
Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Jokaer czasami tak się zdarza, że odkryjemy przypadkiem, że jakiś specyfik działa na coś wyjątkowo dobrze. Ja szczerze powiedziawszy z preparatami biologicznymi i naturalnymi nie mam praktycznie żadnego doświadczenia (poza gnojówką z pokrzyw
), dlatego wszystkie takie sposoby są dla mnie nowością i ciekawostką.

Morela SOMO - pędy tylko z pnia, Brzoskiwnia - nie wystartowała
Dzień dobry,
drzewka posadzone na jesień 2020, Morela SOMO, Brzoskiwnia REDHAVEN
Morela ma pędy ale tylko na pniu
https://imagizer.imageshack.com/img924/7792/VUIIfX.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/113/hdaMkf.jpg
będzie coś z niej, co z tymi pędami zrobić?
Brzoskwinia nie wystartowała wcale, poczekać jeszcze może na przyszły rok ruszy?
https://imagizer.imageshack.com/img923/6636/4mcrMg.jpg
jedynie pojawiło się kilka listków przy gruncie
https://imagizer.imageshack.com/img923/1225/kMUrvY.jpg
Będę wdzięczny za porady doświadczonych forumowiczów
drzewka posadzone na jesień 2020, Morela SOMO, Brzoskiwnia REDHAVEN
Morela ma pędy ale tylko na pniu

https://imagizer.imageshack.com/img924/7792/VUIIfX.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/113/hdaMkf.jpg
będzie coś z niej, co z tymi pędami zrobić?
Brzoskwinia nie wystartowała wcale, poczekać jeszcze może na przyszły rok ruszy?
https://imagizer.imageshack.com/img923/6636/4mcrMg.jpg
jedynie pojawiło się kilka listków przy gruncie
https://imagizer.imageshack.com/img923/1225/kMUrvY.jpg
Będę wdzięczny za porady doświadczonych forumowiczów

-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Morela SOMO - pędy tylko z pnia, Brzoskiwnia - nie wystartowała
Oba te gatunki łatwo obmarzają. Sadzenie jesienią bywa ryzykowne przez to, choć ta zima nie najgorsza była; acz znowuż dla południowców zbyt długa.
A drzewka masz, widzę, "dorodne"... W szkółkach pędzą to na nawozach, by należycie wyrosło, na rozmiar, lecz przez to drewno jest słabe, rzadkie, mniej odporne. Prawdopodobnie zatem pędy przemarzły.
Ale drzewa żyją.
Drzewo jest w stanie zregenerować pędy częściowo przemarznięte - jeśli dojdzie tam woda i pokarmy to co jeszcze z tkanek żywe będzie odrastać. Dlatego jeśli coś nie rusza warto spokojnie poczekać do lata, i patrzać gdzie odbije.
Z morelą nie jest źle, wyższe pędy które zmarzły/uschły, nie wybijają pąków względnie nawet coś ruszają lecz niezdrowo wyglądają - usuń, na gładko nad zdrowo wyrastającym młodym pędem. Koronke wyprowadzisz z tego co rośnie, wszak rośnie sporo pędzików nowych. Tych nowych nie ruszaj, każdy cenny, zasila drzewo; poczekaj na późne lato; lub następnego roku zdecydujesz, po kolejnej zimie...
Brzoskwinia: ten gatunek ma inny jeszcze problem: bardzo słabo regeneruje korzenie. No nie idzie im.
Brzoskwinie należy kupować z dużym, obficie rozwiniętym (dużo drobnych) systemem korzeniowym, nie wyschniętym.
Jakie miała to widziałeś i wiesz...
I to też robi problem; gdyz jako się rzekło drzewo odbije, jak dostarczy wodę pędom. A ma czym dostarczyć?
Tu bym ciął od góry o pół czy 2/3, albo i 9/10... tę ewidentnie martwą górę, bo ona już bez szans, i niech się roślina nie wysila. Pędy które wybijają szanse mają, upewnij się że są ponad miejscem szczepienia, czyli że są z odmiany a nie podkładki. Nie ścinaj od razu tuż nad żywym, ale gdzieś wyżej i chwilę jeszcze poczekaj, bo może puści i co wyżej. Można ciąć po kawałku, patrząc czy się pojawi zielone łyko pod korą, tam można zostawić. Tymczasowo!
I zadbaj by nie schła.
Brzoskwinia rośnie bardzo szybko, odrośnie Ci z tych pędów, byle przeżyła. Jak już pędy wyrosną, latem, zdecydujesz ostatecznie jak wyciąć resztę; a potem co i jak na przyszłość wyprowadzić. Brzoskwinię można mieć i krzaczastą.
Ostatnio (tej wiosny) sam kupiłem pęk brzoskwiń spod sieciowego sklepu w koszu, bo bardzo tanio były; tak dla dogęszczenia, ze świadomością że materiał kiepski, ryzyk-fizyk, pare złociszy.
Ale nie wpadłem że oberżną im korzenie na coś niczem szczotka do butelek, nie przymierzając (w baloty zawinięte to nie widać, no a kto by się spodziewał takiego szajsu?!) Część próbuje ruszyć coś tak jak ta Twoja, a część wygląda że bez szans. Mimo że wilgotno, pogoda po temu, a sadząc zadbałęm.
Możliwe że pomarzły już w szkółce, to i wypchnęli martwe śmiecie do marketów, naiwnym...
A drzewka masz, widzę, "dorodne"... W szkółkach pędzą to na nawozach, by należycie wyrosło, na rozmiar, lecz przez to drewno jest słabe, rzadkie, mniej odporne. Prawdopodobnie zatem pędy przemarzły.
Ale drzewa żyją.
Drzewo jest w stanie zregenerować pędy częściowo przemarznięte - jeśli dojdzie tam woda i pokarmy to co jeszcze z tkanek żywe będzie odrastać. Dlatego jeśli coś nie rusza warto spokojnie poczekać do lata, i patrzać gdzie odbije.
Z morelą nie jest źle, wyższe pędy które zmarzły/uschły, nie wybijają pąków względnie nawet coś ruszają lecz niezdrowo wyglądają - usuń, na gładko nad zdrowo wyrastającym młodym pędem. Koronke wyprowadzisz z tego co rośnie, wszak rośnie sporo pędzików nowych. Tych nowych nie ruszaj, każdy cenny, zasila drzewo; poczekaj na późne lato; lub następnego roku zdecydujesz, po kolejnej zimie...

Brzoskwinia: ten gatunek ma inny jeszcze problem: bardzo słabo regeneruje korzenie. No nie idzie im.
Brzoskwinie należy kupować z dużym, obficie rozwiniętym (dużo drobnych) systemem korzeniowym, nie wyschniętym.
Jakie miała to widziałeś i wiesz...
I to też robi problem; gdyz jako się rzekło drzewo odbije, jak dostarczy wodę pędom. A ma czym dostarczyć?

Tu bym ciął od góry o pół czy 2/3, albo i 9/10... tę ewidentnie martwą górę, bo ona już bez szans, i niech się roślina nie wysila. Pędy które wybijają szanse mają, upewnij się że są ponad miejscem szczepienia, czyli że są z odmiany a nie podkładki. Nie ścinaj od razu tuż nad żywym, ale gdzieś wyżej i chwilę jeszcze poczekaj, bo może puści i co wyżej. Można ciąć po kawałku, patrząc czy się pojawi zielone łyko pod korą, tam można zostawić. Tymczasowo!
I zadbaj by nie schła.
Brzoskwinia rośnie bardzo szybko, odrośnie Ci z tych pędów, byle przeżyła. Jak już pędy wyrosną, latem, zdecydujesz ostatecznie jak wyciąć resztę; a potem co i jak na przyszłość wyprowadzić. Brzoskwinię można mieć i krzaczastą.
Ostatnio (tej wiosny) sam kupiłem pęk brzoskwiń spod sieciowego sklepu w koszu, bo bardzo tanio były; tak dla dogęszczenia, ze świadomością że materiał kiepski, ryzyk-fizyk, pare złociszy.
Ale nie wpadłem że oberżną im korzenie na coś niczem szczotka do butelek, nie przymierzając (w baloty zawinięte to nie widać, no a kto by się spodziewał takiego szajsu?!) Część próbuje ruszyć coś tak jak ta Twoja, a część wygląda że bez szans. Mimo że wilgotno, pogoda po temu, a sadząc zadbałęm.
Możliwe że pomarzły już w szkółce, to i wypchnęli martwe śmiecie do marketów, naiwnym...

Re: Morela SOMO - pędy tylko z pnia, Brzoskiwnia - nie wystartowała
Morela trochę przymarzła, ale przeżyje tylko wytnij suche (co jest suche będzie widać w przekroju drewna).
Brzoskwinia wygląga gorzej, mi kiedyś Harnaś odbił z dwócj miejsc 40cm nad ziemią i tyle (też sadzony jesienią). Możesz skrócić pędy sprawdzając ile jest suchego.
Brzoskwinia wygląga gorzej, mi kiedyś Harnaś odbił z dwócj miejsc 40cm nad ziemią i tyle (też sadzony jesienią). Możesz skrócić pędy sprawdzając ile jest suchego.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
No dzięki wielkie za cenne wskazówki
, czyli nadzieja jest
. Rosynant - możesz przybliżyć co masz na myśli pisząc "usuń, na gładko"? No i Panowie, kiedy przyciąć te martwe gałęzie, bo skoro martwe to chyba drzewkom już wszystko jedno?
A z tymi marketami, to chybil-trafił. W sumie ze szkółkami też, jak się zamawia przez neta..
W "sadzie"
mam jeszcze jabłoń ligol i śliwę herman (nawet kwiatki już są) oraz śliwo-nektarynę, która ma takie zgrubienie i kilka nowych pędów poniżej korony. Zostawia się takie pędy?
https://imagizer.imageshack.com/img922/4899/b3m4Wp.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/2022/gouHdZ.jpg
to chyba nic poważnego?


A z tymi marketami, to chybil-trafił. W sumie ze szkółkami też, jak się zamawia przez neta..
W "sadzie"

https://imagizer.imageshack.com/img922/4899/b3m4Wp.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/2022/gouHdZ.jpg
to chyba nic poważnego?
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Zostaw pędy niżej na pniu bo mogą się okazać ratunkiem na przyszłość.
Drobne pędziki na pniu warto zostawiać warto bo zasilają go miejscowo, lepiej grubnie. Zwykle są tymczasowe, za rok-dwa i tak uschną. Uschniętych już nie zostawiać
A narośl to właśnie coś poważnego. Rak bakteryjny zapewne.
Najwłaściwszy sposób postępowania z rakami to ściąć gałęzie/pędy z rakiem, dobry kawałek poniżej narośli czy innych objawów (wycieki żywicy, pękanie kory, zamieranie kwiatów); a poważnie zraczałe drzewa wyciąć całe. Zraczałe drewno palić, względnie zakopać pod ziemię, nie zostawiać (ni używać na komposty czy ściółki).
W tym przypadku możesz spróbować drzewo leczyć: usuń tę boczną gałąż wraz z rakiem u nasady, pozostałą część narośli na pniu należy też wyciąć, możliwie do zdrowego drewna; następnie malować to Miedzianem, kilkakrotnie, co parę tygodni, by wybić bakterie. Potem (przed jesienią przynajmniej) zamalować ranę farbą z miedzianem.
(przy mniej poważnych zraczeniach, na wcześniejszym etapie typu zakażona rana, samo malowanie/pryskanie miedziowymi może wystarczyć)
Bakteria (Pseudomonas) zaraża rany, pęknięcia, a także przez pozostawione suche sęczki. Nie ona jedna zresztą, różne patogeny atakować mogą, a morele czy brzoskwinie są bardzo łatwo zarażane.
Narośl powstaje po jakimś czasie, gdyż drzewo stara się zasklepić ranę wytwarzając tkankę kalusową, lecz ta też jest porażana przez bakterię ... i tak się to toczy. Zatem usuwamy narośl (by w ogóle dojść środkiem do rany) i traktujemy bakteriobójczą miedzią, są szanse że drzewo to zagoi po ograniczeniu infekcji.
A jak nie zagoi to wytnie się, ale do tego czasu może już wyrosną solidne młode pędy poniżej, ze zdrowego, i wyprowadzi z nich drzewko na nowo.
Przy okazji zauważ że wyżej masz gotowe rany, a i duży suchy czop, w sam raz okazja dla raka czy grzyba... Trzeba dbać o sanitarne cięcie.
Ciąć/usuwać na gładko znaczyzaś wycinać martwe czy chore do samej granicy żywego, tak by nie zostawały żadne tam sterczące sęczki, suche czopki, martwe fragmenty pędu za (powyżej) pędu czy pąka który zostawiamy by rósł dalej. Gdyż drzewo wytwarza tkankę kalusową po brzegach, która narastając zakryje to cięcie - ale o ile nie będzie tam sterczał jakiś kawałek suchego i zagradzał drogę.
Drobne pędziki na pniu warto zostawiać warto bo zasilają go miejscowo, lepiej grubnie. Zwykle są tymczasowe, za rok-dwa i tak uschną. Uschniętych już nie zostawiać

A narośl to właśnie coś poważnego. Rak bakteryjny zapewne.
Najwłaściwszy sposób postępowania z rakami to ściąć gałęzie/pędy z rakiem, dobry kawałek poniżej narośli czy innych objawów (wycieki żywicy, pękanie kory, zamieranie kwiatów); a poważnie zraczałe drzewa wyciąć całe. Zraczałe drewno palić, względnie zakopać pod ziemię, nie zostawiać (ni używać na komposty czy ściółki).
W tym przypadku możesz spróbować drzewo leczyć: usuń tę boczną gałąż wraz z rakiem u nasady, pozostałą część narośli na pniu należy też wyciąć, możliwie do zdrowego drewna; następnie malować to Miedzianem, kilkakrotnie, co parę tygodni, by wybić bakterie. Potem (przed jesienią przynajmniej) zamalować ranę farbą z miedzianem.
(przy mniej poważnych zraczeniach, na wcześniejszym etapie typu zakażona rana, samo malowanie/pryskanie miedziowymi może wystarczyć)
Bakteria (Pseudomonas) zaraża rany, pęknięcia, a także przez pozostawione suche sęczki. Nie ona jedna zresztą, różne patogeny atakować mogą, a morele czy brzoskwinie są bardzo łatwo zarażane.
Narośl powstaje po jakimś czasie, gdyż drzewo stara się zasklepić ranę wytwarzając tkankę kalusową, lecz ta też jest porażana przez bakterię ... i tak się to toczy. Zatem usuwamy narośl (by w ogóle dojść środkiem do rany) i traktujemy bakteriobójczą miedzią, są szanse że drzewo to zagoi po ograniczeniu infekcji.
A jak nie zagoi to wytnie się, ale do tego czasu może już wyrosną solidne młode pędy poniżej, ze zdrowego, i wyprowadzi z nich drzewko na nowo.
Przy okazji zauważ że wyżej masz gotowe rany, a i duży suchy czop, w sam raz okazja dla raka czy grzyba... Trzeba dbać o sanitarne cięcie.
Ciąć/usuwać na gładko znaczyzaś wycinać martwe czy chore do samej granicy żywego, tak by nie zostawały żadne tam sterczące sęczki, suche czopki, martwe fragmenty pędu za (powyżej) pędu czy pąka który zostawiamy by rósł dalej. Gdyż drzewo wytwarza tkankę kalusową po brzegach, która narastając zakryje to cięcie - ale o ile nie będzie tam sterczał jakiś kawałek suchego i zagradzał drogę.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Uuu, no to jutro cięcie . Zobaczymy jak sobie drzewka poradzą. Śliwo-nektarynę mogłem już wcześniej reanimować ale wiedzy było brak. Teraz wiem ciut więcej, podziękował
. Przy okazji, jest gdzieś na forum spis/lista zapylaczy dla konkretnych odmian?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 651
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
U mnie na 2 odmianach brzoskwiń zimą przemarzły pąki kwiatowe a więc na nich nie będzie owoców , a na reszcie brzoskwiń będą owoce od kilku do słabego owocowania dzięki przymrozkom .
Jeśli chodzi o przemarzanie to część pędów brzoskwiń co roku przemarza ale u moreli nie przemarzły wcale od kiedy mam morele .
W przypadku moreli na Early Orange , Goldrich nie widzę zawiązków ale na Harcot pełno zawiązków czyli drzewo będzie musiało w czerwcu zrzucić połowę .
Dodam że ja wszystkie drzewa nowo posadzone owijam jesienią objemkami i zakładam do czasu 1 owocowania a w przypadku brzoskwiń dłużej .
Podsumowując Early Orange co roku miało najmniej owoców dzięki przymrozkom a zaczęło owocować ok. 7 lat po posadzeniu jak zaczął kwitnąć Goldrich .
Goldrich zdrowo rośnie kwitnie zaraz po Early Orange ale ma 2 razy więcej owoców niż Early Orange i ma duże owoce .
Harcot bardzo dobrze owocuje bo miałem 50 kg z drzewa + to co zjedliśmy wcześniej , kwitnie w średnim terminie , wymaga zapylacza jak większość odmian .
Mam posadzone inne odmiany i jak w pełni zaczną owocować to pożegnam się z Early Orange i może z Goldrichem .
Wniosek nie będę sadził wcześnie kwitnących moreli ze względu na przemarzające kwiaty i słabe lub brak owocowania .
Jeśli chodzi o przemarzanie to część pędów brzoskwiń co roku przemarza ale u moreli nie przemarzły wcale od kiedy mam morele .
W przypadku moreli na Early Orange , Goldrich nie widzę zawiązków ale na Harcot pełno zawiązków czyli drzewo będzie musiało w czerwcu zrzucić połowę .
Dodam że ja wszystkie drzewa nowo posadzone owijam jesienią objemkami i zakładam do czasu 1 owocowania a w przypadku brzoskwiń dłużej .
Podsumowując Early Orange co roku miało najmniej owoców dzięki przymrozkom a zaczęło owocować ok. 7 lat po posadzeniu jak zaczął kwitnąć Goldrich .
Goldrich zdrowo rośnie kwitnie zaraz po Early Orange ale ma 2 razy więcej owoców niż Early Orange i ma duże owoce .
Harcot bardzo dobrze owocuje bo miałem 50 kg z drzewa + to co zjedliśmy wcześniej , kwitnie w średnim terminie , wymaga zapylacza jak większość odmian .
Mam posadzone inne odmiany i jak w pełni zaczną owocować to pożegnam się z Early Orange i może z Goldrichem .
Wniosek nie będę sadził wcześnie kwitnących moreli ze względu na przemarzające kwiaty i słabe lub brak owocowania .
-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Brzoskwinie dopadła mi kędzierzawość liści , pryskałem topsinem na wiosnę. Czy mogę jeszcze teraz coś temu zaradzić ?
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Topsin nie zwalcza kędzierzawości, więc Twój oprysk wiosną nic nie dał. Do tego stosuje się miedzian lub sylit (Poczytaj ten temat stronę wcześniej tam dokładnie napisane jest jak wykonać oprysk na kędzierzawość). Teraz już nic nie zrobisz, dopiero w przyszłym roku możesz walczyć.
-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
jagusia111 pisze:Topsin nie zwalcza kędzierzawości, więc Twój oprysk wiosną nic nie dał. Do tego stosuje się miedzian lub sylit (Poczytaj ten temat stronę wcześniej tam dokładnie napisane jest jak wykonać oprysk na kędzierzawość). Teraz już nic nie zrobisz, dopiero w przyszłym roku możesz walczyć.
Miedzianem też pryskałem dwa razy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Widocznie nie trafiłeś w odpowiedni moment lub dawka oprysku była za słaba. (A jeszcze taka mała uwaga nie cytujemy postu jeśli odpowiadamy bezpośrednio pod nim
)

-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Ok ;) czy mogę jeszcze coś z tym zrobić w tym roku ?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7581
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Jak najbardziej możesz przeczytać posty wstecz. Wszystkiego się dowiesz. 

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin