Nasze 1500 m2 - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
TerDob
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9593
Od: 13 sty 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu wiosna u Ciebie a tu mróz taki duży - czy aby masz troszkę śnieżku żeby okrył kwitnące kwiatuszki??
Szeri do wygłaskania ;:167
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :wit
rikkuu
200p
200p
Posty: 356
Od: 26 gru 2013, o 16:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Lubina, dolnośląskie

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu, uśmiałam się z twoich małych pociech :D Rzeczywiście nie wyglądają na matkę i córkę, ale widziałam już taki przypadek. Moja przyjaciółka też ma matkę i córkę. Matka jest czarna i krótkowłosa, a córka biała i kudłata jak owca :;230
U mnie też ciemiernik szaleją, a tu mrozy się zaczynają ;:202 Chciałam ci podziękować za zeszłoroczne roślinki. Astry, zwłaszcza te różowe wysokie, wyrosły na ogromne krzaczory ;:oj tego to się naprawdę nie spodziewałam. Sama w tym roku mogę je już dzielić. Ale motyle miały używanie. Przepięknie to wyglądało. ;:196
Ula
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Witaj Małgosiu :wit
Szeri rośnie jak na drożdżach. Dolly chyba jako jedyna była takim kudłatkiem z jej miotu, więc widocznie inne geny przeważyły.
Nasza Lexi też jest już po sterylce. Nie dostała zadnych leków przeciwbólowych, było widać, że trochę cierpi, ale na szczęście tylko jeden dzień. Nawet nie wiedziałam, że takie leki się przepisuje, myślałam, że wetka wie co robi :evil:
Rekonwalescencja u nas też była szybko, po dwóch dniach czuła się jakby nigdy nic, też ją ostro hamowaliśmy. Dostała kubraczek różowy w białe groszki, bardzo żałuję, że nie zrobiłam jej wtedy zdjęcia. Czegóż ona nie próbowała, żeby go z siebie zedrzeć :D
Nam w dwich gabinetach mówiono, że najlepiej po pierwszej cieczce, gdy dojrzeje. Sterylka przeprowadzona wcześniej spowoduje, że nigdy w pełni się nie rozwinie, a mentalnie pozostanie szczeniaczkiem. Szukałam dużo informacji na necie i wszędzie pisało, że termin 3 miesiące po pierwszej cieczce jest najlepszy. Tylko w Waszej sytuacji taka opcja to ogromne ryzyko, trudno będzie upilnować pieski, chyba, że na najgorętszy okres wywieziecie tatusia...

U nas słoneczka jak na lekarstwo, na palcach jednej ręki można policzyć te dni, kiedy słońce wyjdzie choć na kilka godzin... też myślę, że mam coś z głową, ale nasze hobby jest w sumie nieszkodliwe, więc z lubością się mu poddaję ;:136
Fajnie, że chociaż w internecie można spotkać równie zakręcone osoby ;:4

Wyściskaj i wygłaskaj cały zwierzyniec a szczególne głaski dla dzielnej Dolly ;:333
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu a jak teraz, podczas mrozów? Roślinkom chyba ta przedwczesna wiosna nie posłużyła... ;:185
Śliczny nowy nabytek ;:138 ile teraz masz storczyków?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Paulinko oj tak, nasze hobby zdecydowanie lepsze :D

Olu Szeri już od dawna ma uszyte większe łóżko, ale ciągle jeszcze od czasu do czasu lubi zwinąć się w kłębek na starym :D Rozumiem cię doskonale, do samego końca miałam wiele wątpliwości, ale wiele naczytałam się o wadach i zaletach sterylizacji, chyba najbardziej przekonało mnie to, że ma to uchronić ukochaną psinkę przed wieloma chorobami jak ropomacicze i nowotwory. Ich prawdopodobieństwo jest bardzo duże, a wtedy i tak trzeba wykonać ten zabieg, tyle że obarczony jest wtedy o wiele większym ryzykiem, im starszy pies tym gorzej znosi narkozę, i wiele podobnych. Dolly świetnie zniosła zabieg, dlatego z Szeri już łatwiej przyszła mi ta decyzja. Nie wiem po kim młoda otrzymała geny, bo i budowa i włosy wcale nie upodabniają ją do rodziców, ale gdy idziemy na spacer i spojrzy się na sposób trzymania uszów to nie ma szans, żeby Bergen wyparł się ojcostwa ;:306

Ewuś 36jj miło cię znowu widzieć ;:196 U mnie w wątku martwy sezon, więc trzeba było ożywić sobie życie szczeniakiem :lol: A tak poważnie, to raczej nie planowaliśmy powiększenia rodzinki, ale Szeri jakoś nie znalazła fajnego, dobrego domu (co prawda im dłużej u nas była, tym słabiej go szukaliśmy :wink: ), byle gdzie bym jej w życiu nie oddała, no i została u nas. Wizja posiadania trzech psów lekko mnie przerażała, ale nie jest tak źle, a z młodej jest taka słodka łobuzica, że nie sposób jej nie kochać... Czy Ernest jest dużej rasy? Faktycznie 8 lat to nie tak dużo...

Ewuś ewarost ;:306 Akurat tobie ta ogrodoza naprawdę służy, zawsze podziwiam u ciebie zapał do wszelkich nowinek, eksperymentów...

Tereniu natura co prawda okryła litościwie moją "wiosnę" śnieżkiem, ale niestety nie jest go zbyt wiele, więc nie wiem co to będzie po tych mrozach ;:185 Na wiosenne napaleńce em zrzucił śnieg przy odśnieżaniu kostki, ale co z powojnikami, różami... Trudno, co będzie to będzie. Szeri wygłaskana :D

Uleńko suczki koleżanki pojechały na maksa, u mnie przynajmniej kolor się zgadza ;:306 Miałam nadzieję, że już w tym roku nie będzie takich wielkich mrozów, teraz boję się co to będzie z tymi wszystkimi sprinterami... Cieszę się ogromnie, że roślinki się przyjęły i cieszą oczy, zawsze taka informacja dla mnie jest bardzo miła. Ja też uwielbiam, gdy przy nawet odrobinie słoneczka wszystkie astry aż roją się od wszelkich bzyczków i motylków ;:173

Aniu Minnie Dolly była jedynym kudłatkiem w trzech miotach jej mamusi, ale pozostałe mają dłuższą sierść i bardziej szorstką, więc naprawdę nie wiem po kim Szeri odziedziczyła geny... Dolly pierwszy zastrzyk przeciwbólowy dostała zaraz po zabiegu, na drugi dzień byliśmy na kontroli i dostała drugi, trzeciego dnia już żadnego nie trzeba było, bo nikt już by nie powiedział, że cokolwiek miała robione :D Te zastrzyki są na morfinie, więc była spokojna i nie widać było, żeby ją coś bolało. Dolly mimo moich wczesniejszych obaw jakoś bardzo nie szalała w tym kubraczku, tylko gdy ranka zaczynała się goić spróbowała się go pozbyć :wink:
Zanim zdecydowałam się na ten zabieg, sporo czytałam o nim, ale bardziej pod kątem czy w ogóle go robić. Po twoim poście od nowa przekopałam internet bardziej skupiając się na właściwym terminie. Niestety wcale przez to nie zrobiłam się mądrzejsza, wręcz przeciwnie :( Ile osób tyle opinii, jedni piszą tak jak ty, że po pierwszej cieczce, inni że przed. W Ameryce sterylizuje się już 2-3 miesięczne szczenięta. Gdyby tylko chodziło o charakter to pół biedy, bo Dolly nawet po ciąży i porodzie jakoś nie bardzo wydoroślała, ale niektórzy piszą, że wczesna sterylizacja zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nietrzymania moczu, za to najnowsze badania wykazały, że w największym stopniu chroni przed nowotworem sutka, a każda kolejna cieczka to spory procent zagrożenia więcej. Powiem ci, że zgłupiałam kompletnie i już sama nie wiem co robić... Zapytam jeszcze weta o to, zobaczymy co powie.
Zwierzyniec wygłaskany, jeden od drugiego jest większym pieszczochem, więc każdą okazję do głaskania chętnie przyjmują :D
Masz rację, w sumie to nasze hobby najmniej szkodliwe, wręcz zdrowotne, więc cieszmy się, że akurat takie mamy :lol:

Natalko no nie wiem właśnie jak to będzie po tych mrozach :( Przecież to nawet nie chodzi o samych cebulowych sprinterów, ale całe mnóstwo innych roślin się już przebudziło do życia jak róże, powojniki, piwonie... Ze storczykiem chyba źle się wyraziłam, jest u mnie już od dawna, a pisząc "kolejny dołączył" miałam na myśli, że dołączył do kwitnących kolegów :wink:
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu u mnie zimnica -16 C,a ja się trzęsę z obawy,że roślinki zamarzną :( Śniegu brak także nieciekawie.
Czekam do weekendu i wyruszę zobaczyć co tam się dzieje na mojej działce.Tymczasem wysiewam pomału co nie co.
Ale masz fajnego,kudłatego przyjaciela ;:108
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu gdybym miała ogród od lat kilkunastu ... to pewnie by mi już nieco spowszedniał :wink: bo miałabym większą wiedze i doświadczenie , a tak... doświadczam sama na sobie i ogrodowym żywym organizmie ;:333 A z drugiej strony co ja mam innego do roboty M. + 2 psy i 2 koty to wszystko. Zimą siedzę czytam Gardeners World i plątam się po internecie, podczytuję co gdzie ktoś zrobił, usprawnił, a potem część testuje na miarę swoich sił i środków :oops: ... Właśnie siedzę nad klamerkami i opisywaniem ich na przyszłe wysiewy :lol: Potem na grządce przypnę je do patyczków w odpowiednim miejscu i gotowe ;:333
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu- Ernest to golden retriver, piękny i kochany psiak, który mieszka z nami w domu i nawet na ogrodzie nie zostanie sam 5 min., bo jest wszędzie tam, gdzie my. Zresztą w taki mróz piesnie mógłby być na dworze. Ale Ernest także latem wychodzi na ogród tylko wtedy, kiedy my na nim jesteśmy. W Poznaniu dziś nadranem było -16, jestem ciekawa co się stanie z nieokrytymi różami?
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Kochane odpowiem na wasze posty kiedy indziej, dzisiaj wpadłam tylko, żeby się pożalić :(
Czy pamiętacie Kiteliuszka? Siwego tygryska, któremu groziło wyrzucenie do lasu? Zaadoptowała go moja siostrzenica, szybko stał się ulubieńcem wszystkich. Niestety dzisiaj odszedł... Niedawno wet zdiagnozował u niego wirus FIP i mimo że walczył o naszego tygryska z całych sił niewiele to dało... Wcześniej nawet nie słyszałam o takim paskudztwie ;:185 To nie był mój kot, ale cierpię po jego stracie nie mniej niż gdyby cały czas był ze mną :( A do tego mam wyrzuty sumienia, bo to ja im tego malucha przywiozłam, więc to trochę jakby przeze mnie musieli patrzeć jak ich ukochany kocurek umiera...

Obrazek
Awatar użytkownika
Ola2310
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3071
Od: 24 maja 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice śląsk
Kontakt:

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Kochana przykro mi bardzo. ;:168 Biedny kotek. Ale musisz pomyśleć w ten sposób, że chociaż przez chwilę miał kochany domek i opiekunowie robili wszystko aby mu pomóc.... Jakieś paskudne choróbska się szerzą o których nawet nie wiemy że istnieją.
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Bardzo mi przykro ;:168 ale to nie jest Twoja wina, dzięki Tobie i kotek, i jego rodzina chociaż przez chwilę byli szczęśliwi ;:108
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu ;:168 kotek już jest szczęśliwy za Tęczowym Mostem i jest wam wdzięczny za wasze ;:167 i te chwile szczęścia. Może kolejny futrzany przytulasek znajdzie drogę do waszych serc właśnie dzięki Kiteliuszkowi ;:196
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Ojej , przykra sprawa z kotkiem , pamiętam go ;:167 Cóż to za choróbsko :?: :( szkoda :(
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Piękny kotek, szkoda go bardzo :( ;:168
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12097
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Małgosiu trochę ciepła dotarło do ogrodów, ale znowu mrozami straszą. ;:oj Dzięki ;:196 za informację o braku możliwości okiełznania marcinków. ;:306
Dylematy posiadaczy zwierząt stale są trudne do rozstrzygnięcia. Szeri jest cudna. Kociak nie miał szczęścia, ale przynajmniej na krótko poczuł miłość siostrzenicy, która go przygarnęła. ;:108
Pozdrawiam ciepło. ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”