U mnie jakby coś drgnęło..... Wczoraj padał śnieg, a potem deszcz, jaka ja byłam zadowolona. W życiu nie cieszyłam się tak z deszczu. Co prawda śniegu nadal masa (w nocy znów padał), ale teraz znów pada kapuśniaczek. Znaczy chyba się ociepla?
dorothy-p - witam sąsiadeczko, przyszłaś do mnie razem z wiosną, więc w przyszłości będziesz mi się miło kojarzyła.
No a dziś faktycznie już pięknie świeci słoneczko, wiosna tuż za progiem. W piątek ma być 16 na plusie. Na sobotę planuję wielkie wiosenne porządki. A będzie co robić, oj będzie, miesiąc opóźnienia w pracach ogrodowych zrobił swoje.
W zeszłym roku o tej porze były już pierwsze listki na krzewach, kwitły wczesne tulipany, a w tym nawet jeszcze krokusy nie kwitną. A po tym śniegu trawę na pewno diabli wzieli. Więc trawnik na pewno do renowacji. Już kupiłam cały wóż nasion, czekam tylko na pogodę.
Remi - czyżbyś wrócił z zagranicznych wojaży? Chyba już pora, bo kto zadba o działkę?
Edi - u mnie też już świergolą ptaki ale tak jeszcze skromnie, cichutko, one też jeszcze nie mogą uwierzyć że to w końcu naprawdę wiosna przyszła. Sikoreczki u mnie już remontują gniazdko w budce, zbierają futro z mojego kaukaza. Gubi go tyle, że dla całej armii sikorek wystarczy.
dorothy-p - no niestety musimy się sprężyć, bo jak się zrobi ciepło to niektórych prac już się nie da zrobić. Ja mam większość krzewów jeszcze nie przyciętych, a za chwilę ruszą soki. To będzie pierwsza rzecz którą zrobię w sobotę. No i róże muszę wsadzić, bo to najwyższa pora na te z odkrytymi korzeniami.
Ja sobie przypominam, że o tej porze zwylke zaczynała mi się budzić magnolia, paki juz były gotowe do rozkwitu. Dzisiaj ja oglądałam - gdzie tam jeszcze do zakwitnięcia
No do kwitnienia magnolii to jeszcze trochę czasu minie. Moja gwiaździsta ma jak na razie malutkie pączusie, ale z dnia na dzień robią się coraz większe.