Wiejski ogród Ewy cz.3
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ale świetne garnki gliniane poświęciłaś na kwiatki
super to wygląda
a ogórków i kapusty w nich nie kisisz
A może po prostu jesienią wywalasz kwiatki i kisisz kapuchę

- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Witam niedzielnie.
Karolino w tych garnkach kiszą się tylko kwiatki.
Kasiulko u mnie jest bardzo dużo wolnego miejsca i tak już zostanie. Brak mi mocy przerobowych, by obsadzić cały ogród.
Mam nadzieję, że może Ci się uda dotrzeć na spotkanie, a jeśli nie, to zapraszam w dowolnym czasie.
Jolu garnki stoją na studni z której czerpię wodę do podlewania. W przyszłości musimy ją jakoś ładnie obudować, ale na razie brak czasu.
Ja też czekam na spotkanie.
Zmian niewiele, bo siłek brakuje. Ach gdybym ja nie była takim zdechlakiem jak jestem.

Tereniu przestań, bo się rumienię.
Wcale nie jest tak ładnie jak się na zdjęciach wydaje, ale bardzo Ci dziękuję za dobre słowo.
Marysiu przycupnij sobie, a nawet połóż się na hamaczku.
Mnie dzisiaj też boli paskudnie głowa, ale po wczorajszej młodzieżowej imprezie wcale się nie dziwię.
Powiem tylko tyle.....nigdy więcej.
Wpuszczenie do ogrodu ponad dwudziestoosobową grupę imprezującej młodzieży, to po prostu koszmar.
Na poprawę humorku kilka fotek.










Karolino w tych garnkach kiszą się tylko kwiatki.
Kasiulko u mnie jest bardzo dużo wolnego miejsca i tak już zostanie. Brak mi mocy przerobowych, by obsadzić cały ogród.
Mam nadzieję, że może Ci się uda dotrzeć na spotkanie, a jeśli nie, to zapraszam w dowolnym czasie.
Jolu garnki stoją na studni z której czerpię wodę do podlewania. W przyszłości musimy ją jakoś ładnie obudować, ale na razie brak czasu.
Ja też czekam na spotkanie.
Tereniu przestań, bo się rumienię.
Wcale nie jest tak ładnie jak się na zdjęciach wydaje, ale bardzo Ci dziękuję za dobre słowo.
Marysiu przycupnij sobie, a nawet połóż się na hamaczku.
Mnie dzisiaj też boli paskudnie głowa, ale po wczorajszej młodzieżowej imprezie wcale się nie dziwię.
Powiem tylko tyle.....nigdy więcej.
Wpuszczenie do ogrodu ponad dwudziestoosobową grupę imprezującej młodzieży, to po prostu koszmar.
Na poprawę humorku kilka fotek.










Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ewuniu współczuję i główkę utulam
Obiecuje że my nie narozrabiamy, ale będziesz przeżywać nasz najazd i też pewnie główka da znać o sobie
Ja już przegaduję wyjazd z moim M. i zarysowuje się plan tylko jeszcze Google musimy uruchomić
Przyłóż może głowę do poduszki i wypocznij
Zapomniałam ogród pochwalić
tej ostatniej rabatki chyba nie było? bardzo ładna 
Obiecuje że my nie narozrabiamy, ale będziesz przeżywać nasz najazd i też pewnie główka da znać o sobie
Ja już przegaduję wyjazd z moim M. i zarysowuje się plan tylko jeszcze Google musimy uruchomić
Przyłóż może głowę do poduszki i wypocznij
Zapomniałam ogród pochwalić
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ewa naprawdę , masz tyle ślicznych kwiatków, i tyle pięknych rabatek,że naprawdę możesz mieć satysfakcję ze swojej ciężkiej pracy . Mnie wprawdzie głowa tak nie boli, ale były dzieci u tatusia Stasia na imieninach i też się ulatałam . należy się odpoczynek 
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Karolino teraźniejsza młodzież jest bardzo męcząca niestety, więc odpoczynek wskazany, choć najpierw musieliśmy ogarnąć pobojowisko, które zostawili.
Marysiu cieszę się, że planujecie.
Rabatka jest już od roku, tylko zależy z której strony się zdjęcie zrobi.
To ta sama .


Marysiu cieszę się, że planujecie.
Rabatka jest już od roku, tylko zależy z której strony się zdjęcie zrobi.
To ta sama .


Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Przepiękna
Ewuniu zdrówka życzę
Ewuniu zdrówka życzę
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
No tak teraz poznaję! Ewciu to Twój przyjaciel wąż, czy nowa rabatka się rysuje 
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Tak Marysiu. To mój przyjaciel wąż. Ciągam go ze sobą po całym ogrodzie, ale jak to przyjaciel czasem też pomaga przy wytyczeniu kształtu jakiejś nowej rabatki. 
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ale masz tam pracy a koszenia
]Cudnie mieć tak dużo wolnego miejsca.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Kasia ma rację cudnie mieć tyle wolnego miejsca
Ja chciałabym chociaż kawałeczek mieć ,żeby zrobić taką rabatkę która jst otoczona granitowymi kamieniami .Posadziłabym tam same Rh i azalie .Mój przyjaciel wąż nie ma już czego wytyczać .Ewuniu
jak mają się różane patyczki.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ewa, dzięki za odwiedziny, teraz mam zdjęcia, nędzne, bo nędzne, ale są i pokazują, ze coś tam jednak rośnie w siedlisku.
U Ciebie, tak jak napisały poprzedniczki, jak w parku. Widać rośliny i jest przestrzeń.
U Ciebie, tak jak napisały poprzedniczki, jak w parku. Widać rośliny i jest przestrzeń.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ewo pięknie masz, naprawdę, ale co się narobisz to narobisz i jeszcze taszczysz węża po całym
ja podlewam tylko zagrożone z konewki, nie mam siły na ciąganie węża. Oj narobisz się tam dziewczyno, narobisz
ale efekty są , zarówno w ogrodzie jak i w kręgosłupie 
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Witam zaglądających do mojego wsiowego ogrodu.
Ostatnio dopada mnie poczucie, że w moim ogrodzie jest za mało koloru, roślin i jest taki nijaki. Cóż pewnie tak jest, ale już nie mam siły na zmianę całości. Co prawda staram się jakoś go ubarwić, choćby jednorocznymi, ale rozsady wszamały ślimaki.
Obrażony karczownik pozatykał wszystkie odkryte przeze mnie wejścia do korytarzy. Kret wyrzucił z kretowiska na powierzchnię zaaplikowany tam karbid. Rany tym zwierzakom wraz z wyjadanymi mi roślinami rośnie mózg.
Dobrze, że chociaż jeż, który co wieczór przemierza połacie mojego niby trawnika jest zupełnie nieszkodliwy.
Jadziu ja wolnego miejsca mam za dużo i stąd moja frustracja. Mam ciągły niedosyt, ale boję się ogromu pracy.
Patyczki są niestety po przejściach, bo zostały wysadzone w kosmos przez kreta, ale część jest ładna zielona. Niestety nie wszystkie.
Ja to jednak nie mam ręki do ukorzeniania róż.
Kasiulko jest sporo i pracy i koszenia, a najgorsze jest to, że czasem się nie wyrabiam.
By skosić całość potrzeba nam dwa dni. Wiadomo......jest trochę omijania.
Tereniu ja Tobie również.
Marysiu dzisiejszej nocy coś tam pochlapało, więc mój przyjaciel wąż jest chwilowo bezrobotny.
Nowych rabatek już nie będzie, bo obecnych jest za dużo na moje zdechłe kości. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie mam już miejsca na nasadzenia, bo przy gryzoniach jest go czasem aż za wiele.
Marzenko ujęła bym to tak.....Jest przestrzeń i gdzieniegdzie widać rośliny.
Zaraz idę oglądać fotki.
Karolino ja ciągam węża, bo nie mogę nosić konewki. Pan doktor zabronił.
Efekty? Zdecydowanie większe są w kręgosłupie.
Na poprawę humorku trochę kolorku z mojego zielono-zielonego ogrodu.


Zakwitły Azalie sadzone końcem pażdziernika na rabacie po wyciętym iglaku.



Tamaryszek też kwitnie i za tydzień będzie już brzydki.
Myślałam, że po stracie w styczniu części korony będzie kiepsko kwitł, ale się myliłam.

Ostatnio dopada mnie poczucie, że w moim ogrodzie jest za mało koloru, roślin i jest taki nijaki. Cóż pewnie tak jest, ale już nie mam siły na zmianę całości. Co prawda staram się jakoś go ubarwić, choćby jednorocznymi, ale rozsady wszamały ślimaki.
Obrażony karczownik pozatykał wszystkie odkryte przeze mnie wejścia do korytarzy. Kret wyrzucił z kretowiska na powierzchnię zaaplikowany tam karbid. Rany tym zwierzakom wraz z wyjadanymi mi roślinami rośnie mózg.
Dobrze, że chociaż jeż, który co wieczór przemierza połacie mojego niby trawnika jest zupełnie nieszkodliwy.
Jadziu ja wolnego miejsca mam za dużo i stąd moja frustracja. Mam ciągły niedosyt, ale boję się ogromu pracy.
Patyczki są niestety po przejściach, bo zostały wysadzone w kosmos przez kreta, ale część jest ładna zielona. Niestety nie wszystkie.
Kasiulko jest sporo i pracy i koszenia, a najgorsze jest to, że czasem się nie wyrabiam.
By skosić całość potrzeba nam dwa dni. Wiadomo......jest trochę omijania.
Tereniu ja Tobie również.
Marysiu dzisiejszej nocy coś tam pochlapało, więc mój przyjaciel wąż jest chwilowo bezrobotny.
Nowych rabatek już nie będzie, bo obecnych jest za dużo na moje zdechłe kości. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie mam już miejsca na nasadzenia, bo przy gryzoniach jest go czasem aż za wiele.
Marzenko ujęła bym to tak.....Jest przestrzeń i gdzieniegdzie widać rośliny.
Zaraz idę oglądać fotki.
Karolino ja ciągam węża, bo nie mogę nosić konewki. Pan doktor zabronił.
Efekty? Zdecydowanie większe są w kręgosłupie.
Na poprawę humorku trochę kolorku z mojego zielono-zielonego ogrodu.


Zakwitły Azalie sadzone końcem pażdziernika na rabacie po wyciętym iglaku.



Tamaryszek też kwitnie i za tydzień będzie już brzydki.
Myślałam, że po stracie w styczniu części korony będzie kiepsko kwitł, ale się myliłam.

Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Jakie azalie, a tamaryszek
piękny. Masz rację lepiej ciągać węża. Ale ja niosę 5 litrów i to blisko. Trudno żebyś Ty latała z konewką po swoich areałach 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski ogród Ewy cz.3
Ewuciu jaki śliczny tamaryszek
, szkoda że za tydzień będzie brzydki, bo mój M lubi tamaryszki i na pewno byłby zachwycony
Bardzo ładny orlik na pierwszym zdjęciu jakiś taki inny albo zdjęcie? u mnie już też kwitną pierwsze orliki 
Azalia zadowolona z miejscówki
Ewciu szkoda, że jeż nie zjada nornic czy karczowników, ale przynajmniej ślimaki wyłapie
Dobrej nocki i kolorowych snów 
Azalia zadowolona z miejscówki


