Witam -
Heniu, Basiu, Misiu, Kasiu i Majka!
Heniu, Ciebie witam szczególnie, po raz pierwszy w moich progach
Pytasz - i Ty też, Kasiu - czym naraziła mi się Isabel R? Otóż - bez widocznego powodu - po pierwszym przyzwoitym kwitnieniu - tak jakby straciła cały swój wigor...jakby przestała rosnąć, zakwitła dosłownie jednym kwiatkiem...; nie wiem - być może miała trochę za mało miejsca, bo róża rosnąca obok bardzo się rozrosła...jednym słowem - zobaczymy w tym roku
Misiu - koncertu nie obejrzałam (trochę żałuję...), bo uznaliśmy, że pora się wybrać w plener, podjechaliśmy pod Święty Krzyż i zrobiliśmy sobie ładny spacer - pod klasztor i z powrotem.
Dziewczyny...i w ten sposób zostaniecie chyba ostatnimi osobami odwiedzającymi ten wątek, bo postanowiłam - jak zapowiadałam już wcześniej - zakończyć go i "zamienić" na wątek ogrodowy, do którego bardzo serdecznie zapraszam
Tutaj
Wszystkim odwiedzającym mnie do tej pory bardzo dziękuję, zapraszam i życzę w Nowym Roku wiele zdrowia Wam i Waszym roślinom
