Ach
Marto 
to chwast,którego zielonolistną odmianę przeklina każdy ogrodnik.
To podagrycznik - ale w odmianie variegata.
Ślicznie wygląda również w innych zestawieniach .
Uprawiam go już kilka dobrych lat... i nie narzekam.
Rośnie w donicy wkopanej w ziemię i tylko pilnuję by nie zakwitł.
Uszczykuję pojawiające się właśnie na przełomie czerwca/lipca pędy kwiatowe i jest ok.
Miemy nadzieje,że następna zima będzie łaskawsza dla naszych ogrodów i doczekamy się kiści korali u naszych pięknotek.
Moją przeniosłam jak pisałam wcześniej w lepsze zaciszne miejsce ale... zima jak się uprze to i tak może spłatać mi figla,tak jak w minionym czasie.
Poczekamy zobaczymy w następnym sezonie.
Zgadzam się z Twoją sugestią i teraz będę podpędzać nieco tę biało koralikową by miało co zdrewnieć przed zimą i by wydała owoce w następnym sezonie.
Masz gnojówkę z pokrzywy? Zamierzam ją tym karmić...
Aga - 100krotko witaj

chyba Cię ściągnęłam myślami.
Podczytuję Twój watek juz kilka dni i ciagle mam mało czasu by coś sensownego skrobnąć więc..
bardzo się cieszę,że trafiłam tematycznie z czymś w Twój gust i mogłaś u mnie się wpisać.
Oczywiście masz rację,pisząc o uprawie pojemnikowej krzewów z innych stref klimatycznych i z pewnością kalikarpa też sobie poradzi w takich warunkach...
tylko czy jest taka potrzeba? Czy Ty chcesz mieć na głowie przez zimę dodatkowy obowiązek ( sporadycznego) podglądania jej,podlewania od czasu do czasu...
Ona powinna się zahartować i powinna rosnąć w ogrodzie nawet w Podkarpackiem gdzie zimy bywają sroższe niż w Centrum.
Aga ja bym ją zadołowała razem z donicą w miejscu osłoniętym ,pod murem,płotem czy pod iglakiem od strony południowej i przykryła gałązkami świerkowymi lub nawet nakryła włókniną.
Bo ja mam dość już opieki nad tarasowymi,która w minionym sezonie absolutnie się nie sprawdziła.
Poniosłam duużo strat w uprawie pojemnikowej... stąd moja niechęć by przechowywać w pomieszczeniu rośliny,które powinny poradzić sobie same...
Oczywiście zrobisz jak zechcesz bo pewnie też przechowujesz inne tarasowce więc jeden więcej do podglądania kwiatek nic nie znaczy a pewnie boisz się,że ją stracisz?
Do zimy mamy jeszcze trochę czasu i na podjęcie decyzji też masz jeszcze czas
Kwiaty 'ze ogrodu'

dostaje tylko moja ulubiona szwagierka bo też jest zachwycona takimi bukietami
rosnącymi w ogrodzie.
piwoy 
- miło,że wpadłeś. Chaszcze autetycznie robią wrażenie a rażący Cię post już poprawiłam.
To była tylko tymczasowa informacja
