Pink też mam... trzeba będzie oserwować ... bo piekny kwiat ... szkda by było..
Moje róże cz.II
Re: Moje róże cz.II
Ja też w ten sposób pozbyłam się coniki...nie wiedziałam.. szkoda 
Pink też mam... trzeba będzie oserwować ... bo piekny kwiat ... szkda by było..
Pink też mam... trzeba będzie oserwować ... bo piekny kwiat ... szkda by było..
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Moje róże cz.II
Przędziorek,taki malutki,a tyle szkód potrafi narobić...
Jeżeli ogród prowadzimy metodami ekologicznymi,możemy zastosować odwar ze skrzypu,wrotyczu i piołunu,możemy profilaktycznie podlać gnojówką z pokrzywy ,a naparem z czosnku opryskać.Najlepiej wszystko wymieszać ,dodać mydła potasowego lub Ludwika i spryskać roślinę... 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- hal1959
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8778
- Od: 13 mar 2008, o 19:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje róże cz.II
No to przy okazji odwiedzin u Ciebie Walentynko dowiedziałam się co chciało mi zniszczyć moją conicę
,dobrze,że w porę udało mi się spostrzec ,że coś się z nią dzieje
i uratowana,ale będę ją obserwować skoro jest ulubienicą przędziorków.
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Moje róże cz.II
Witaj Walentynko.Co do lilii to zaglądnij na http://www.lilypol.republika.pl Pozdrawiam Tadeusz
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Moje róże cz.II
Witajcie wszyscy
Aniu, dziękuję
Ale to też kwestia czasu, ogród ma swoje lata, a przynajmniej ta wielka rabata.
Do prawdziwej różanki to jednak brakuje mi jeszcze sporo...
100krotko - trudno mi powiedzieć, czy ta Pink G. to ulubiennica przedziorków w ogóle, czy tylko u mnie
Generalnie one są na tych krzewach, które mają pełną wystawę słoneczną.
Na większości nie robią specjalnych szkód, więc się tym nie przejmuję, ale biedna Pink jest żywcem pożerana
, więc walczę.
No i jak powiedziała Chatte, Conica jest bardzo podatna.
szkoda mi było mojej, bo rosła już ponad 10 lat i było sporym krzewem/drzewkiem?, ale nie miałam wyjścia: została ogołocona
Lisko, ja za póżno zauważyłam. Moja Conica rosła przy płocie i została zaatakowana od strony sztachet.
Potem to już było z górki. Nic ich nie powstrzymało
Obserwuj Pink, im wcześniej się zadziała, ty, lepiej.
Choć w sumie to nie wiem, czy one są ją w stanie uśmiercić?
Może to kwestia bardziej estetyczna?
Christinko, jeszcze mi się przypomniało, też to Chyba madrość z Działkowca
, że najlepiej mieszać olej z ciepłą wodą.
Nelu, stosowałaś taką miksturę? Naprawdę działa?
Moniś, ulubiona okazała
Wiesz, jak się nazywa? Jak masz zbliżenia kwiatu, to można spróbować wrzucić w wątku do rozpoznawania.
Może ktoś pomoże.
Hal, jak w porę zadziałasz, to możesz uratować.
Cieszę się, że na coś się ten wątek komuś przydał
Tadeo, dzięki serdeczne
Nie jestem jakąś szczególną maniaczką liliową, ale je bardzo lubię.
zafascynowały mnie zwłaszcza te olbrzymy dorastajace do 1,5 metra albo więcej
Takie muszę zdobyć
Grzesiu, już Ty nie musisz podziwaiać cudzych roślin, bo sam masz fantastyczne
to właśnie u Ciebie ciągle są ochy i achy nad różnymi cudeńkami.
Twoje róże na razie są młodziutkie, daj trochę czasu, a zobaczysz....
Aniu, dziękuję
Ale to też kwestia czasu, ogród ma swoje lata, a przynajmniej ta wielka rabata.
Do prawdziwej różanki to jednak brakuje mi jeszcze sporo...
100krotko - trudno mi powiedzieć, czy ta Pink G. to ulubiennica przedziorków w ogóle, czy tylko u mnie
Generalnie one są na tych krzewach, które mają pełną wystawę słoneczną.
Na większości nie robią specjalnych szkód, więc się tym nie przejmuję, ale biedna Pink jest żywcem pożerana
No i jak powiedziała Chatte, Conica jest bardzo podatna.
szkoda mi było mojej, bo rosła już ponad 10 lat i było sporym krzewem/drzewkiem?, ale nie miałam wyjścia: została ogołocona
Lisko, ja za póżno zauważyłam. Moja Conica rosła przy płocie i została zaatakowana od strony sztachet.
Potem to już było z górki. Nic ich nie powstrzymało
Obserwuj Pink, im wcześniej się zadziała, ty, lepiej.
Choć w sumie to nie wiem, czy one są ją w stanie uśmiercić?
Może to kwestia bardziej estetyczna?
Christinko, jeszcze mi się przypomniało, też to Chyba madrość z Działkowca
Nelu, stosowałaś taką miksturę? Naprawdę działa?
Moniś, ulubiona okazała
Wiesz, jak się nazywa? Jak masz zbliżenia kwiatu, to można spróbować wrzucić w wątku do rozpoznawania.
Może ktoś pomoże.
Hal, jak w porę zadziałasz, to możesz uratować.
Cieszę się, że na coś się ten wątek komuś przydał
Tadeo, dzięki serdeczne
Nie jestem jakąś szczególną maniaczką liliową, ale je bardzo lubię.
zafascynowały mnie zwłaszcza te olbrzymy dorastajace do 1,5 metra albo więcej
Takie muszę zdobyć
Grzesiu, już Ty nie musisz podziwaiać cudzych roślin, bo sam masz fantastyczne
to właśnie u Ciebie ciągle są ochy i achy nad różnymi cudeńkami.
Twoje róże na razie są młodziutkie, daj trochę czasu, a zobaczysz....
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Moje róże cz.II
Generalnie stosuję tego rodzaju mieszanki na wszystko,o wrotyczu słyszałam dawno temu w programie ogrodniczym,a poza tym zaglądam do tego linku http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... la_ochronyNelu, stosowałaś taką miksturę? Naprawdę działa?
bardzo zwięzłe i czytelne porady
Po zastosowaniu tych metod wyraźnie widzę mniejszą ilość mszyc ,pewnie na przędziorki też działa ,nie zaobserwowałam u siebie większą ich ilość.Oprócz tego zapobiega chorobom grzybowym.
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Moje róże cz.II
U mnie jest...dziwnie
Nie dość, że wszystko pod śniegiem, bo to normalne, ale w dodatku w lodowej skorupie
Wczoraj padał deszcz, który chyba potem od razu zamarzał, bo teraz wszystkie gałązki są pokryte warstwą lodu.
Pod ciężarem tegoż, przewróciła się canina i i trzeba ją było wyciąć, bo 2 facetów nie było w stanie unieść lodowego ciężaru i podnieść krzewu...
No to wspominam sobie

Nelu, dzięki
Nie dość, że wszystko pod śniegiem, bo to normalne, ale w dodatku w lodowej skorupie
Wczoraj padał deszcz, który chyba potem od razu zamarzał, bo teraz wszystkie gałązki są pokryte warstwą lodu.
Pod ciężarem tegoż, przewróciła się canina i i trzeba ją było wyciąć, bo 2 facetów nie było w stanie unieść lodowego ciężaru i podnieść krzewu...
No to wspominam sobie

Nelu, dzięki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje róże cz.II

Oliwko co to za roślinka żółta /kokorycz?/ i fioletowa?
``
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Moje róże cz.II
Żółta to jagodowiec, a fioletowa groszek wiosenny (chyba?).
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje róże cz.II
Jagodowiec, no patrzcie...nigdy nie słyszałam o czyms takim
Bardzo ciekawa...bylinka? czy jednoroczna?
Oliwko, szkoda tej caniny
- da sobie radę, odbije od korzenia...szkoda tylko, że kwiatów w tym roku nie będzie
Co do przędziorków na Conice to czytałam gdzieś, że problem rozwiązuje spłukanie ich wodą pod wysokim ciśnieniem. Trudno mi wyrokować, czy to skuteczna metoda...? W ogóle chyba większość miniaturowych świerków jest narażona na ataki przędziorków, ale z drugie jstrony, jakbyście widzieli, jaki piękny 30-letni okaz Coniki rośnie w jednej szkółce rózanej koło Rzeszowa...ach
Oliwko, szkoda tej caniny
Co do przędziorków na Conice to czytałam gdzieś, że problem rozwiązuje spłukanie ich wodą pod wysokim ciśnieniem. Trudno mi wyrokować, czy to skuteczna metoda...? W ogóle chyba większość miniaturowych świerków jest narażona na ataki przędziorków, ale z drugie jstrony, jakbyście widzieli, jaki piękny 30-letni okaz Coniki rośnie w jednej szkółce rózanej koło Rzeszowa...ach
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Moje róże cz.II
Jagodowiec to bylina, niewymagajaca i mrozoodporna.
Mnie też szkoda caniny, wiem, że odbije, z tym że ona rosła z kilkanaście lat, więc na takie rozmiary jak miała, to trzeba będzie długo czekać.
O spłukiwaniu słyszałam, nawet to robiłam, ale może trzeba częściej?
Róży raczej płukać nie można, więc to tylko metoda dla świerków.
Mnie też szkoda caniny, wiem, że odbije, z tym że ona rosła z kilkanaście lat, więc na takie rozmiary jak miała, to trzeba będzie długo czekać.
O spłukiwaniu słyszałam, nawet to robiłam, ale może trzeba częściej?
Róży raczej płukać nie można, więc to tylko metoda dla świerków.
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3678
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje róże cz.II
Na Magnolię nie mam miejsca....ale kupię i znajdę
choćbym miał coś wykopać....
Czy to jest odmiana Susan?
Jagodowiec....
piękny kolor....i pierwszy raz go widzę
choćbym miał coś wykopać....
Czy to jest odmiana Susan?
Jagodowiec....
piękny kolor....i pierwszy raz go widzę
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Moje róże cz.II
Nie, Suzan to na pewno nie jest.
To jakaś z mieszańców soulangea (czy jak to się tam pisze
).
Niestety nie kwitnie co roku, bo przymrozki wiosenne są dla niej zabójcze.
W dodatku to chyba ma byś spore drzewo, posadzone dość niefortunnie.
Jagodowca mogę polecić wszystkim z czystym sumieniem: nie wymaga niczego szczególnego, a cieszy wiosną oczy
To jakaś z mieszańców soulangea (czy jak to się tam pisze
Niestety nie kwitnie co roku, bo przymrozki wiosenne są dla niej zabójcze.
W dodatku to chyba ma byś spore drzewo, posadzone dość niefortunnie.
Jagodowca mogę polecić wszystkim z czystym sumieniem: nie wymaga niczego szczególnego, a cieszy wiosną oczy




