Witajcie

Wróciliśmy już do domku ze świątecznych wojaży, a ja od razu popędziłam w pierwszej kolejności sadzić kilka nowych nabytków do ogrodu

Za kilka dni posieje jeszcze otrzymane nasionka

Moje wcześniejsze doniczkowe dzieła bardzo przez te kilak dni się zmieniły

Agapanty po dawce nawozu pozieleniały, liatry zrobiły się zielone i krzepkie, tojad rozwinął listeczki, a orliki mają maleńkie pączusie kwiatowe !!!!! Zaskoczyły nas z Mufką bardzo

Postaram się zrobić im fotki za kilka dni jak będą na tyle duże by aparat je zauważył
Pacynko fauni strażnik jeszcze żyje ale... taki okrąglutki i pochylony się zrobił, że chyba batalia o wiosnę jest na dobrej drodze i za chwilę w końcu ja zobaczymy

W końcu cierpliwe oczekiwanie powinno zostać nagrodzone łanami kwiecia

Moje czosnki rosną tam już dość długo...nazwy nie znam ot takie o fioletowych kulach

Nieśmiałe noski za to jest to początkowa wersja łanu cebulicy - potem stworzy cudną bladobłękitną chmurkę

Ten gatunek jest genialny bo rośnie kępą i nie rozłazi się jak typowa ciemnoniebieska, z która od zeszłego roku, toczę prawdziwą wojnę
Z grudnikami mam widać jakąś specjalną umowę - przy przenosinach jakie miały po zakupie straciły z połowę pąków ale jak już rosną u mnie jakiś czas to przenosiny jakoś im nie straszne

Nawet jednego przesadzałam w tym roku z pąkami i pięknie je rozwinął bez protestów... Oczywiście starałam się być delikatna ale no nie miałam wyjścia i musiałam przesadzić bo już ciężko było z podlewaniem a od zakupu cały czas albo kwitł albo miał pączki
Hortensja to bukietowa grandiflora - cięta mocno kwitnie przepięknie co roku zajmując coraz więcej miejsca
Mocno trzymam kciuki za Twoja werbenkę
Kasiu 
Jeśli nie przetrwała pod śniegiem lub nie rozsiała to może te u mnie wyrosną i będę mogła zaproponować jakąś

Na razie to takie maleństwa są jeszcze, że aż boję się jak to z nimi będzie bo to moje pierwsze werbenki i nie wiem jak się powinny zachowywać
Giganty kobeowe pewne nie mogą się doczekać - oby się szybciutko ociepliło i faktycznie mogły trafić do ziemi

Bardzo lubię te ich fioletowe dzwoneczki

Kiedyś były u nas co roku ale potem wyparły jednoroczne nasadzenia byliny... Dopiero w tym roku dopadł nas z Mufką jakiś szał nasadzeń i siewów
