Witam miłych gości w ten zabździały dzień.
Mam dobrą informację że podobno dzisiaj zaczną kopanie pod oczyszczalnię, oby doszło to do skutku.
Druga dobra to czekam na paczkę z kolejnymi chabaziami no i od Gosi z różami oczywiście.
Jula dla ogrodnika nie ma rzeczy niemożliwych, jak chce to wszystko zrobi.
Ewa czyli mogę wysyłać różyczki, spróbuję znaleźć odpowiednio duży karton i pakuję chabazie.
Ida dla Ciebie też już gotowa do wysyłki. Rozrastają się takimi batami że trudno to przeciąć szpadlem, musiałam brać sekator. Skoro Rokitnik tak się rozrasta to najlepiej wywal go na trawnik i dla pewności daj mu jakieś ograniczenie w postaci dziurawej beczki lub większego wiadra. Te moje potwory mają rozłogi długości kilku metrów i już naszykowałam dla nich beczkę bez dna i ujarzmię gadziny.
Zosia teraz to odpoczynek tylko wieczorem i w nocy, w dzień do pracy a właściwie do katorżniczej roboty którą sobie sama zadałam. Póki jeszcze mam sporo sił to muszę pokusić się o większe rewolucje, na przyszłość zostawiam sobie te mniejsze.
