Cieplutko pozdrawiam
Ogród pod wierzbą
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród pod wierzbą
Wiosna jak widać, przyjdzie kiedy sama zechce i wszelkie jej zaklinanie na nic nam się raczej nie zda. Ostatnich kilka dni było chłodnych, ale przynajmniej ze słoneczkiem, to odczuwalna była całkiem przyzwoita, ale już od jutra być jeszcze zimniej. Nawet nie wiem w jakim stanie są moje ranniki, a u Ciebie tak są pięknie rozsypane pod krzewem, że widać je z daleka. Rzeczka przebiśniegów zachwyca mnie jak zwykle, rzeczywiście trzeba być leniem, żeby posadzić takie ilości cebulek. I to takich drobniutkich
Oczar to moje niespełnione marzenie, nie mam na niego ani miejsca, ani możliwości do oglądania wtedy kiedy kwitnie. Twoim się oczaruję, ślicznie kwitnie nawet ze śnieżnymi czapeczkami
Całe szczęście, że słoneczne promienie mają już moc, to jak przyjdzie co do czego, to szybciutko roztopią śnieg. Tylko po co on teraz sypie? Wszyscy już tęsknią za wiosną, a tymczasem za oknem, ciągle te same widoki. Jesteśmy już jednak coraz bliżej cudownych widoków, bardzo na nie liczę.
Cieplutko pozdrawiam
Cieplutko pozdrawiam
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród pod wierzbą
Marto ale u Ciebie już wiosennie
Cudownie wyglądają przebiśniegi, w takich ilościach to i jest efekt 
Ranniki też dają już piękny pokaz , a tu już trzeci dzień solidnie mrozi,
mam nadzieję, że im nie zaszkodzi ten mróz
Dzisiaj znowu lekko ponad 10 na minusie. Przebiśniegi nie wszędzie chyba chcą rosnąć, ja już od czterech lat próbuję, ale ciągle mi giną
Pozdrawiam cieplutko i życzę

Ranniki też dają już piękny pokaz , a tu już trzeci dzień solidnie mrozi,
Pozdrawiam cieplutko i życzę
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród pod wierzbą
Martusiu sporo tej wiosny mimo wszystko u Ciebie. Wypatruję irysków, ale nigdzie ich nie widzę, a u Ciebie już kwitną nawet pod śniegiem
Białe pada już po raz któryś i co z tego że idzie ocieplenie jak białe przed oczami fruwa. Rok temu o tej porze było kolorowo, ale za to przymrozki potem do 24 maja nas nękały! już sama nie wiem co lepsze.
No to dalej trzymaj się cieplutko w oczekiwaniu na wiosnę
Białe pada już po raz któryś i co z tego że idzie ocieplenie jak białe przed oczami fruwa. Rok temu o tej porze było kolorowo, ale za to przymrozki potem do 24 maja nas nękały! już sama nie wiem co lepsze.
No to dalej trzymaj się cieplutko w oczekiwaniu na wiosnę
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
Danusiu, jak tylko śnieg stopnieje, od razu weselej, mimo tych wszystkich sterczących badyli, których staram się nie widzieć, patrzę tylko tam, gdzie coś kwitnie,
Na śniegu od razu kolorki rzucają się w oczy.
Miłego weekendu w zdrowiu, Danusiu
Jadziu, to właśnie pod tą pierzyną wygrzały się i dojrzały do kwitnienia
Pogoda jest kwietniowa, z jednej strony domu piękne słońce się pokaże, a z drugiej już leje, albo sypie kuleczkami gradu, do tego wiatr i nawet wyjść się nie chce, a co dopiero popracować w ogrodzie.
Oby do wiosny
Karolu, chętnie podzieliłabym się śniegiem, nawet jeszcze teraz, można u mnie załadować nim niewielką przyczepkę.
Myślę, że zapowiadane deszcze Cię nie ominą i susza nie zagrozi Twoim roślinkom
Jolu, podziwiaj, mam nadzieję, że od tych zachwytów moje przebiśniegi spuchną z dumy i następnej wiosny ta wstążeczka będzie dwa razy szersza.
U mnie też nor i korytarzy sporo, gryzonie miały idealne warunki do przemieszczania się tej zimy, trzeba będzie z nimi powalczyć.
Czekamy na tę piękniejszą wiosnę
Dorotko, Ty się nie zastanawiaj czy kupić oczar, tylko nad tym, jaki. Jest ich trochę, wybierz taki o pachnących kwiatkach, to nie będziesz mogła się doczekać kiedy urośnie ogromny, a nie przyrasta wcale tak szybko.
Moje są niewielkie, mają po jednej gałązce, a rosną już cztery lata na pewno, jeśli nie dłużej, ale nie wiem co to za odmiana, ten czerwony nie pachnie
Danusiu, dziękuję
. U Ciebie mnóstwo różnych pięknych odmian, a ja idę w ilość jednej
Kolorki kwiatków stają się bardziej wyraziste na tle śniegu, ale wolę je na zielonym tle.
Izo, u mnie ziemia praktycznie całą zimę była niezmarznięta i gdyby nie nadszedł atak zimy ze śniegiem i mrozem, to przebiśniegi i ranniki byłyby już tylko wspomnieniem, bo już w połowie stycznia były gotowe kwitnąć. Ciemierniki u mnie też w pąkach, tylko ten jeden taki wyrywny.
Stasiu, moje kwiatuszki pięknie dziękują za pochwały
Śnieżyce rosną w oczach, mimo paskudnej pogody, to i Twoje z pewnością już się pokazały i kwitną. Mam nadzieję, że ranniki jeszcze trochę pocieszą oczy, jak minie pora deszczowa, bo na razie nie nadążają się otwierać w tych krótkich przebłyskach słoneczka.
Iwonko, po ostatnim śniegu nawet ślad nie pozostał (tylko stary jeszcze leży), a sypał chyba po to, żeby mój oczar pokazał całe swoje piękno, bo zapachem nie czaruje, a miał takie zadanie
To moje przebiśniegi są takie pracowite i rozrastają się cudnie, ja tam posadziłam po jednej cebulce, co około 10 cm, i tylko czekałam na efekt.
A, że przebiśniegi sadzi się już w sierpniu, to bardzi przyjemne zajęcie w ciepełku.
Zima się spóźniła, to teraz szaleje, kiedy już czas na wiosenkę, ale kalendarz jest nieubłagany i wiosna musi być!
Halinko, tu też mroziło mocniej niż pokazywali w prognozie, ale te wczesnowiosenne kwiatki chyba się z tym liczą. Zimno, deszcz i wiatr przegania z ogrodu, to nawet nie przyglądam się zbytnio kwiatuszkom, może dzisiaj będzie lepiej?
Przebiśniegi muszą się zadomowić w ogrodzie i lubią ziemię liściastą, u mnie mają się dobrze w liściach z wierzby, ale są też w wielu odmianach. Sadziłam jeszcze jakieś inne cebulki i jedne zniknęły już po roku. Pełne też nie szaleją, ale trwają. Musisz spróbować z moimi.
Marysiu, iryski już i u Ciebie pewnie się pokazały, bo mimo zimna rozkwitają. Zawsze pierwsze u mnie kwitły Kathariny, a w tym roku dopiero się pokazują te niebieskie mnie zaskoczyły
Marzec koniecznie chce się dostosować do przysłowia o sobie, a jeszcze myli mu się z kwietniowym i drażni nasz system nerwowy, ale odreagujemy to niedługo
Zimnica taka, że ręce przymarzają do telefonu i trudno zrobić zdjęcie, a kwiatki mimo to rozkwitają!




W domu obłędnie pachną hiacynty, niestety, razem z nimi zaprosiłam sobie gości - ziemiórki.

A to najnowszy kiciuś sąsiadów, uwielbia mój taras.

Wczorajszy deszczowy dzień kończył się pięknie!

Gorąco pozdrawiam wszystkich, życząc słonecznej soboty!
Na śniegu od razu kolorki rzucają się w oczy.
Miłego weekendu w zdrowiu, Danusiu
Jadziu, to właśnie pod tą pierzyną wygrzały się i dojrzały do kwitnienia
Pogoda jest kwietniowa, z jednej strony domu piękne słońce się pokaże, a z drugiej już leje, albo sypie kuleczkami gradu, do tego wiatr i nawet wyjść się nie chce, a co dopiero popracować w ogrodzie.
Oby do wiosny
Karolu, chętnie podzieliłabym się śniegiem, nawet jeszcze teraz, można u mnie załadować nim niewielką przyczepkę.
Myślę, że zapowiadane deszcze Cię nie ominą i susza nie zagrozi Twoim roślinkom
Jolu, podziwiaj, mam nadzieję, że od tych zachwytów moje przebiśniegi spuchną z dumy i następnej wiosny ta wstążeczka będzie dwa razy szersza.
U mnie też nor i korytarzy sporo, gryzonie miały idealne warunki do przemieszczania się tej zimy, trzeba będzie z nimi powalczyć.
Czekamy na tę piękniejszą wiosnę
Dorotko, Ty się nie zastanawiaj czy kupić oczar, tylko nad tym, jaki. Jest ich trochę, wybierz taki o pachnących kwiatkach, to nie będziesz mogła się doczekać kiedy urośnie ogromny, a nie przyrasta wcale tak szybko.
Moje są niewielkie, mają po jednej gałązce, a rosną już cztery lata na pewno, jeśli nie dłużej, ale nie wiem co to za odmiana, ten czerwony nie pachnie
Danusiu, dziękuję
Kolorki kwiatków stają się bardziej wyraziste na tle śniegu, ale wolę je na zielonym tle.
Izo, u mnie ziemia praktycznie całą zimę była niezmarznięta i gdyby nie nadszedł atak zimy ze śniegiem i mrozem, to przebiśniegi i ranniki byłyby już tylko wspomnieniem, bo już w połowie stycznia były gotowe kwitnąć. Ciemierniki u mnie też w pąkach, tylko ten jeden taki wyrywny.
Stasiu, moje kwiatuszki pięknie dziękują za pochwały
Śnieżyce rosną w oczach, mimo paskudnej pogody, to i Twoje z pewnością już się pokazały i kwitną. Mam nadzieję, że ranniki jeszcze trochę pocieszą oczy, jak minie pora deszczowa, bo na razie nie nadążają się otwierać w tych krótkich przebłyskach słoneczka.
Iwonko, po ostatnim śniegu nawet ślad nie pozostał (tylko stary jeszcze leży), a sypał chyba po to, żeby mój oczar pokazał całe swoje piękno, bo zapachem nie czaruje, a miał takie zadanie
To moje przebiśniegi są takie pracowite i rozrastają się cudnie, ja tam posadziłam po jednej cebulce, co około 10 cm, i tylko czekałam na efekt.
Zima się spóźniła, to teraz szaleje, kiedy już czas na wiosenkę, ale kalendarz jest nieubłagany i wiosna musi być!
Halinko, tu też mroziło mocniej niż pokazywali w prognozie, ale te wczesnowiosenne kwiatki chyba się z tym liczą. Zimno, deszcz i wiatr przegania z ogrodu, to nawet nie przyglądam się zbytnio kwiatuszkom, może dzisiaj będzie lepiej?
Przebiśniegi muszą się zadomowić w ogrodzie i lubią ziemię liściastą, u mnie mają się dobrze w liściach z wierzby, ale są też w wielu odmianach. Sadziłam jeszcze jakieś inne cebulki i jedne zniknęły już po roku. Pełne też nie szaleją, ale trwają. Musisz spróbować z moimi.
Marysiu, iryski już i u Ciebie pewnie się pokazały, bo mimo zimna rozkwitają. Zawsze pierwsze u mnie kwitły Kathariny, a w tym roku dopiero się pokazują te niebieskie mnie zaskoczyły
Marzec koniecznie chce się dostosować do przysłowia o sobie, a jeszcze myli mu się z kwietniowym i drażni nasz system nerwowy, ale odreagujemy to niedługo
Zimnica taka, że ręce przymarzają do telefonu i trudno zrobić zdjęcie, a kwiatki mimo to rozkwitają!




W domu obłędnie pachną hiacynty, niestety, razem z nimi zaprosiłam sobie gości - ziemiórki.

A to najnowszy kiciuś sąsiadów, uwielbia mój taras.

Wczorajszy deszczowy dzień kończył się pięknie!

Gorąco pozdrawiam wszystkich, życząc słonecznej soboty!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12843
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród pod wierzbą
Strasznie mi się ten łan irysów żyłkowanych podoba. U mnie w ogóle się nie utrzymują? Co posadzę, zakwitają, na drugi rok jest ich mniej, na trzeci zostaje jedna sztuka?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród pod wierzbą
Marto ciągle jestem pod dużym wrażeniem Twoich zwiastunów. Wszystkie są piękne 
Te irysy u mnie były tylko jeden sezon, teraz na jesieni też wsadziłam, ale czy wyjdą i będą kwitły to wielki
Przebiśniegi, które dostałam od Danusi wsadziłam pod magnolię i wydawało mi się, że będzie im tam dobrze, ale został tylko jeden
chociaż też jest tam sporo kopców
i ten czarny przystojniak by mi się przydał
Bardzo chętnie skorzystam z Twojej propozycji
Pozdrawiam wiosennie i słonecznego weekendu

Te irysy u mnie były tylko jeden sezon, teraz na jesieni też wsadziłam, ale czy wyjdą i będą kwitły to wielki
Przebiśniegi, które dostałam od Danusi wsadziłam pod magnolię i wydawało mi się, że będzie im tam dobrze, ale został tylko jeden
Bardzo chętnie skorzystam z Twojej propozycji
Pozdrawiam wiosennie i słonecznego weekendu
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród pod wierzbą
Śliczności wiosenne, zwłaszcza ten łan irysków
hiacynty w przeróżnych kolorach aromatyzują otoczenie.
Przystojny czaruś z białym żabotem i wielobarwna tęcza zwiastująca pogodę.
Pięknie u Ciebie.

Przystojny czaruś z białym żabotem i wielobarwna tęcza zwiastująca pogodę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą
Martusiu u nas też wiało dzisiaj jak diabli ,a wczoraj co chwilkę się chmurzyło, padało ,sypało, a za chwilkę słonko wychodziło i tak calutki dzień.Typowo marcowa pogoda ,ale jeszcze przetrzymamy do prawdziwej wiosny tej ze
i mnóstwem kwiatów i owadów. 
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
Loki, iryski wyjątkowo licznie zakwitły, czasem leniuchy pokażą jeden kwiatek, albo same liściory, ale przynajmniej są
.
Halinko, iryski i u mnie różnie się mają, czasem się rozrastają, czasem giną. Miałam duże kępy Katharine Hodgkin i pewnej wiosny wyszedł tylko jeden, może w tym roku będą ze trzy kwiatki.
Przebiśniegi nie smakują gryzoniom, to ich nie zjadły ale mogły je przekopać
, a ten kiciuś wcale by Ci się nie przydał, bo on tylko górą patrzy za ptaszkami, zamiast myszy łapać. Dlatego wyleguje się u mnie na tarasie pod karmnikami
O przebiśniegach popiszemy na pw po świętach
Stasiu,iryski w tym roku się popisały
, a u tych hiacyntów zauważyłam, że każdy pachnie trochę inaczej, co mnie bardzo zaskoczyło
Dotychczas myślałam, że pachną jednakowo hiacyntowo
Kiciuś jest rozkoszny i uroczy, chociaż brakuje mu lewej brwi, a tęcza, jak obiecała, tak przyniosła bardzo przyjemną pogodę.
Jadziu, po okropnej pogodzie piątkowej i nocnej wichurze, sobota była ładna do wieczora, kiedy znów zaczęło wiać
Oczywiście godzina zbierania gałązek z wierzby, do zrobienia od nowa
Pszczółki wczoraj trochę pohasały, ale cytrynek widziany tydzień temu, nie pokazał się, czeka na wyższe temperatury, jak i my.
Narcyzy z pąkami
to już chyba jednak wiosna

Poza tym ciągle to samo kwitnie.







Halinko, iryski i u mnie różnie się mają, czasem się rozrastają, czasem giną. Miałam duże kępy Katharine Hodgkin i pewnej wiosny wyszedł tylko jeden, może w tym roku będą ze trzy kwiatki.
Przebiśniegi nie smakują gryzoniom, to ich nie zjadły ale mogły je przekopać
O przebiśniegach popiszemy na pw po świętach
Stasiu,iryski w tym roku się popisały
Kiciuś jest rozkoszny i uroczy, chociaż brakuje mu lewej brwi, a tęcza, jak obiecała, tak przyniosła bardzo przyjemną pogodę.
Jadziu, po okropnej pogodzie piątkowej i nocnej wichurze, sobota była ładna do wieczora, kiedy znów zaczęło wiać
Pszczółki wczoraj trochę pohasały, ale cytrynek widziany tydzień temu, nie pokazał się, czeka na wyższe temperatury, jak i my.
Narcyzy z pąkami

Poza tym ciągle to samo kwitnie.







Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pod wierzbą
Marto przekonałaś mnie, coś pomyślę, muszę pojechać do ogrodniczego i zapytać jakie mają odmiany, później je sprawdzić i wtedy kupię. Musze najpierw pomyśleć nad miejscem, gdzie go posadzić. Na moich ubogich piaskach na pewno duży nie urośnie.
Patrzę na tego kotka i od razu pomyślałam skąd on się znalazł u Ciebie, identyko przychodzi do mnie od jesieni zeszłego roku, jest sąsiadów. Nie rozumiem dlaczego ich koty są u mnie, mało tego w moim ogrodzie umawiają się na randki. Już mam przegląd kocurów chyba z całej wsi, drą się niemożebnie, walczą, znaczą teren. My ten czas nazywamy "kociambrią" Dobrze, że moje są wysterylizowane.
Iryskami się zachwycam, po ilu latach tak ładnie się rozrosły.
Patrzę na tego kotka i od razu pomyślałam skąd on się znalazł u Ciebie, identyko przychodzi do mnie od jesieni zeszłego roku, jest sąsiadów. Nie rozumiem dlaczego ich koty są u mnie, mało tego w moim ogrodzie umawiają się na randki. Już mam przegląd kocurów chyba z całej wsi, drą się niemożebnie, walczą, znaczą teren. My ten czas nazywamy "kociambrią" Dobrze, że moje są wysterylizowane.
Iryskami się zachwycam, po ilu latach tak ładnie się rozrosły.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11704
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród pod wierzbą
Jak widać u Ciebie Martusiu wiosna bardziej zaawansowana niż u mnie gdzie więcej otwartych przestrzeni..
Gdzie mi tam do takich widoków
choć takich cudnych irysków jak Twoje u mnie nie ma. Za wcześnie jak dla mnie kwitną więc oglądam je tylko na forach. Jedynie KH mam w śladowych ilościach i nie wiem czy jeszcze w tym roku mnie zaszczyci..
Narcyzy ledwo z ziemi u mnie wylazły na dzień wczorajszy ale mam nadzieję,że już wkrótce i mnie ucieszą.
Miłej niedzieli!

Miłej niedzieli!
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą
Masz Martusiu kwiatowe szaleństwo u siebie
u mnie też dzisiaj rozkwitła krokusowa łączka
Tylko brakowało owadów do pełni szczęścia.Zauważyłam że sporo ciemiernikowych pąków pozasychało nie wiem jaka tego przyczyna czyżby mróz tak się z nimi obszedł. Starałam sie okryć te pąki nie pomogło
Cudownej niedzieli 
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród pod wierzbą
Martuniu pocieszyłaś mnie z tymi przebiśniegami, że nornice ich nie ruszają
Wczoraj jak śnieg zginął, to kilka pojedynczych znalazłam
Znowu pokazujesz piękne zwiastuny, ale bardzo interesuje mnie ten krzaczek z różowymi kwiatkami, czy to judaszowiec?
Próbowałam z nim trzy razy i ciągle wymarzał
Kocurek przystojniak, ale drań jeden. Zamiast zająć się czym powinien się zająć to się wyleguje i poluje na biedne ptaszki
Pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia

Pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia

Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
Dorotko, to Ty masz taki ogrodniczy, w którym mają różne odmiany oczaru? Wszystkie bierz i posadź tak, żebyś je miała na widoku z okna pomieszczenia, w którym najczęściej przebywasz.
Od kiedy nie ma mojego kota, w ogrodzie wałęsają się wszystkie okoliczne. U sąsiada są dwie kotki sterylizowane, a i tak kocurki wymiaukują mu serenady pod domem
Mam te iryski chyba od dwudziestu lat. One nie przyrastają u mnie szaleńczo, czasem giną, potem znowu się rozrastają, zawsze chociaż jeden kwitnie
Maryniu, nie dosyć, że zostawiłam na zimę suche badyle, to jeszcze taka ilość śniegu wszystko przykryła, że po takim ogrzewaniu kwiatki rosną jak szalone, mimo, że teraz wcale nie jest zbyt ciepło
Mogły trochę poczekać na ciepełko, żeby chciało się posiedzieć w ogrodzie i popodziwiać
Twoje mądrzejsze, czekają z kwitnieniem na ładniejszą pogodę i będą Cię cieszyć, jak moje już będą wspomnieniem.
Ranniki już tracą na urodzie.
Narcyzy zaskoczyły mnie pąkami, ale to u nich normalne, w ubiegłym roku już kwitły o tej porze.
Maryniu, a iryski może w donicy na balkonie?;:196
Jadziu, byłoby cudnie, gdyby tylko trochę cieplej, bo ja to mogę w ogrodzie być wtedy, kiedy i pszczoły
Ciemierniki chyba dostały mrozem po nosie, bo niektórym sczerniały pąki po tych ostatnich przymrozkach, ale to moja wina, bo ja swoich na jedną noc nie okryłam
Ale jednemu, którego nie odkryłam od zimy, to z kolei pąki zgniły
Jeszcze tylko kilka nocy z przymrozkami i ma być piękna wiosna
Halinko, przebiśniegi są trujące i gryzonie ich nie ruszają.
Ten różowy krzaczek to wawrzynek wilczełyko, piękny i pachnący i nasz rodzimy, ale trujący. Judaszowiec piękny, ale powstrzymuje mnie przed zakupem jego mrozoodporność.
Jak już zszedł zalegający śnieg, to wiosny już nic nie zatrzyma.
Czekam na odblokowanie fotosika, ale coś czarno to widzę
Od kiedy nie ma mojego kota, w ogrodzie wałęsają się wszystkie okoliczne. U sąsiada są dwie kotki sterylizowane, a i tak kocurki wymiaukują mu serenady pod domem
Mam te iryski chyba od dwudziestu lat. One nie przyrastają u mnie szaleńczo, czasem giną, potem znowu się rozrastają, zawsze chociaż jeden kwitnie
Maryniu, nie dosyć, że zostawiłam na zimę suche badyle, to jeszcze taka ilość śniegu wszystko przykryła, że po takim ogrzewaniu kwiatki rosną jak szalone, mimo, że teraz wcale nie jest zbyt ciepło
Twoje mądrzejsze, czekają z kwitnieniem na ładniejszą pogodę i będą Cię cieszyć, jak moje już będą wspomnieniem.
Narcyzy zaskoczyły mnie pąkami, ale to u nich normalne, w ubiegłym roku już kwitły o tej porze.
Maryniu, a iryski może w donicy na balkonie?;:196
Jadziu, byłoby cudnie, gdyby tylko trochę cieplej, bo ja to mogę w ogrodzie być wtedy, kiedy i pszczoły
Ciemierniki chyba dostały mrozem po nosie, bo niektórym sczerniały pąki po tych ostatnich przymrozkach, ale to moja wina, bo ja swoich na jedną noc nie okryłam
Jeszcze tylko kilka nocy z przymrozkami i ma być piękna wiosna
Halinko, przebiśniegi są trujące i gryzonie ich nie ruszają.
Ten różowy krzaczek to wawrzynek wilczełyko, piękny i pachnący i nasz rodzimy, ale trujący. Judaszowiec piękny, ale powstrzymuje mnie przed zakupem jego mrozoodporność.
Jak już zszedł zalegający śnieg, to wiosny już nic nie zatrzyma.
Czekam na odblokowanie fotosika, ale coś czarno to widzę
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pod wierzbą
Marto na pewno jakieś oczary tam mają, jeszcze nie dojechałam sprawdzić, a jak znajdę to kupię. To bardzo dobrze zaopatrzona szkółka, jak nie ma to sprowadzą, dbają o klientów.
W moim ogrodzie też sporo kotów, moje kotki są po sterylizacji i w tym czasie miłosnym miałam przegląd wszelkiej maści kocurów. Teraz jest podobnie, ale pod dom nie podchodzą są randki na końcu mojego ogrodu, sąsiedzi mają też dwie kotki nie wysterylizowane więc tam się dzieje. Przeganiam, ale one tak wracają, zadowolona jestem bo w tym roku nie miałam jeszcze do tej pory oznaczonego okna kuchennego
W moim ogrodzie też sporo kotów, moje kotki są po sterylizacji i w tym czasie miłosnym miałam przegląd wszelkiej maści kocurów. Teraz jest podobnie, ale pod dom nie podchodzą są randki na końcu mojego ogrodu, sąsiedzi mają też dwie kotki nie wysterylizowane więc tam się dzieje. Przeganiam, ale one tak wracają, zadowolona jestem bo w tym roku nie miałam jeszcze do tej pory oznaczonego okna kuchennego

