Leśny ogród Elli - 2011
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Niesamowita kolekcja liliowców.
Co jeden to piękniejszy.


Co jeden to piękniejszy.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25216
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Raczej nie będę dosadzała, tylko przesadzała. Część roślin całkiem wyleciała, część pójdzie na zwolnione miejsca, Muszę rozluźnić tę ciasnotę.
Liliowce
Mam kilka nowych, ale to niespodzianki, bo darowane.
Nie wiem dlaczego kilka liliowców u mnie zanika.
Nie kwitły od zeszłego sezonu i jak wykopałam miały bardzo małe karpy.
Czy to przez suszę?
Liliowce

Mam kilka nowych, ale to niespodzianki, bo darowane.
Nie wiem dlaczego kilka liliowców u mnie zanika.
Nie kwitły od zeszłego sezonu i jak wykopałam miały bardzo małe karpy.
Czy to przez suszę?
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Miło widzieć Elę i Milenkę
To sobie dziewczyny powczasowały
ja takich widoków nie miałam za to temperaturę a owszem
Się nie gniewa, przesyłka wisi , w przyszłej pięciolatce powinna dotrzeć do odbiorcy
jak nie to dotrze pod inną postacią , wirtualne buziaki , uściski , dobre życzenia o ile taką zapłatę też preferujesz 
Ela , Elcia , działasz już coś w ogrodzie ? popadało ? jak samopoczucie ? opalałaś się ?
Ja, dopiero mam zamiar podłubać , samopoczucie ujdzie , a co do opalania , to murzynek ze mnie
Cieplutkie pozdrowienia z zimnej Warmii Elka śle
Ps . Liliowce masz cudne
to oczywista .

To sobie dziewczyny powczasowały


Się nie gniewa, przesyłka wisi , w przyszłej pięciolatce powinna dotrzeć do odbiorcy



Ela , Elcia , działasz już coś w ogrodzie ? popadało ? jak samopoczucie ? opalałaś się ?
Ja, dopiero mam zamiar podłubać , samopoczucie ujdzie , a co do opalania , to murzynek ze mnie

Cieplutkie pozdrowienia z zimnej Warmii Elka śle

Ps . Liliowce masz cudne

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16288
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Szkoda, że porzuciłaś tak pięknie prowadzony wątek. Jestem szczerą fanką Twojego ogrodu i Twoich mistrzowskich zdjęć. Oglądam je po kilka razy. Zwłaszcza liliowce są w Twoim wydaniu wręcz rewelacyjne. Mało kto potrafi je tak przepięknie ukazać.Ellaa pisze:
W tym roku bardzo dużo liliowców postanowiło pokazać swą urodę, czekam więc niecierpliwie na ich piękne kwiaty, które powoli zaczynają się otwierać do słoneczka.
Gdybyś kiedykolwiek zajrzała tu jeszcze, mam prośbę. Bardzo mnie ciekawi, jak wygląda ten powyższy fragment Twojego ogrodu w momencie, kiedy liliowce kwitną. Przejrzałam dokładnie cały wątek, ale nigdy nie znalazłam takiego ujęcia. Przeważnie widzę portrety liliowców, ale w całości ta rabata musi wyglądać bajecznie. Czy nie zrobiłaś jej ani jednego zdjęcia? Pozdrawiam Cię serdecznie, Elu.
- Ellaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 6 lip 2008, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żarki Letnisko/Częstochowa
- Kontakt:
Re: Leśny ogród Elli - 2011
Witam Cię Wandziu serdecznie, jak i wszystkich, którzy jeszcze czasem odwiedzają mój mocno zakurzony wątek.
Wybacz, że nie odpisałam od razu, trochą trwało zanim zebrałam się na odpowiedź, rzucającą nieco światła na moją historię, którą dane mi było przeżyć, a nie jest to łatwe do opowiedzenia.
Bardzo mi miło, że jesteś fanką mojego ogrodu i doceniasz fotografie, na których uwieczniam urodę liliowców, które wciąż zajmują pierwsze miejsce na liście moich ulubionych kwiatów. Nie pamiętam, czy zrobiłam tej rabacie zdjęcie w czasie kwitnienia, musiałabym przejrzeć mnóstwo zdjęć, jak na takie natrafię, to podrzucę.
Porzuciłam nie tylko bywanie w przestrzeni Internetu, ale mój ogród, moje pasje, moje stare życie z powodu "tornada", duchowego tornada, które przetoczyło się przez moje życie burząc mój dotychczasowy światopogląd jak domek z kart. Doświadczyłam czegoś, co Biblia określa "zrzuceniem łusek z oczu", jest to otrzymaniem z Góry, możliwości dostrzeżenia i zrozumienia prawdy o otaczającym nas świecie, otwarciem umysłu. Szok jaki temu towarzyszył był okupiony głęboką depresją i wieloma przykrymi doświadczeniami. Świat, w którym żyjemy jest zupełnie inny i tylko poprzez biblijny pryzmat można zrozumieć, co się na tym świecie dzieje i dlaczego się dzieje. Długo by o tym pisać, właściwie, to powinnam napisać książkę o tym, czego doświadczyłam, a doświadczyłam rzeczy nadprzyrodzonych, być może kiedyś dojrzeję do tego, by opisać wydarzenia, które się działy, a wiele się działo za sprawą Mocy Bożej, w którą kiedyś nie wierzyłam.....pewne przygotowania już poczyniłam, czas pokaże.
Obecnie mam pokój ducha, pokój jakiego świat nie daje, jestem inną osobą, nowym stworzeniem, z nowym sposobem myślenia, rozumienia, w Biblii określanym jako - metanoia - odmiana umysłu - nawrócenie, z głęboką wiarą w Boga, który istnieje i działa przemieniając ludzkie życie według swojej Woli, której nie można się przeciwstawić, gdyż: "Dary łaski Bożej i powołanie ze strony Boga są rzeczą nieodwołalną." Rz 11,29
Cieszę się tym, co Bóg mi dał gdyż: "Wszystko, cokolwiek człowiek może otrzymać, jest mu dane z nieba." J. 3,27
Jak np. te piękne kwiaty z mojego ogrodu, które wciąż uprawiam i którymi się znów cieszę:)










Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, Elżbieta
Wybacz, że nie odpisałam od razu, trochą trwało zanim zebrałam się na odpowiedź, rzucającą nieco światła na moją historię, którą dane mi było przeżyć, a nie jest to łatwe do opowiedzenia.
Bardzo mi miło, że jesteś fanką mojego ogrodu i doceniasz fotografie, na których uwieczniam urodę liliowców, które wciąż zajmują pierwsze miejsce na liście moich ulubionych kwiatów. Nie pamiętam, czy zrobiłam tej rabacie zdjęcie w czasie kwitnienia, musiałabym przejrzeć mnóstwo zdjęć, jak na takie natrafię, to podrzucę.
Porzuciłam nie tylko bywanie w przestrzeni Internetu, ale mój ogród, moje pasje, moje stare życie z powodu "tornada", duchowego tornada, które przetoczyło się przez moje życie burząc mój dotychczasowy światopogląd jak domek z kart. Doświadczyłam czegoś, co Biblia określa "zrzuceniem łusek z oczu", jest to otrzymaniem z Góry, możliwości dostrzeżenia i zrozumienia prawdy o otaczającym nas świecie, otwarciem umysłu. Szok jaki temu towarzyszył był okupiony głęboką depresją i wieloma przykrymi doświadczeniami. Świat, w którym żyjemy jest zupełnie inny i tylko poprzez biblijny pryzmat można zrozumieć, co się na tym świecie dzieje i dlaczego się dzieje. Długo by o tym pisać, właściwie, to powinnam napisać książkę o tym, czego doświadczyłam, a doświadczyłam rzeczy nadprzyrodzonych, być może kiedyś dojrzeję do tego, by opisać wydarzenia, które się działy, a wiele się działo za sprawą Mocy Bożej, w którą kiedyś nie wierzyłam.....pewne przygotowania już poczyniłam, czas pokaże.
Obecnie mam pokój ducha, pokój jakiego świat nie daje, jestem inną osobą, nowym stworzeniem, z nowym sposobem myślenia, rozumienia, w Biblii określanym jako - metanoia - odmiana umysłu - nawrócenie, z głęboką wiarą w Boga, który istnieje i działa przemieniając ludzkie życie według swojej Woli, której nie można się przeciwstawić, gdyż: "Dary łaski Bożej i powołanie ze strony Boga są rzeczą nieodwołalną." Rz 11,29
Cieszę się tym, co Bóg mi dał gdyż: "Wszystko, cokolwiek człowiek może otrzymać, jest mu dane z nieba." J. 3,27
Jak np. te piękne kwiaty z mojego ogrodu, które wciąż uprawiam i którymi się znów cieszę:)










Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, Elżbieta