Joasiu ja juz próbowałam wszystkiego. ktoś mi kiedyś doradził żeby ścięte włosy wkładać do korytarzy, ale nie pomogło. Innym razem sok z kapusty kiszonej miał odstraszać, niestety.
Kupowałam rónież granulat na krety, nic z tego. W tamtym roku postanowiłam zadziałać karbidem. Z początku działało, ale później i to nie pomogło. Najfajniejsze było to że jak włożyłam karbid do kopca i polałam wodą to wieczorem był wykopany w tym samym miejscu nowy kopiec i pozostałości po karbicie ( biały proszek) był na wierzchu. Zastanawiam sie nad świecami , ale są drobie i jak okażą sie nieskuteczne. To szkoda kasy.
-- 24 mar 2013, o 14:09 --
Dziękuję Zosiu. Pewnie tak zrobię bo posiana lawenda tak wolno schodzi. Zamówiłam jeszcze dwie białe zobaczymy jakie będą.
