Małgosiu, nie jestem specjalistką, ale ja bym się jeszcze wstrzymała, jak mróz jest takie duży...Ja już wzięłam się za cięcie, ale u mnie od przeszło tygodnia w ciągu dnia temperatury są na plusie, a nocne mrozy nie przekraczają 4,5 stopni :P
Agnieszko, dzisiaj kolejny bardzo słoneczny dzień, ale noce nadal są mroźne. W nasłonecznionych miejscach ziemia jest miękka i błotnista, a w cieniu - zamarznięta. Ja na razie z pomocą naszego forumkowego specjalisty robię porządek z moimi drzewami owocowymi, ale powolutku zabieramy się też za krzewy...Dzisiaj troszkę pograbiłam sobie stare liście, a przy okazji pooglądałam, co tam w trawie piszczy i gramoli sie z ziemi

Oj, bedzie się działo, nich no tylko ustąpią te nocne mrozy
Aguś, czeka mnie mnóstwo pracy, zanim doprowadzę ogród do jako takiego stanu, ale już nie mogę się doczekać

W sobotę część drzew -głównie jabłonie- została przycięta, jutro ciąg dalszy prac. Trochę się denerwuję, bo ziemia pod zimozielonymi jest ciągle zmarznięta, deszcze dawno nie padały, a słoneczne dni powodują, że one mocno transpirują. Chyba będę musiała je podlać....
Romo, witaj w moim ogrodzie

Na forum można znaleźć mnóstwo świetnych pomysłów i inspiracji do własnego ogrodu :P Cieszyłabym się, gdybyś coś ciekawego dla siebie znalazła w moim ogrodzie

Rzeczywiście, jest w nim sporo cienia za sprawą starych drzew owocowych, a więc rosną w nim dobrze roślinki cieniolubne, m.in. moje ukochane hosty
Iwonko, ja choćbym bardzo chciała nie dałabym rady sama przyciąć moich drzew; nawet M. nie pisze się już na to, bo to stare, wielkie drzewa i potrzeba odpowiedniego sprzętu, a także sprawności fizycznej w bieganiu po baaardzo wysokiej drabinie...
Alu, też nie lubimy takich przyciętych drzew; one zdecydowanie najładniej wyglądają, gdy mają taki swój naturalny pokrój. Ale w przypadku drzew owocowych nie przycinanie równa się dziczenie i gorsze owocowanie, więc jednak trzeba to robić. Poza tym dostęp do owoców, gdy drzewa sięgają nieba jest żaden i pociechę z nich mają tylko szpaki, albo one po prostu opadają i są do niczego.
Kochani, słońce operuje bardzo mocno

i jak tak dalej pójdzie krokuski zaczną niebawem kwitnąć, bo już pączki się otwierają. Ale na razie jeszcze ubiegłoroczne:
