


Pomidory wysiałam tydzień temu i jeszcze - na szczęście - nic nie wychodzi.
Oby jak najdłużej siedziały w ziemi, bo gdzie ja z nimi pójdę ?

Igorku - witaj.

Miło, że zajrzałeś do mojego ogródka.
Nie wiem jak będzie w tym roku, ale mam nadzieję, że po tych mrozach mimo wszystko coś jednak zakwitnie.
Wiesiu - może nie pesymizm, ale złość i bezsilność.

Wykańcza mnie ten brak słońca i powietrza.
Mogłoby już być cieplej i oby twoje przewidywania się sprawdziły.

A malarzy i remontów mam już serdecznie dość.



Haneczko - u mnie tylko nocne nieduże przymrozki.
Wiatr dzisiaj też hula, ale już nic nie kupuję.

Kasa pusta, roślin do wysadzania mnóstwo a miejsca niet.

Wisienko - alejki z przebiśniegów w tym roku mogą być mało ukwiecone po tych drugich mrozach.
Ale zobaczymy jak się ociepli - może nie będzie tak żle ?

Żeby się tylko chciało ocieplić .
