Brzoskwinia z pestki
- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5399
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Brzoskwinia z pestki???
Ale aż miło popatrzeć
jakie widoki ,od dwóch lat to pierwszy .W ubiegłym roku kwiaty pomarzły i prawie nie było .Twoje pięknie się zapowiadają i z pestki

- Burgund
- 100p

- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Brzoskwinia z pestki???
a jeśli chodzi o wielkość owoców to głównie zależy od pielęgnowania drzewka , czasem ludzie moga sie zdziwić jak z niepozornych wbrew pozorom odmian można wychodować duże brzoskwinie sekret tkwi w dwóch rzeczach
brzoskwinie na wiosnę gdy zawiążą owoce należy przerwać , gdyż brzoskwinie należą do tych drzew owocowych które zawiązują za dużo owoców i aby uzyskać dobrej jakości i wielkości owoc należy je przerwać
także raz na 3 lata skrócić o 1/3 stare konary wtedy wychodzą brzoskwinie giganty takie po 300, 400 gram

to są
- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5399
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- image
- 200p

- Posty: 272
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Brzoskwinia z pestki???
Patrząc na zdjęcia kwitnących brzoskwiń Kozuli i zdjęcie z owocami aż ślinka cieknie
Jesienią dostałam kilka dużych pestek brzoskwiń, posadziłam je razem do doniczki, kilka dni temu zagladałam i nic
A tu dzisiaj wieczorkiem, chciałam te doniczki wystawić do ogródka ( bo jak nic nie rośnie ) i niespodzianka
są dwie roślinki
. Tak na oko mają po 1,5 cm.
Bardzo mnie ucieszył ich widok, będę o nie dbać, może wyrosną z nich drzewka i doczekam się owocków 
Jesienią dostałam kilka dużych pestek brzoskwiń, posadziłam je razem do doniczki, kilka dni temu zagladałam i nic
Pozdrawiam! Róża
- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5399
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Brzoskwinia z pestki???
Różo cieszę się razem z Tobą i trzymam kciuki,aby urosły Ci piękne drzewka i owoce

- image
- 200p

- Posty: 272
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Brzoskwinia z pestki???
Brzoskwinki po przesadzeniu ( oddzielnie, wcześniej były w jednej doniczce) wyglądają tak:

Przy przesadzaniu znalazłam jeszcze jedną pestkę ( była już pęknięta ) z korzonkami, oczywiście została też oddzielnie posadzona.

Przy przesadzaniu znalazłam jeszcze jedną pestkę ( była już pęknięta ) z korzonkami, oczywiście została też oddzielnie posadzona.
Pozdrawiam! Róża
Brzoskwinia
Czytałem trochę na forum i mam niedługo zamiar zasiać nasiono brzoskwini. Czy myślicie, że obecny termin będzie do tego odpowiedni? Gdzie zasiać nasionko: do doniczki, czy od razu bezpośrednio do gruntu (np. do warzywa, czy ogródka)?
I czy dbać jakoś specjalnie o roślinkę, bo z postów zrozumiałem, że w ogóle się nią najlepiej nie zajmować? 
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Brzoskwinia z pestki???
Piotrek98, termin jest chyba odpowiedni, a pestki możesz wysiać od razu do ziemi. Z tym, że pewniej kiełkują, jeśli są wcześniej przez jakiś czas stratyfikowane, a nie wiem, czy pestki przechowywane w suchym miejscu nie tracą zdolności kiełkowania dość szybko. To czy Ci wykiełkują, zależy pewnie od tego, gdzie i jak długo przechowywałeś pestki. Ale zawsze możesz spróbować.
- image
- 200p

- Posty: 272
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
Re: Brzoskwinia z pestki???
Moja brzoskwinia z pestki ma już 1,5 roku ( przezimowała w ogródku przykryta włókniną ) ma około 50-60 cm wysokości i wygląda tak:


Czy trzeba ją już przyciąć, jeżeli tak to jak to przeprowadzić ?



Czy trzeba ją już przyciąć, jeżeli tak to jak to przeprowadzić ?
Pozdrawiam! Róża
- image
- 200p

- Posty: 272
- Od: 23 lip 2010, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Myszków/ Śląskie
- Kontakt:
- KONdzio1156
- 100p

- Posty: 124
- Od: 30 lip 2010, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ostrów wlkp (pruślin)
Re: Brzoskwinia z pestki???
chcę na dniach posiać nektarynkę z pestki. ale trzymać ją na dworze w domu czy w piwnicy ? a przykryć to workiem? jak długo kiełkuję?
-
Rossynant
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Brzoskwinia z pestki???
Teraz nie pora na kiełkowanie, chyba że stratyfikowałeś? Jeśli nie, to musiałbyś wyjąć nasiono z pestki, zamoczyć w wodzie na parę godzin lub dobę, na spodku najlepiej - chyba że ze świeżego owocu wyjmujesz i wilgotne.
Następnie wysiać w doniczkę, zapewnić wilgoć. Temperatura normalna (nie w zimną piwnicę).
Zamiast trzymać w domu i podlewać można wsadzić w ziemię wraz z doniczką, albo też wysiać na grządkę jak masz więcej nasion (będą straty, smaczne nasionko ;) ).
Przykryć można, nie będzie wysychać, ale musi być na parę cm w ziemi tak czy owak.
Siane tak z przypadku, bez normalnej stratyfikacji - nie wiadomo jak długo kiełkuje. Może ruszyć od razu, a może zaczekać do wiosny - jak natura każe...
Następnie wysiać w doniczkę, zapewnić wilgoć. Temperatura normalna (nie w zimną piwnicę).
Zamiast trzymać w domu i podlewać można wsadzić w ziemię wraz z doniczką, albo też wysiać na grządkę jak masz więcej nasion (będą straty, smaczne nasionko ;) ).
Przykryć można, nie będzie wysychać, ale musi być na parę cm w ziemi tak czy owak.
Siane tak z przypadku, bez normalnej stratyfikacji - nie wiadomo jak długo kiełkuje. Może ruszyć od razu, a może zaczekać do wiosny - jak natura każe...
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2296
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Brzoskwinia z pestki???
Wspominałem już, że mam dwie brzoskwinie hiszpańskie lub włoskie ( obecnie 3 latki ), które wyrosły - w ramach eksperymentu - z pestki po owocach z Lidla lub Aldi, ( nie pamiętam
). Drzewka , nieokrywane przetrzymały dwie zimy, ale na wiosnę musiałem przycinać zmarzłe końcówki na długości 10-20 cm od czubka. Teraz drzewka mają niecały metr i rozwijają się, szczególnie boczne gałązki rosną ładnie
. Przymrozki z połowy tego miesiąca ( - 1 st. C przy gruncie ) nie pozbawiły ich liści. A opryskane raz na kędzierzawość nie złapały w sezonie żadnej choroby. Czy jest szansa, że zakwitną wa wiosnę ?





