Nie rozumiem w czym Ci przeszkadza, że ktoś może chcieć mieć te pszczoły, wcześniej jakieś teorie spiskowe o sprzedawcach domków, teraz teoria o konieczności corocznej wymiany rurek.
To dzikie pszczoły, poradzą sobie z siedliskiem bez pomocy człowieka. Podobnie jak ja z wymianą wsadu za 2-3 lata jak uznam, że to potrzebne.
A swoją drogą ignorowanie roli owadów zapylających w ogrodnictwie przez kogoś kto się w to bawi to swoisty paradoks.
Ps.
Nie zapomnij kupić sobie pędzelka do zapylania jak drzewa/krzewy owocowe będą kwitły a pszczół do zapylania będzie brakować.
