Witajcie
Agniesiu-Agness - mówią ludziska, że zimy co najmniej do grudnia nie będzie...

zdążysz ze wszystkim. Kompost nawet jak lekko zmrozi w nocy, to w dzień "odpuszcza" i można kopać.
Zamierzam w przyszłym tygodniu spróbować wbić łopatę w tawniczek

i jak się uda, to rabata pod przyszłoroczne rugosy się powiększy...

bo ja chcę zaprzyjaźnić się z różyczkami, które dadzą sobie radę same...
a tydzien temu, jak byłam na działce rozłożyłam na sporym odcinku czarną folię i mam nadzieję, że "wyduszę" , przez zimę i do lata, trawę pod nią, potem posieję nawóz zielony, a jesienią będzie kolejne miejsce pod jadalne różyce...
Izulek-Chatte - chciałabyś raju na ziemi ?
Anetko-Ninetto - pecherznicę można kupić w marketach budowlanych i wszystkich centrach ogrodniczych, i pod Halą Sportową na kiermaszu i na Rynku Bałuckim ... jest bardzo popularna ... a może wiosną wybierzemy się w okolice Rogowa ? wyczaiłam tam jesienią fajną szkółkę

mają tanie roślinki, nawet Arboretum od nich bierze...
U Tracza w Sosnowcu jest spory wybór... ale minęły te czasy, kiedy było też ... tanio...
Te chore róże nie miały werticiliozy...
Agniesiu-100krociu - ja mam wysokie ciśnienie (do leczenia

) to "po kiego grzyba" mam je sobie jeszcze podnosić z powodu zieleninek... jak coś nie chce u mnie rosnąć - to nie będzie... zawsze mogę z powrotem posadzić trawę i "leżeć pod gruszą na dowolnie wybranym boku.... ze świętym spokojem".
Niestety gliniasta ziemia jest z natury "zimna" i nie wszystko będzie chciało na niej rosnąć...
Pierwsze "zatchnięcie się" różami już poza mną i podchodzę do nich z mniejszą euforią... lubię je oczywiście i jak któraś wypada to mi jej szkoda, ale nie rwę sobie z tego powodu włosów z głowy... i jak zatęsknię to... mam jeszcze fotki
Nie odżegnuję się od róż zupełnie... w przyszłym roku będę ekserymentować z rugosami...
o tej np. już nie ma, bo plamistość na niej co roku mnie tak wkurzała...
Tija - bardzo mądre podejście - lepiej sadzić to, co na naszej ziemi udaje się najlepiej, a nie ulegać zbiorowej "chorobie forumowej pt....
i tu wstawić sobie nazwę tego, co akurat zakupowego szaleje na forum"
Zobaczymy co będzie do podziwania w przyszłym roku... w tym, długi deszczowy okres wiosenny zaowocował u róż wielgaśnymi przyrostami i... rozpanoszonym mączniakiem... nie lubię takich atrakcji i mam nadzieje, że w przyszłym sezonie będzie coś takiego oszczędzone, moim lalkom.
Aby do wiosny...
