Mam w ogrodzie starą jabłonkę. Pierwsze dwa lata kwitła, owocowała, pędy zwisały jej aż do ziemii, ale owoce były smaczne (nie wszystkie oczywiście). W ubiegłym roku przyszły na nia wszystkie plagi egipskie. Jako, że miała strasznie pokręcone do środka konary, a jeszcze doszły te plagi egipskie (nie mam zdjęć , ale owoce gniły, liście się skręcały i były z różowymi plamami) postanowiłam ją na jesieni obciąć radykalnie. Obawiam się, że przesadziłam. Zdjęcie jest poniżej. Właśnie wychodzą pierwsze listeczki (dosłownie kilka) i juz widze że są chore....
Co robić? Czym spryskać lub czym podlać. Owoców to już na pewno w tym roku nie będzie (ale to nie jest problem) ale jak wyleczyć drzewko????
Pomóżcie mnie i jabłonce....


Pozdrawiam
Jaga



