Ulubione storczyki Art :) cz.2

[lucynaf]

Asiu , więc czekam na trzecią część z samymi pięknymi kwitnieniami , no troszkę zielonego też możesz pokazać

[madzik]

A teraz pytanie do Madzi. Czy Ty widzisz to samo co ja ???



Dla wyjaśnienia, to Masdevallia floribunda, kawałeczek, który Madzia oderwała od swojej rośliny. Podarowała mi podczas wystawy w Sosnowcu
To maleństwo rośnie w doniczce o średnicy 6 cm. Pączki to na razie mikrusiki. Mają po 5 mm. Ale mnie zaskoczyły


I jeszcze coś nie storczykowego. Około 9-ciu lat czekałam na kwitnienie mojej hoyi. Są 3 kwiatostany. Oto jeden z nich

Wybacz Asiu, że tak długo to trwało, ale już jestem Gratuluję szczerze tych pączków. Oby dotrwały do kwitnienia w nienaruszonym składzie "osobowym" Moja część coś się ociąga z kwitnieniem, ale wybaczam jej, bo ciągle wypuszcza nowe listki

2 dni temu przy podlewaniu wypatrzyłam, że moja hoja też lada moment zakwitnie

Plamy u moich roślin, niestety, bardzo podobne do zmian na Twoich

[Mala_MI]

Asiu, ślicznie Ci hoja zakwitła, moja uparcie stoi, ale szkoda mi się jej pozbyć - to jedyna niestorczykowa roślina w moim mieszkaniu.

Mam nadzieję, że żadne choróbsko nie wda się w Twoją kolekcję !

[Baryczka]

Asiu, właśnie się dowiedziałam, że i u Ciebie zagościła ta okropna choroba. Nie wiem co Ci poradzić- sama błądziłam jak we mgle- pryskałam i podlewałam chemią (Topsin, Miedzian, Biosept, Score) na przemian i po kolei tak samo zdrowe i chore (zachowując wszelkie środki ostrożności, by np. ich nie pomieszać)- odizolowałam każdy zainfekowany okaz- z czasem wyrzucałam bez serca nawet te z jedną jedyną plamką- choroba nadal była i pojawiała się na następnych Phal. (zaatakowała też kambrie). Nie wiem czy był sens tak walczyć- przecież chemia na nas też nie działa dobrze. Część zdrowych wywiezionych do mojego domu też wkrótce pokryła się plamami, a ja "pogodziłam się z losem".

Życzę Ci powstrzymania tej choroby! Trzymaj się!

Gratuluję kwiatów na hoi- ponoć to nie lada wyczyn, doprowadzić je do kwitnienia 9 lat to szmat czasu- ale warto czekać- prawda?

[Art]

Nie było mnie trochę. Trudno w jednym zdaniu opisać wszystko, co całkowicie pochłania mój czas. W dodatku nałożyła się na to konieczność
założenia kolejnej cz. mojego wątku, a to mnie już zupełnie przerasta. Jeszcze trochę ten zamęt potrwa (może do końca czerwca).
U storczyków uprawa w normalnym porządku, bo przecież ich zaniedbać nie można. Dzieje się co nieco.

Joane, Tobie za tak sympatyczną wypowiedź zadedykuję tytułowe Masdevallie w III cz.

Lucynko, obiecuję, że będzie i kolorowo i zielono. Fotki dawno mam porobione. Tylko na c. d. brak czasu....

Madziu, czekam z niecierpliwością na kwiatuszki Twojej hoji. A Masdevallia od Ciebie wydała ostatecznie (na 6 listków) 6 pączków, ale uchowały się do rozkwitu 3.

Mala_Mi, Kamilko, dzięki za odwiedziny i troskę o moje chorowitki. Ogólnie kolekcja ma się dobrze (a nawet kwitnąco ) Natomiast wydaje mi się, że
niestety mogę stracić mojego białego woskowego. Wprawdzie plam nie przybyło na liściach, ale widzę na trzonie podobne zmiany jak kiedyś na świeżo
zakupionym Phal. amabilis. Czyli jednak coś od początku siedziało w samej roślinie. Szkoda, bo bardzo mi się podobały jego kwiaty.

Do zobaczenia w nowej cz.

[Agita]

Czekamy zatem z niecierpliwością!

[justus27]

O tak, na Twoją nową będziemy czekać cierpliwie ;)
Ciekawe, co Pokażesz w niej...

[Art]

Zapraszam więc was do następnej - trzeciej już części mojego wątku TUTAJ

Pozdrawiam, Joanna