Ojejku! Ale się psisko doprawiło! I z czego aż taka angina? Bez samochodu z takim dużym, chorym psem to problem ...
No ja dzisiaj też byłam z moim Dinuśkiem u weterynarza. Zrobił mu się jakiś strupek na czole. Lekarzowi nie bardzo się to podoba. Na razie dostał zastrzyki, smarowidła, mamy obserwować i chodzić do kontroli. Jak mu to nie zejdzie, będzie musiał mieć na wszelki wypadek wycinane, bo może to być ... Ale nie dopuszczam czarnych myśli. Musi być dobrze i tyle.
Szymon napisał, że jego jamniczki są grzeczne jak aniołki
No to ma chyba jakieś wyjątkowe. Teściu miał jamniczkę i było to stworzenie z niezłym temperamencikiem. Nie mógł brać ją na ogródek, bo mu wszystko chciała rozkopać
A jak to wygląda w Twoim ogrodzie Szymonie?