Różany ogród Moniki

[edulkot]

Edenek śliczniutki, ciekawe czy te moje aby choć wypuszczą listeczki, czekam niecierpliwie.

[Alania]

Alu, życzę Ci, żeby pieknie kwitły. Moje Edednki niestety co roku wymarzają do zera i cały sezon odbudowują pędy. Na szczęście system korzeniowy jest na tyle mocny, że puszczają te pedy coraz dłuzsze, nawet powyżej metra. A o to własnie mi chodzi, bo przecież ma to być róża pnąca.

Maju, sadzonki kupione w krajowej szkółce, ale rosną dobrze w ciągu całego sezonu potrafią się ładnie rozkrzewić. Niestety to róża o słabej mrozoodporności, więc u mnie po każdej zimie startuje od szczepienia. Nie wiem jak będzie w tym roku - to się dopiero okaże. Na razie pedy wyglądają nieźle.

Dorotko, Eden zdecydowanie do słońca .

Izuś, dziękuję za ciepłe słowa Staram się jak mogę Czasami dopadają mnie chwile zrezygnowania, ale zaraz wszystko mija znowu widzę wszystko w lepszych kolorach Powojniki bylinowe polecam - każdy jest super, bo nie chorują, nie wymagają jakiejś szczególnej troski i wdzięcznie zapełniają rabatki. Mam białego bylinowego - ma identyczny wzrost i kwiaty jak niebieski Bluish Violet, ale jest biały. Niestety nie znam jego nazwy.

Maju/Edulkot - jeśli zabezpieczyłaś choćby kopcem, to na pewno zakwitnie

[edulkot]

Moni kopce mają duże tylko sadzonki były małe i dlatego mam wątpliwości. Ale jak się przyjmą to może w przyszłym roku pokażą kwiatuszki.

[Deirde]

W tym roku to zobaczymy jak nam przeżyją sadzonki Edena z francuskiej szkółki.

[majka411]

Powiem, że i ja o nich myślę. Niemeczki spokojnie dadzą sobie radę. Francuzeczki są pierwszy raz w takich warunkach. U mnie było -30C, a to chyba dużo jak dla nich.
Roże od Petrowica też były małymi sadzonkami, ale zrobiłam kopczyki i dadzą radę.

[Alania]

Maju/E - myślę, że zakwitnie jeszcze w tym roku

Gosiu, ja nie mam francuskiego Edena nad czym ubolewałam. Teraz myślę, że może tak miało być - zobaczę jak u Was przezimuje. Może być wrażliwy.

Maju, bywasz zimą na swojej działeczce? Widziałaś jak się mają pędy?

[Grzesiu]

I ja jestem ciekaw co będzie z mojego francuskiego edenka
Edenke też mam od jesieni....już kocham tę różę, zwłaszcza u Ciebie....
Ja się nie pogniewam jak u mnie będzie taki ładny, zgrabny krzaczek jak u Ciebie

[ewazawady]

Moni, jeśli ta twoja nieoznaczona jeżówka jest wysoka i ma zielone podbarwienia u nasady płatków, to może być Green Edge.
Nie mam jej ale przekopywałam ostatnio net pod kątem różnych jasnych odmian jeżówek i zdjecia(liczne) oraz opisy(nieliczne) tej odmiany najbardziej pasują do tego co pokazałaś na pierwszej stronie.

[majka411]

Maju, bywasz zimą na swojej działeczce? Widziałaś jak się mają pędy?

Moniczko, oczywiście i to można powiedzieć, że raz w tygodniu, jak nie mój brat, to siostra i zdają mi relację.
Sprawdzane jest, czy rybki mają powietrze i ogólnie co się dzieje na działeczce.
Ja też jeżdżę, tylko rzadziej, bo jak oni mi powiedzą co i jak, to mnie się już nie chce.

Co do zielonych gałązek róż. Sprawdzałam lekko odsłaniając kopczyk. Były zielone.
To jeszcze nic nie znaczy, dlaczego , bo moim zdaniem jest, to stan zamrożonej gałązki i w tym stanie ona zawsze będzie zielona. Jak się odmrozi, to dopiero będzie widać, czy jest dalej zielona., a może nie.
Bądźmy dobrej myśli.

[Alania]

Grzesiu , będę do Ciebie zaglądać na fotki Edena. jeśli oczywiście nam te fotki nie znikną z forum Zwykły Eden na pewno Cię zachwyci

Ewo - możliwe, że to ona. Kupiłam licencjonowaną Green Edge, więc porównam latem,czy będą takie same. Dziękuję za podpowiedź.

Maju, niestety jest tak jak piszesz. Czasami pędy wydają się zielone, a tak naprawde są zahibernowane mrozem Myślę, że już niebawem najbliższe dni wyjąśnią sprawę. Ja mam zamoczoną w wiadrze z wodą (aktualnie z lodem) jedną z Heidi Klum. Mimo całkowitego zamarznięcia jest zieloniutka, choć myślę, że nic z niej zupełnie nie będzie. Wykopałam jesienią, żeby dac w inne miejsce i wstyd się przyznać, ale zapomniałam ją wsadzić do gruntu

[Jule]

Ja sie tez nie przyznam ale z 2 miesiace temu siostra zapakowala mi jedna rozyce - ktorej chciala sie pozbyc - do foliowego wora. Worek przynioslam i mialam ja wsadzic do doniczki i przetrzymac do wiosny ale nie mialam ziemi. To ja odlozylam w kacie gospodarczego ... no i zapomnialam i o ziemi i o niej Wczoraj cos tam grzebalam na dole, patrze wor lezy, nie skojarzylam zagladam do srodka a roza rosnie w najlepsze Wypuscila zielony badyl z liscmi

Ale, ale - po co przylazlam hmmm aha Moni powiedz mi, bo czytalam na historycznym o Conte de Chambord. Ona jest mocno kolczasta? I jak krzak wyglada? jest w miare znosny?
Potrzebuje sobie zrobic rzadek rozany i padlo na historyczne. Zalozenie bylo ze bedzie to Boule de Neige ... ale jak tak czytam, ze ona po deszczu nie za dobrze wyglada Kupic, kupie na pewno ale do donicy ja ciachne.

[Alania]

Jule, Comte de Chambord polecam pod każdym względem Ma wprawdzie kolce, ale pędy są sztywne, niekłopotliwe. Pokrój raczej zwarty, nie rozłazi się jakoś na boki, mimo, że przycinam go dosć nisko co roku. Nie wymaga okrywania, ponieważ jest odporną różą, co jest jej dużą zaletą. Myślę, ze co do tej odmiany możesz być spokojna i brać w ciemno.
Ma bardzo ładne kwiaty

[Jule]

Dzięki Moni za info ... a jak myslisz, co ile takie sadzic zeby stworzyly zwarty ala mini zywoplocik? co 50 cm bedzie ok? bo musze wyliczyc ile mi tego wlezie.

[Alania]

Może być co 40-50cm. Ona ma dość wąski, zwarty pokrój.

[Wanda7]

Moniko, jak tam twój hiacyncik? Jaki okazał się mieć kolor?
Pewnie pachnie w całym mieszkaniu