
Znów o jeden dzień bliżej do wiosny!
Iwonko [00..] - dzisiaj słoneczka nie miałam,

ale deszczu ani wiatru też.

Teraz idzie mrozek, niewielki póki co.
Ty masz nie grudnika tylko
lipcownika.

U mojej synowej grudnik kwitł kilka razy w ciągu roku. Niezależnie od tego, kiedy do niej pojechałam, grudnik był zawsze obsypany kwiatami.
Tereniu [TerDob] -
Może moje wczorajsze słońce dzisiaj u Ciebie zagościło, bo mnie, niestety, opuściło.
Grudnik faktycznie kwitnie ciekawymi kwiatkami.

Trudno nawet określić ich kolor.
Pozdrawiam wzajemnie.
Asiu [iwwa] - ciekawam, co z tych okazałych koron do wiosny się ostanie.
Mnie też marniały grudniki, te (mam dwa) przeżyły rok,

więc jest nadzieja, że już nie zginą.
Chryzantemy stoją już ponad miesiąc w wazonie. Ja im tylko wodę zmieniam, a one ciągle ładne.
Natalko - przecież wiem, że miałaś zawirowania zdrowotne.
Mój grudnik jest dziwak, bo trudno jednoznacznie określić kolor jego kwiatów.
Dopatrzyłam się trzech barw: płatki okolone odcieniem amarantowym, w głębi przechodzącym w jasnoczerwony, a jeszcze dalej w bardzo jasny ni to róż, ni to pomarańcz.
Namiastka słońca - wiosenne kolorki.
