Fiołkolandia i storczyki u Wandy

[heliofitka]

Wandziu fiołeczki, jak zwykle olśniewające.
Dzięki Tobie zobaczyłam, jak zakwitnie mój Powwow

[agata06]

Przepięknie się prezentują fiołaski w słonecznej sesji zdjęciowej

[Stokrotkania]

Witaj!
I, że ja wcześniej tego wątku nie zauważyłam..
Jestem w głębokim szoku, ilością fiołków i storczyków.
Gratulacje !

[anik]

Wandziu już to pidsałam nie raz ale twoja kolekcja fiołków jest godna pozazdroszczenia. Musi to wszystko pięknie wyglądać, gdy kwitnie ich tak dużo. Biała Królowa cudowna.

[Wanda7]

Witajcie, moi mili Ostatnio bywam tu w doniczkowym dość rzadko, bo całą uwagę poświęcam ogrodowi, który latem sprawia najwięcej radości, gdyż jest w nim o tej porze chyba najbardziej kolorowo. Fiołeczki kwitną sobie na przemian i na parapetach zrobiło się barwnie i wesoło. Podobnie jak w ogródku

Ninad, miło że do mnie wpadasz, dziękuję i także cię serdecznie pozdrawiam
Anija, u ciebie także będzie sporo kolorowych mordek, które będą się uśmiechać razem z pyszczami skrętników
Elciu, kopę lat No więc muszę ci powiedzieć, że ja także najbardziej lubię białe kwiaty, zarówno w domu, jak i w ogrodzie. I daltego na początku kupowałam same białe fiołki; potem dopiero inne. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie również w moim ogródku. Zapraszam
Iwonko, ten Powwow jest naprawdę wyjątkowy. Teraz gdy widzę różne inne kwitnące fiołki, on się wyraźnie wyróżnia, zarówno kolorem kwaitu, jak i wzorkiem listków
Agatko, dziękuję. Ja także podziwiam twoje fiołeczki i często porównuję odmiany z moimi
Stokrotkanio, serdecznie cię witam i zapraszam do odwiedzin, gdy tylko znajdziesz czas i ochotę
Anik, ileż to czasu się nie widziałyśmy... Tym bardziej się cieszę, że miałaś ochotę do mnie wpaść i zerknąć na moje zbiory

[elcia1974]

Wando już od dawna planuję wizytę w Twoim ogrodzie pod dębami, ale jakoś ciągle brakuje czasu, żeby spokojnie się w nim
rozgościc. Jednak muszę Ci napisac, że jesteś pierwsza na liście do odwiedzin w ogrodach, bo dotychczas bywam tylko
u Iwonki (heliofitki). Przy najbliższej okazji zapukam do Twojej furtki.

[evluk]

Piękne te fiołki Wando.
A mój Powwow padł-nie wytrzymał chyba fiołkowej konkurencji

[justus27]

Bielaja korolewa...ale cudo śliczne z niej

Pow Wow...jak zwykle mnie zachwyca swoim pięknem...

[Stokrotkania]

Jan Menujet to jest po prostu szał

[hen_s]

Twoje fiołeczki śliczne.
Ogród ogrodem ale o parapetach i nas jako miłośnikach roślin tu rosnących nie zapominaj!

[anik]

U ciebie zawsze można znaleźć przepiękne fiołeczki.
W zasadzie to chciałam cię prosić o obejrzenie ostatnich fotek w moim wątku i o pomoc w zdiagnozowaniu czy fiołek tam pokazany jest odmianowy. Dostałam go chyba jako odmianowego ale wydaje mi się, że dzieci zwinęły kartkę z napisem.

[trzynastka]

No cóż napiszę tylko niebiesko mi

[darla80]

Właśnie nadrobiłam zaległości w Twoim wątku
Storczyki wiecznie kwitnące-moje chyba niedopieszczone były przez dłuższy czas i się obraziły,raptem dwa mi kwitną.Zima też była ciężka bo sporo bulwiastych niestety mi zeszło
Fiołeczki-ach cuda szczególnie te białe-właśnie zdałam sobie sprawę,że praktycznie nie mam białych w swojej kolekcji a są wręcz urzekające
Zerknij do mojego wymiankowego-może czai się tam sadzoneczka jakiej jeszcze nie masz
Orientujesz się ile już masz jeśli jesienią miałaś ponad setkę ?
Nie kojarzyłam Cię wcześniej jako "babci"-taka interaktywna babcia to w moim realnym gronie(nie mam na myśli forum) jednak rzadkość,moja mama stroni jak może...w sumie tak samo było kiedyś z komórką,więc może się przekona...lub wnuczki ją przekonają...bo przecież "wnuki kocha się bardziej niż własne dzieci"

[Wanda7]

Bogusiu, jak miło, że wpadłaś Białe fiołeczki są moim zdaniem najpiekniejsze i właśnie od nich zaczęła się moja fiołkowa pasja. Potem przyszły fioletowe, różowe, niebieskie, bordowe itp.
Wcześniej liczyłam, ile mam odmian, ale w pewnym momencie przestałam i z trudem je wszystkie ograrniam.
Co do mojego babciostwa to jestem babcią tylko nominalnie, bo mentalnie absolutnie czuję się młodo i jestem na bieżąco z wszystkimi nowinkami technicznymi. Mam zarówno trzydziestoletnie, jak i siedemdziesięcioletnie koleżanki i wiek nie stanowi żadnego problemu ani w tę, ani w drugą stronę. Liczy się to, co jest w głowie i w duszy oraz aktywność i pozytywny stosunek do świata i otoczenia. Dopóki człowiek marzy i snuje plany, dopóty jest młody. Starzeje się wtedy, gdy zaczyna tylko wspominać. A wnuczki, to rzeczywiście największy skarb i radość. I staram się od małego zaszczepić w nich miłość do kwiatów i do ogrodu:D

[lora]

cudowne fiołeczki...musiałam je zobaczyć...masz rację wiek nie stanowi żadnego problemu w zdobywaniu nowych koleżanek...cieszę się że Lublin zrobił na Tobie takie dodatnie wrażenie....