Aguss85
Miło mi bardzo!
A jak widzisz powolutku kapię i z domem i z ogrodem, ale przynajmniej jest o czym myśleć zimą
Liczę na wiele podpowiedzi
Jeśli miałabym określić które rośliny mają się u mnie dobrze, to oczywiście oprócz chwastów

to rudbekie, piwonie, liliowce, przetaczniki, krwawnik, truskawki, poziomki, firletka kwiecista, floks szydlasty, rozchodniki - również okazałe i oczywiście rogownica, a jakże

I przepraszam wszystkie inne pozostałe rośliny, które u mnie są równie bezproblemowe, a ich nie wymieniłam....
Zaraz bardzo chętnie wstąpię z rewizytą
Marysiu - ja dotąd zostawiałam Rozmaryny na zewnątrz, traktując je jak jednoroczne. Natomiast tego kupiłam już dość sporego, rozrósł się znakomicie, więc nie chciałam go stracić. A tak to zima zawsze zrobiła z nimi swoje w ogrodzie. I takie brązowe właśnie trzymałam aż do wymiany jednorocznych roślin - jakiś kwiecień, maj.
Ciekawa jestem czy uda Ci się jakiś przechować na takim zimnie....
Tak samo postąpiłam z wysoką Perovskią, też jest na ganeczku. A druga w gruncie.
Marysiu, prześlę Ci patyczki tego derenia rozłogowego.
O płożącym dereniu pamiętam, że rozmawiałyśmy, i że Ci go obiecałam - ale ten to dopiero pewnie będzie się nadawał do wysyłki w maju jak tylko przetrwa pierwszą u mnie zimę w gruncie. I w dodatku się mu taka mroźna trafiła.
Andrzejku - no ja do ciepłego zawsze dawałam fuksje dopiero wtedy jak tylko pojawiły się na nich pierwsze listeczki zielone. Nigdy jej nie zostawiałam w pokoju, zawsze gdzieś trafiała w chłodniejszy zakątek domu czy pracowni. Bo tak czytałam, że musi mieć troszkę chłodku by ładnie potem kwitła. A jak Twoja zakwitnie ślicznie, to znaczy, że to bzdury z tym chłodniejszym dla niej pomieszczeniem na zimę...
Ha, ha - zimowy ogród.... , uznajmy, że to n razie "przeczekalnia" dla co niektórych roślinek. Ale na pewno miło się wchodzi do domu jak Cię coś takiego zielonego na dzień dobry wita
W tym roku po raz pierwszy na ganeczku posieję aksamitki - powinny dać radę...
Również milutko pozdrawiam!
Reniu - ja bym się wcale nie zmartwiła jakby moja fuksja szybciej zakwitła

- a nawet byłoby wspaniale. Ja tylko nie wiem czy ją nadal zostawić na ganeczku już tak do maja czy ją jednak teraz wziąć do domu jak to zwykle robiłam o tej porze roku.... Na razie ją bacznie obserwuję i postanowiłam ją tak zostawić. A w marcu dać jej już trochę nawozu.
Ten biały niecierpek jest śliczny!!!!!!!
Moje oba zmarzły, bo nie wiedziałam, że mają iść do pokoju....
Heliotrop dotrze do Ciebie ode mnie w formie już sadzoneczki. Pamiętam o nim, że Ci obiecałam.
Anusiu - jak dobrze, że już coraz lepiej się masz!
Tak szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie tego domu bez zamkniętego ganeczku. Wprawdzie znajomi proponowali nam by puścić do niego ogrzewanie, aby buty i płaszcze nie były takie zimne, ale ja od razu wiedziałam, że to będzie główne miejsce na zimę dla co niektórych roślin. Buty i kurtki przecież zawsze można mieć w środku

(mam ciepły przedpokój) - a te rośliny muszą mieć gdzie przebywać zimą.
Mocno, mocno
Jestem na razie dłuższy czas sama w pracy, koleżanki są na chorobowym (ale to nie grypy), więc mam ograniczoną możliwość odpisywania bo jak wracam wieczorem to padam.... Jeśli ktoś może za mnie chociaż godzinkę pospać albo się zrelaksować - to się polecam....

I z góry bardzo dziękuję
Jadzia w luźnej rozmowie wspomniała mi o jednej z zielarek - chyba mi spasowało.... I uwaga - przeproszę się z kurdybankiem... - Wcześniej myślałam, że nadaje się jako przyprawa tylko do rosołu a tu się dowiaduję o wielu innych możliwościach. Mam go sporo w ogrodzie więc często był wyrzucany, ale teraz spróbuję z nim inaczej.... Tylko ten dwubarwny od
Krysi / Leszczyny był pozostawiany, bo to dla mnie jest cacuszko. To takie moje przyszłościowe kurdybankowe plany na wiosnę.....
