Marzy mi się tylko, by to wszystko już takie podrośnięte było. No nic, będę uczyć się cierpliwości.
Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Aniu dziękuje za odwiedziny. Taki właśnie mam zamiar
Marzy mi się tylko, by to wszystko już takie podrośnięte było. No nic, będę uczyć się cierpliwości.
Marzy mi się tylko, by to wszystko już takie podrośnięte było. No nic, będę uczyć się cierpliwości.
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Aniu!
Tak samo jak ty na początku kupowałam wszystko co wyglądało ładnie na obrazku i jak najszybciej chciałam mieć ogród pełen kwiatów. Najpierw działałam a potem dopiero czytałam. Przyszły pierwsze porażki i haracz za popełnione błędy. Dużo roślinek straciłam pamiętnej zimy trzy lata temu. Teraz staram się być "kąpana w letniej wodzie". Nie dział to w przypadku liliowców i lilii. Tracę rozum na ich widok
Tak samo jak ty na początku kupowałam wszystko co wyglądało ładnie na obrazku i jak najszybciej chciałam mieć ogród pełen kwiatów. Najpierw działałam a potem dopiero czytałam. Przyszły pierwsze porażki i haracz za popełnione błędy. Dużo roślinek straciłam pamiętnej zimy trzy lata temu. Teraz staram się być "kąpana w letniej wodzie". Nie dział to w przypadku liliowców i lilii. Tracę rozum na ich widok
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Witaj! Tym razem ze skrytoczytacza zamieniam się w byt bardziej namacalny.
Piszesz, że przejawiasz kompulsywność zakupów i słabą silną wolę... no jakbym o sobie czytała
....
Śledząc ostatnie posty już chciałam zbierać się do Lidla, ale spojrzałam na datę i spasowałam... Szukaj wiatru w polu (a raczej bylin w cudzych ogrodach
), już wszystko wymiecione.... A taką gipsówkę to i ja chętnie bym przygarnęła. Może coś jeszcze rzucą w Biedrze.... Z zakupów internetowych po dwóch ubiegłych sezonach wyleczyłam się skutecznie... Tobie życzę więcej szczęścia.
Pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że jeszcze nieraz Cię odwiedzę
!
Piszesz, że przejawiasz kompulsywność zakupów i słabą silną wolę... no jakbym o sobie czytała
Śledząc ostatnie posty już chciałam zbierać się do Lidla, ale spojrzałam na datę i spasowałam... Szukaj wiatru w polu (a raczej bylin w cudzych ogrodach
Pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że jeszcze nieraz Cię odwiedzę
- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
O widzę, ze tu reklamy zasobów sklepowych się sypią.. hmmm .. do tej pory się dzielnie opierałam, ale chyba po Waszych wpisać się skusze. Co prawda boję się że skończy się jak co roku: mimo obiecywań, że idę tylko zobaczyć bo przecie miejsca już nie ma, skusze się na małe co nieco i potem będę biadolić, że nie ma gdzie sadzić. Taki los ogrodomaniaków.
Powojniki masz dużo bardziej rozwnięte niż w na wschodzie!!
Powojniki masz dużo bardziej rozwnięte niż w na wschodzie!!
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Witajcie
Ewa szkoda, że dziś nie zrobiłam zdjęcia powojnikom, już zaczynają rosnąć badylki
Teraz jeszcze trochę deszczu, co to pada i będzie istne szaleństwo wiosenne.
Co do sklepów, to też tak mam -zawsze idę tylko zobaczyć.
Asiu cieszę się, że tak dobrze mnie rozumiesz.
Nie czuję się samotna w mojej niemocy.
Mnie gipsówka kojarzy się z babcinym ogrodem, jednak jest taka zwiewna, delikatna... no i już jest moja.
Zakupy internetowe robię tylko tam, gdzie inni (forumowicze) wypowiadają się w samych pozytywach.
Aniu wierz mi, gdybym kupowała wszystko co mi się podoba, to już dawno obsadziłabym ogródek i swój, jak i moich sąsiadów, a teraz pewnie siedziałabym i w Twoim
Do tej pory kupowałam roślinki niedrogie, więc nawet jeśli jakaś po zimie wypadnie, to będę w stanie tę stratę materialną przeżyć, mentalną już troszkę gorzej.
Ja tracę głowę przy powojnikach -mam nadzieję, że już nic więcej do tej listy nie dojdzie, bo ileż można sobie tę głowę na nowo doczepiać ?
No i co ja poradzę, że najbardziej podobają mi się dojrzałe ogrody, gdzie rośliny są już ładnie rozrośnięte. Niestety mój tworzy się dopiero drugi sezon. Mam okazję przymusowej nauki cierpliwości, która do tej pory omijała mnie szerokim łukiem
Ewa szkoda, że dziś nie zrobiłam zdjęcia powojnikom, już zaczynają rosnąć badylki
Co do sklepów, to też tak mam -zawsze idę tylko zobaczyć.
Asiu cieszę się, że tak dobrze mnie rozumiesz.
Mnie gipsówka kojarzy się z babcinym ogrodem, jednak jest taka zwiewna, delikatna... no i już jest moja.
Zakupy internetowe robię tylko tam, gdzie inni (forumowicze) wypowiadają się w samych pozytywach.
Aniu wierz mi, gdybym kupowała wszystko co mi się podoba, to już dawno obsadziłabym ogródek i swój, jak i moich sąsiadów, a teraz pewnie siedziałabym i w Twoim
Do tej pory kupowałam roślinki niedrogie, więc nawet jeśli jakaś po zimie wypadnie, to będę w stanie tę stratę materialną przeżyć, mentalną już troszkę gorzej.
Ja tracę głowę przy powojnikach -mam nadzieję, że już nic więcej do tej listy nie dojdzie, bo ileż można sobie tę głowę na nowo doczepiać ?
No i co ja poradzę, że najbardziej podobają mi się dojrzałe ogrody, gdzie rośliny są już ładnie rozrośnięte. Niestety mój tworzy się dopiero drugi sezon. Mam okazję przymusowej nauki cierpliwości, która do tej pory omijała mnie szerokim łukiem
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Aniu!
Może niejasno się wyraziłam. Byłam tak samo niecierpliwa i bardzo chciałam mieć ogród pełen roślin. Większość była jednak poza moim zasięgiem więc szukałam tzw. okazji cenowych. Kupowałam na wyprzedażach lub na targowisku gdzie sprzedawali działkowcy swoje nadwyżki. Na upragnioną różyczkę czekałam od wiosny na wyprzedaż w Auchan. Zamiast 75,00 zł dałam za nią 15,00.
Wzdychałam do rdzawego liliowca u sąsiadki za płotem. Sadziłam te roślinki niewiele wiedząc o ich uprawie.Nauka kosztuje
Moją pierwszą kupioną roślinką był clematis Aneta ze szkółki Państwa Tuszyńskich. Załatwiła go ta zima. Odbił jednym pędem i wegetował. w tym sezonie planuję kupić kilka clematisów jak tylko skończymy remont altanki. Teraz zanim je posadzę podedukuję się w temacie uprawy
Może niejasno się wyraziłam. Byłam tak samo niecierpliwa i bardzo chciałam mieć ogród pełen roślin. Większość była jednak poza moim zasięgiem więc szukałam tzw. okazji cenowych. Kupowałam na wyprzedażach lub na targowisku gdzie sprzedawali działkowcy swoje nadwyżki. Na upragnioną różyczkę czekałam od wiosny na wyprzedaż w Auchan. Zamiast 75,00 zł dałam za nią 15,00.
Wzdychałam do rdzawego liliowca u sąsiadki za płotem. Sadziłam te roślinki niewiele wiedząc o ich uprawie.Nauka kosztuje
Moją pierwszą kupioną roślinką był clematis Aneta ze szkółki Państwa Tuszyńskich. Załatwiła go ta zima. Odbił jednym pędem i wegetował. w tym sezonie planuję kupić kilka clematisów jak tylko skończymy remont altanki. Teraz zanim je posadzę podedukuję się w temacie uprawy
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
mój tez dopiero drugi sezon rośnie ale już widzę ogromną różnice w porównaniu do tego co było w tamtym roku 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Witajcie Kochani
Aniu myślę, że to nieunikniona droga przez która musi przejść każdy początkujący ogrodnik. Mam tylko nadzieję, że tych strat nie będzie zbyt wiele.
Ja np. w zeszłym sezonie wzdychałam do pięknych piwonii, które mieli w ogrodniczym niedaleko mnie. Wzdychałam, bo cena 50zł za sztukę nie pozwoliła mi na nic innego jak owe zachwyty tylko. Było zbyt wiele innych, ważniejszych wydatków.
Mam nadzieję, że już niedługo pokusisz się na powojniki a one odwdzięczą Ci się pięknym kwitnieniem.
Dusiu ja tez widzę dużą różnicę. Będzie o kilka więcej łodyżek na każdej sztuce niż w poprzednim sezonie było. No ale taka kolej rzeczy. Cieszmy się!
Dziś byłam na działeczce. Pogodna niespecjalna ale przynajmniej nie padało. Choć głowę czasem chciało urwać.
Wiosna budzi na całego większość roślinek.
Oto sasanki wychylają ciekawskie noski:


Tak urocza zieleninka na rabacie jeżówkowo -misz -maszowej. Nie wiem co to. Zobaczymy.

Budleja tak oto przeżyła zimę:

Tej roślinki tez mam pełno na rabatce jeżówkowej. To coś co zadarnia, czy trzeba się tego pozbyć?

I takie coś na wspomnianej wyżej rabatce znalazłam.
Oczywiście nie wiem co to.

Pysznogłówki:


Tawułka tez rośnie:

A czy teraz ktoś rozpozna tę pannę?

I prymulka:

I łubin zaczyna wiosenne szaleństwo:

I kolejna niezidentyfikowana panna wyłazi:

Moje ukochane żurawki po zimie:

I stokrotka po zeszłorocznej eksmisji:

I takie coś jaśnieje piękną, soczystą, jaśniutką zieleninką:

I teraz... uwaga... mój trawnik!
Piękny prawdaż?


I największy szaleniec powojnikowy: Monte regulamin

Z kolei Warszawska Nike goni go co sił w listkach:

Wiciokrzewy też lecą z koksem. Tu wiciokrzew Browna. Chyba musze go popryskać czymś na grzyba, bo coś mi się nie podobają te listki, ich nalot, pomarszczenie i ogólnie kolorystyka

Kto przebrnął przez całą fotorelację należą mu się ukłony za cierpliwość
Niestety nie mam hiacyntów ani innych cebulowych, którymi mogłabym się pochwalić. Jednak ostro nad tym pracuję kupując cebulowce póki co do domu, potem do gruntu aż uschną i do papierowej torby. Jesienią do ziemi i wiosną... tadam!!! Będe się chwalić!
Aniu myślę, że to nieunikniona droga przez która musi przejść każdy początkujący ogrodnik. Mam tylko nadzieję, że tych strat nie będzie zbyt wiele.
Ja np. w zeszłym sezonie wzdychałam do pięknych piwonii, które mieli w ogrodniczym niedaleko mnie. Wzdychałam, bo cena 50zł za sztukę nie pozwoliła mi na nic innego jak owe zachwyty tylko. Było zbyt wiele innych, ważniejszych wydatków.
Mam nadzieję, że już niedługo pokusisz się na powojniki a one odwdzięczą Ci się pięknym kwitnieniem.
Dusiu ja tez widzę dużą różnicę. Będzie o kilka więcej łodyżek na każdej sztuce niż w poprzednim sezonie było. No ale taka kolej rzeczy. Cieszmy się!
Dziś byłam na działeczce. Pogodna niespecjalna ale przynajmniej nie padało. Choć głowę czasem chciało urwać.
Wiosna budzi na całego większość roślinek.
Oto sasanki wychylają ciekawskie noski:


Tak urocza zieleninka na rabacie jeżówkowo -misz -maszowej. Nie wiem co to. Zobaczymy.

Budleja tak oto przeżyła zimę:

Tej roślinki tez mam pełno na rabatce jeżówkowej. To coś co zadarnia, czy trzeba się tego pozbyć?

I takie coś na wspomnianej wyżej rabatce znalazłam.

Pysznogłówki:


Tawułka tez rośnie:

A czy teraz ktoś rozpozna tę pannę?

I prymulka:

I łubin zaczyna wiosenne szaleństwo:

I kolejna niezidentyfikowana panna wyłazi:

Moje ukochane żurawki po zimie:

I stokrotka po zeszłorocznej eksmisji:

I takie coś jaśnieje piękną, soczystą, jaśniutką zieleninką:

I teraz... uwaga... mój trawnik!
Piękny prawdaż?


I największy szaleniec powojnikowy: Monte regulamin

Z kolei Warszawska Nike goni go co sił w listkach:

Wiciokrzewy też lecą z koksem. Tu wiciokrzew Browna. Chyba musze go popryskać czymś na grzyba, bo coś mi się nie podobają te listki, ich nalot, pomarszczenie i ogólnie kolorystyka

Kto przebrnął przez całą fotorelację należą mu się ukłony za cierpliwość
Niestety nie mam hiacyntów ani innych cebulowych, którymi mogłabym się pochwalić. Jednak ostro nad tym pracuję kupując cebulowce póki co do domu, potem do gruntu aż uschną i do papierowej torby. Jesienią do ziemi i wiosną... tadam!!! Będe się chwalić!
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Aniu Kochana na początku chciałabym Ci podziękować za piękne podsumowanie moich nowych nabytków,które do mnie dopiero dojadą:)
Czytając opis od razu widać,że powojniki to Ty kochasz całym
Tak pięknie o nich piszesz
Super fotorelacja,teraz każda fotka z nowym pędzikiem tudzież zielonym kiełkiem cieszy jak nowa zabawka dla dziecka
Niestety,ale nie znam roślinek,które przedstawiłaś z zapytaniem co to za jedne
Trawnik może i nie prezentuje się golfowo,ale za to jakie stokrotki skrywa
Sasanki rozczochrańce kochane jak ja je lubię,u mnie też kilka dni temu zaczęły się pojawiać
A panna niezidentyfikowana to możę korona cesarska albo piwonia? Hmmm może ktoś inny się wypowie?
Pozdrawiam Cię Aniu
Czytając opis od razu widać,że powojniki to Ty kochasz całym
Super fotorelacja,teraz każda fotka z nowym pędzikiem tudzież zielonym kiełkiem cieszy jak nowa zabawka dla dziecka
Niestety,ale nie znam roślinek,które przedstawiłaś z zapytaniem co to za jedne
Trawnik może i nie prezentuje się golfowo,ale za to jakie stokrotki skrywa
Sasanki rozczochrańce kochane jak ja je lubię,u mnie też kilka dni temu zaczęły się pojawiać
A panna niezidentyfikowana to możę korona cesarska albo piwonia? Hmmm może ktoś inny się wypowie?
Pozdrawiam Cię Aniu
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Aniu piękne masz wschody i ciekawe co z tego wyrośnie
moje żurawki nigdy nie maja liści po zimie coś zjada odbijają dopiero teraz
podejrzewam że albo nornica albo te paskudne pędraki mi plądrują je 
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
I ty dojdziesz do tego,że bedzie ogródek w kwiatach,ja np kupuję późną jesienią cebulowe wiosenne,ceny już są niższe a sadzić jeszcze można ,np w zeszłym roku kupiłam okazyjnie paczkę 10 cebul hiacyntów,piwonie też można "wyczaić"za małe pieniądze-ale kłącze ,takim sposobem nabyłam żółtą piwonię-jaka bedzie to się okaże bo jeszcze nie kwitła,no i sporo zakupów robię w zimie,łatwiej zapłacić bo każdy sprzedawca ma inne zasady płatności zamówień przedsezonowych,a tak wiosną na pewno naraz bym tyle nie wydała,musisz opracować swoją taktykę,clematisy -czekam na nie -kupiłam po 9,99 zł -cena super,a że już w tej szkółce kupowałam i wiem że sadzonki były piękne więc myślę że będę zadowolona,poza tym jest forum,wielu z nas sprzedaje albo wymienia się -albo po prostu rozdaje swoje nadwyżki
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Czy ta biała panna to przypadkiem nie gęsiówka? A te fioletowe nosy - płomyki (czyli floksy), albo faktycznie coś z cebulowych...?
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
A to z różowo zielonymi listkami to chyba rozchodnik Tricolor
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Hej
Moja ''Nike'' też już ruszyła , najpierwsza
Nie martw się brakiem cebulek wiosennych, na jesieni pewnie będą
Potwierdzam ''odgadnięte'' roślinki . Myślę , że to właśnie te. Na 3 zdjęciu niezapominajka. ja nie wyrwiesz za wcześ nie nasiewają się w ogromnych koloniach 
Moja ''Nike'' też już ruszyła , najpierwsza
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C
Kochani moi
dziękuję Wam za odwiedziny.
Aniu masz rację! Dla mnie każda rosnąca roślinka, jak i nowe nabytki to niczym nowa zabawka dla malucha! Cieszę się jak moje dzieci. A może nawet i bardziej?
Co do podejrzenia o piwonię -to na pewno nie możliwe. A korona cesarska? Chyba, że mi ją Ksawery jesienią przywiał
albo jaka dobra dusza niespodziankę na wiosnę chciała zrobić i podczas mojej nieobecności ja zasadziła.
A propos dobrych dusz... jedna mi jesienią (we wrześniu) narzucała kilka cebulek na działkę. Leżały sobie porozrzucane na trawie. Nie myśląc wiele posadziłam od razu -wygląda, że będą to krokusy. Chyba... bo zielenina jest (taka krokusowa właśnie) ale kwiatka ani widu ani słychu.
Dusiu gdyby to były pędraki, to by żurawki po prostu uschły a nie odbijały po zimie. Nie sadzę, by one były winowajcami.
Dorcia klemki po dysze? Wow!
A ile będą mieć pędów? Wiesz może?
Ja nie mam wiosennych cebulowych gdyż jesienią całkowicie pochłonęły mnie sprawy zdrowotne i totalnie nie miałam głowy do latania za cebulami we wrześniu czy październiku.
W tym roku na pewno to nadrobię.
I też masz rację. To kolorowe maleństwo wygląda jak rozchodnik tricolor. Dziękuję Ci.
Co ciekawsze mam go tylko jedną rozetkę. Pewnie wcisnęła się ukratkiem między darowane jesienią różowe jeżówki.
Asiu chyba masz rację, porównując zdjęcia w necie, ta biała panna rzeczywiście wygląda jak gęsiówka biała!
Tylko moja jest taka bardzo gęsta, zbita a te netowe takie bardziej wypłosze.
Fioletowe nochale raczej nie są floksami -nie sadziłam ich. Cebulowych tez nie.
Tadku to chyba wyrwę, bo nie potrzebuję ich w tym miejscu całymi koloniami.
Albo przeniosę gdzieś " na tyły" niech się rozgości 
Aniu masz rację! Dla mnie każda rosnąca roślinka, jak i nowe nabytki to niczym nowa zabawka dla malucha! Cieszę się jak moje dzieci. A może nawet i bardziej?
Co do podejrzenia o piwonię -to na pewno nie możliwe. A korona cesarska? Chyba, że mi ją Ksawery jesienią przywiał
A propos dobrych dusz... jedna mi jesienią (we wrześniu) narzucała kilka cebulek na działkę. Leżały sobie porozrzucane na trawie. Nie myśląc wiele posadziłam od razu -wygląda, że będą to krokusy. Chyba... bo zielenina jest (taka krokusowa właśnie) ale kwiatka ani widu ani słychu.
Dusiu gdyby to były pędraki, to by żurawki po prostu uschły a nie odbijały po zimie. Nie sadzę, by one były winowajcami.
Dorcia klemki po dysze? Wow!
Ja nie mam wiosennych cebulowych gdyż jesienią całkowicie pochłonęły mnie sprawy zdrowotne i totalnie nie miałam głowy do latania za cebulami we wrześniu czy październiku.
I też masz rację. To kolorowe maleństwo wygląda jak rozchodnik tricolor. Dziękuję Ci.
Asiu chyba masz rację, porównując zdjęcia w necie, ta biała panna rzeczywiście wygląda jak gęsiówka biała!
Fioletowe nochale raczej nie są floksami -nie sadziłam ich. Cebulowych tez nie.
Tadku to chyba wyrwę, bo nie potrzebuję ich w tym miejscu całymi koloniami.


