Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Opryski na kędzierzawość są skuteczne. Moja osobista brzoskwinia jest tego przykładem . Dopóki nie zaczęłam solidnie pilnować terminów oprysków, kędzierzawość szalała, odkąd tego solidnie pilnuję już kilka lat mam z nią spokój (odpukać w niemalowane )
Osobiście nie wykonuję oprysku jesiennego i wg mnie nie ma on wielkiego znaczenia dla kędzierzawości.
Podstawowe zasady oprysku wiosennego.
1. Dokładne pilnowanie terminu. Nie patrzymy na miesiące, ale na pogodę i roślinę. Jak pąki uśpione oprysk nie ma sensu. Jak robi się na dłużej ciepło i widać, ze łuski pąków się rozchylają i pąki ruszają wtedy należy pryskać.
2. Ja stosuję Sylit tylko ważna jest dawka 7,5g/1l. Mniejsze dawki są nieskuteczne. Uważam, ze sylit jest skuteczniejszy niż miedzian, ale to moje osobista opinia.
3. Bardzo ważna jest technika opryskiwania. Należy użyć dużo cieczy roboczej i roślinę opryskać solidnie, nawet tak żeby ciecz spływała. Pryskamy z każdej strony każdą gałązkę, od góry, od spodu, dokładnie opryskujemy pień do samej ziemi i ziemię wokół rośliny.
4. Dobrzej jest powtórzyć oprysk po około tygodniu, a jeśli np. przyjdą zimne dni i wegetacja przyhamuje odczekać do jej ponownego przyspieszenia i wtedy powtórzyć oprysk.
5. Do oprysku sylitem dobrze jest używać lekko letniej wody.
Nie mam doświadczenia w stosowaniu środków naturalnych. Słyszałam o zastosowaniu w tym celu wyciągów z krwawnika i czosnku, ale nie mam w tym zakresie praktycznych doświadczeń więc nie mogę się wypowiadać.
Osobiście nie wykonuję oprysku jesiennego i wg mnie nie ma on wielkiego znaczenia dla kędzierzawości.
Podstawowe zasady oprysku wiosennego.
1. Dokładne pilnowanie terminu. Nie patrzymy na miesiące, ale na pogodę i roślinę. Jak pąki uśpione oprysk nie ma sensu. Jak robi się na dłużej ciepło i widać, ze łuski pąków się rozchylają i pąki ruszają wtedy należy pryskać.
2. Ja stosuję Sylit tylko ważna jest dawka 7,5g/1l. Mniejsze dawki są nieskuteczne. Uważam, ze sylit jest skuteczniejszy niż miedzian, ale to moje osobista opinia.
3. Bardzo ważna jest technika opryskiwania. Należy użyć dużo cieczy roboczej i roślinę opryskać solidnie, nawet tak żeby ciecz spływała. Pryskamy z każdej strony każdą gałązkę, od góry, od spodu, dokładnie opryskujemy pień do samej ziemi i ziemię wokół rośliny.
4. Dobrzej jest powtórzyć oprysk po około tygodniu, a jeśli np. przyjdą zimne dni i wegetacja przyhamuje odczekać do jej ponownego przyspieszenia i wtedy powtórzyć oprysk.
5. Do oprysku sylitem dobrze jest używać lekko letniej wody.
Nie mam doświadczenia w stosowaniu środków naturalnych. Słyszałam o zastosowaniu w tym celu wyciągów z krwawnika i czosnku, ale nie mam w tym zakresie praktycznych doświadczeń więc nie mogę się wypowiadać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7594
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Jagusia, kiedyś , kiedy jeszcze miałam brzoskwinke czytałam , ze drzewko trzeba dosłownie wykapać jak w wannie, by do każdej szczelinki dotarł preparat. Zastanawiam się jeszcze czy nie powinnaś napisać jak opryskiwac? Czy to ma być mgiełka czy oprysk kroplisty ? Jaki? Wydaje mi się, ze to jest ważne.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Gieniu ja jestem raczej za opryskiwaniem mgiełką. Wtedy preparat wszędzie dociera, ale trzeba dłużej pryskać w jednym miejscu żeby dosłownie "zlać" drzewo.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Ja któregoś roku, jak próbnie posadziliśmy jedna brzoskwinkę opryskiwałam octanem wapnia OW.
Jak tylko pokazały się kędzierzawe liście to je obrywałam i pryskałam drzewko.
Nie wiem czy miała takie miejsce, czy też OW tak podziałał, ale to było najpiękniejsze drzewko brzoskwiniowe w okolicy.
Rosła jak na drożdżach co chyba też może nie było najlepsze, bo osiągnęła spore rozmiary.
Niestety została niechcący złamana.
Teraz te które mam od ub roku są posadzone w innym miejscu i w zeszłym roku nie miały kędzierzawki,
no, a w tym to się okaże. Pryskałam Sylitem i jak pisze Jagusia obserwowałam pąki.
Sama jestem ciekawa efektu, bo po pierwszym oprysku niestety nie miałam okazji z powodu pogody go powtórzyć.
Jak tylko pokazały się kędzierzawe liście to je obrywałam i pryskałam drzewko.
Nie wiem czy miała takie miejsce, czy też OW tak podziałał, ale to było najpiękniejsze drzewko brzoskwiniowe w okolicy.
Rosła jak na drożdżach co chyba też może nie było najlepsze, bo osiągnęła spore rozmiary.
Niestety została niechcący złamana.
Teraz te które mam od ub roku są posadzone w innym miejscu i w zeszłym roku nie miały kędzierzawki,
no, a w tym to się okaże. Pryskałam Sylitem i jak pisze Jagusia obserwowałam pąki.
Sama jestem ciekawa efektu, bo po pierwszym oprysku niestety nie miałam okazji z powodu pogody go powtórzyć.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 200p
- Posty: 448
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
To musiałbym oberwać na już jakieś 90 procent liści , ja pytam czy teraz jeszcze coś można zrobić ? czy oczy odwracać w drugą stronę od brzoskwini , tak po prawdzie to ja 3 razy pryskałem , 1 raz jesienią koniec listopada potem luty i trzeci raz jak pąki były napęczniałe , czy teraz jeszcze da się coś zrobić ?gienia1230 pisze:Berthold Znajomy z sąsiedniej działki obrywa zarażone liście. A tak przy okazji z jakiego rejonu piszesz? Uzupełnij swoją lokalizacje w profilu.
pryskałem miedzianem coś tam 350 .
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Ja pryskałabym przemiennie OW= octanem wapnia i Lecytyną.
Jeśli byś widział, że zaczyna wypuszczać nowe liście, te kędzierzawe bym konsekwentnie
usuwała i paliła, bo grzyb pod koniec czerwca zasycha na liściu i uwalnia zarodniki.
Myślę, że jakbyś był zastosował przemiennie ten miedzian i Sylit to byłoby okey, ale samym miedzianem
to za słabo było.
Jeśli byś widział, że zaczyna wypuszczać nowe liście, te kędzierzawe bym konsekwentnie
usuwała i paliła, bo grzyb pod koniec czerwca zasycha na liściu i uwalnia zarodniki.
Cytat z artykułu https://www.sad24.pl/artykuly/jak-chron ... cia-lisci/Rozwój grzyba w sezonie wegetacyjnym
Grzyb Taphrina deformans od ruszenia wegetacji rozwija się razem z liśćmi.
Po przejściu całego cyklu rozwojowego wytwarza owocniki (worki)
wypełnione zarodnikami workowymi i zarodnikami konidialnymi.
Gdy zarodniki dojrzeją, worki pękają uwalniając je.
Grzyb po tym fakcie obumiera i z zaschniętymi liśćmi opada pod drzewa.
Ma to zazwyczaj miejsce pod koniec czerwca.
Uwolnione zarodniki do końca okresu wegetacji w czasie deszczowej pogody
dostają się na pędy i łuski przyszłorocznych pąków i tu przytwierdzone pozostają
nieinwazyjnie do następnego sezonu.
Reakcja drzew po porażeniu
Drzewa mimo utraty liści nie tracą wigoru i wypuszczają nowe liście,
które nie są już porażone, co ma duży wpływ na rośliny.
Są one bardzo osłabione na skutek ponownego rozpoczynania wegetacji,
słabo plonują w roku wystąpienia choroby, także w następnym,
później kończą wegetację i wchodzą w okres spoczynku, co może powodować ich przemarznięcie zimą.
Ochrona?
? przed kędzierzawością liści brzoskwini może być skuteczna, pod warunkiem,
że będzie przeprowadzona odpowiednim środkiem ochrony roślin i w odpowiednim terminie.
Czasami wystarczy tylko jeden zabieg, ale wykonany nie później niż przed pękaniem pąków na drzewach brzoskwini.
Wykonanie zabiegu po tym terminie czyni go już nieskutecznym,
szczególnie przy warunkach atmosferycznych sprzyjających rozwojowi i infekcji grzyba.
Jest to, obok niedokładności pokrycia drzew roztworem fungicydu, często popełniany błąd.
Zimą przynajmniej w jednym z pojawiających się okresów ociepleń,
gdy istnieje ryzyko rozluźniania się łusek na pąkach na skutek podwyższonej temperatury powietrza,
zalecane jest przeprowadzenie zabiegu chemicznego.
Jednym z warunków, który jest do tego celu niezbędny jest temperatura powietrza powyżej 6°C
drugim ? możliwość wjechania ciągnikiem z opryskiwaczem na pole.
Zarejestrowane preparaty
W okresie bezlistnym, przed rozpoczęciem wegetacji zalecane jest stosowanie
preparatów miedziowych: Cuproflow 375 SC (1%), Miedzian Extra
350 SC (1%).
W okresie bezlistnym, najlepiej w czasie nabrzmiewania pąków, można stosować
preparaty dodynowe: Syllit 65 WP (7,5 kg/ha), Carpene 65 WP (0,5%)
lub preparat miedziowy: Miedzian 50 WP (1%) ? wykorzystywany także jesienią.
Z kolei preparat Thiram Granuflo 80 WG (3 kg/ha),
w którym substancją aktywną jest tiuram, stosuje się od późnej jesieni do wczesnej wiosny,
czyli w okresie od opadnięcia liści do fazy nabrzmiewania pąków.
By zabezpieczyć brzoskwinie przed nadchodzącym sezonem warto przeprowadzić
zabieg ochronny w okresie ocieplenia zimowego, albo tuż przed pękaniem pąków na drzewach.
Zimą, w czasie ocieplenia i na przedwiośniu, zalecane jest stosowanie preparatów miedziowych,
natomiast tuż przed pękaniem pąków ? preparatów dodynowych.
W przypadku preparatów dodynowych woda użyta do opryskiwania nie może być bardzo zimna.
Można ją podgrzać dolewając do zbiornika opryskiwacza kilka wiader gorącej wody.
Ilość zużytej cieczy zależy od wieku drzew, wielkości ich koron oraz od typu opryskiwacza.
Aby zabieg był skuteczny, drzewa powinny zostać bardzo dokładnie pokryte cieczą użytkową,
dlatego dla drzew z w pełni uformowaną koroną ilość koniecznej do zużycia wody to około 1000-1500 l/ha.
Myślę, że jakbyś był zastosował przemiennie ten miedzian i Sylit to byłoby okey, ale samym miedzianem
to za słabo było.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Teraz można jedynie próbować wzmacniać te liście zasilając dolistnie. Poza tym praktycznie nic nie można zrobić. Trzeba czekać do następnego sezonu.
Jokaer małe sprostowanie do artykułu. Preparaty oparte na tiuramie są już wycofane z użycia.
Jokaer małe sprostowanie do artykułu. Preparaty oparte na tiuramie są już wycofane z użycia.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
A no widzisz Jagusiu, nie wiedziałam .
Dodam jeszcze, że jak piszesz właśnie o tym wzmacnianiu, to ten OW ma takie działanie.
Z jednej strony jest grzybobójczy, z drugiej pobudza, odżywia roślinę. Ja sporządziłam sobie OW na bazie
octu jabłkowego.
Dodam jeszcze, że jak piszesz właśnie o tym wzmacnianiu, to ten OW ma takie działanie.
Z jednej strony jest grzybobójczy, z drugiej pobudza, odżywia roślinę. Ja sporządziłam sobie OW na bazie
octu jabłkowego.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )
Jokaer czasami tak się zdarza, że odkryjemy przypadkiem, że jakiś specyfik działa na coś wyjątkowo dobrze. Ja szczerze powiedziawszy z preparatami biologicznymi i naturalnymi nie mam praktycznie żadnego doświadczenia (poza gnojówką z pokrzyw ), dlatego wszystkie takie sposoby są dla mnie nowością i ciekawostką.
Morela SOMO - pędy tylko z pnia, Brzoskiwnia - nie wystartowała
Dzień dobry,
drzewka posadzone na jesień 2020, Morela SOMO, Brzoskiwnia REDHAVEN
Morela ma pędy ale tylko na pniu
https://imagizer.imageshack.com/img924/7792/VUIIfX.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/113/hdaMkf.jpg
będzie coś z niej, co z tymi pędami zrobić?
Brzoskwinia nie wystartowała wcale, poczekać jeszcze może na przyszły rok ruszy?
https://imagizer.imageshack.com/img923/6636/4mcrMg.jpg
jedynie pojawiło się kilka listków przy gruncie
https://imagizer.imageshack.com/img923/1225/kMUrvY.jpg
Będę wdzięczny za porady doświadczonych forumowiczów
drzewka posadzone na jesień 2020, Morela SOMO, Brzoskiwnia REDHAVEN
Morela ma pędy ale tylko na pniu
https://imagizer.imageshack.com/img924/7792/VUIIfX.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/113/hdaMkf.jpg
będzie coś z niej, co z tymi pędami zrobić?
Brzoskwinia nie wystartowała wcale, poczekać jeszcze może na przyszły rok ruszy?
https://imagizer.imageshack.com/img923/6636/4mcrMg.jpg
jedynie pojawiło się kilka listków przy gruncie
https://imagizer.imageshack.com/img923/1225/kMUrvY.jpg
Będę wdzięczny za porady doświadczonych forumowiczów
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Morela SOMO - pędy tylko z pnia, Brzoskiwnia - nie wystartowała
Oba te gatunki łatwo obmarzają. Sadzenie jesienią bywa ryzykowne przez to, choć ta zima nie najgorsza była; acz znowuż dla południowców zbyt długa.
A drzewka masz, widzę, "dorodne"... W szkółkach pędzą to na nawozach, by należycie wyrosło, na rozmiar, lecz przez to drewno jest słabe, rzadkie, mniej odporne. Prawdopodobnie zatem pędy przemarzły.
Ale drzewa żyją.
Drzewo jest w stanie zregenerować pędy częściowo przemarznięte - jeśli dojdzie tam woda i pokarmy to co jeszcze z tkanek żywe będzie odrastać. Dlatego jeśli coś nie rusza warto spokojnie poczekać do lata, i patrzać gdzie odbije.
Z morelą nie jest źle, wyższe pędy które zmarzły/uschły, nie wybijają pąków względnie nawet coś ruszają lecz niezdrowo wyglądają - usuń, na gładko nad zdrowo wyrastającym młodym pędem. Koronke wyprowadzisz z tego co rośnie, wszak rośnie sporo pędzików nowych. Tych nowych nie ruszaj, każdy cenny, zasila drzewo; poczekaj na późne lato; lub następnego roku zdecydujesz, po kolejnej zimie...
Brzoskwinia: ten gatunek ma inny jeszcze problem: bardzo słabo regeneruje korzenie. No nie idzie im.
Brzoskwinie należy kupować z dużym, obficie rozwiniętym (dużo drobnych) systemem korzeniowym, nie wyschniętym.
Jakie miała to widziałeś i wiesz...
I to też robi problem; gdyz jako się rzekło drzewo odbije, jak dostarczy wodę pędom. A ma czym dostarczyć?
Tu bym ciął od góry o pół czy 2/3, albo i 9/10... tę ewidentnie martwą górę, bo ona już bez szans, i niech się roślina nie wysila. Pędy które wybijają szanse mają, upewnij się że są ponad miejscem szczepienia, czyli że są z odmiany a nie podkładki. Nie ścinaj od razu tuż nad żywym, ale gdzieś wyżej i chwilę jeszcze poczekaj, bo może puści i co wyżej. Można ciąć po kawałku, patrząc czy się pojawi zielone łyko pod korą, tam można zostawić. Tymczasowo!
I zadbaj by nie schła.
Brzoskwinia rośnie bardzo szybko, odrośnie Ci z tych pędów, byle przeżyła. Jak już pędy wyrosną, latem, zdecydujesz ostatecznie jak wyciąć resztę; a potem co i jak na przyszłość wyprowadzić. Brzoskwinię można mieć i krzaczastą.
Ostatnio (tej wiosny) sam kupiłem pęk brzoskwiń spod sieciowego sklepu w koszu, bo bardzo tanio były; tak dla dogęszczenia, ze świadomością że materiał kiepski, ryzyk-fizyk, pare złociszy.
Ale nie wpadłem że oberżną im korzenie na coś niczem szczotka do butelek, nie przymierzając (w baloty zawinięte to nie widać, no a kto by się spodziewał takiego szajsu?!) Część próbuje ruszyć coś tak jak ta Twoja, a część wygląda że bez szans. Mimo że wilgotno, pogoda po temu, a sadząc zadbałęm.
Możliwe że pomarzły już w szkółce, to i wypchnęli martwe śmiecie do marketów, naiwnym...
A drzewka masz, widzę, "dorodne"... W szkółkach pędzą to na nawozach, by należycie wyrosło, na rozmiar, lecz przez to drewno jest słabe, rzadkie, mniej odporne. Prawdopodobnie zatem pędy przemarzły.
Ale drzewa żyją.
Drzewo jest w stanie zregenerować pędy częściowo przemarznięte - jeśli dojdzie tam woda i pokarmy to co jeszcze z tkanek żywe będzie odrastać. Dlatego jeśli coś nie rusza warto spokojnie poczekać do lata, i patrzać gdzie odbije.
Z morelą nie jest źle, wyższe pędy które zmarzły/uschły, nie wybijają pąków względnie nawet coś ruszają lecz niezdrowo wyglądają - usuń, na gładko nad zdrowo wyrastającym młodym pędem. Koronke wyprowadzisz z tego co rośnie, wszak rośnie sporo pędzików nowych. Tych nowych nie ruszaj, każdy cenny, zasila drzewo; poczekaj na późne lato; lub następnego roku zdecydujesz, po kolejnej zimie...
Brzoskwinia: ten gatunek ma inny jeszcze problem: bardzo słabo regeneruje korzenie. No nie idzie im.
Brzoskwinie należy kupować z dużym, obficie rozwiniętym (dużo drobnych) systemem korzeniowym, nie wyschniętym.
Jakie miała to widziałeś i wiesz...
I to też robi problem; gdyz jako się rzekło drzewo odbije, jak dostarczy wodę pędom. A ma czym dostarczyć?
Tu bym ciął od góry o pół czy 2/3, albo i 9/10... tę ewidentnie martwą górę, bo ona już bez szans, i niech się roślina nie wysila. Pędy które wybijają szanse mają, upewnij się że są ponad miejscem szczepienia, czyli że są z odmiany a nie podkładki. Nie ścinaj od razu tuż nad żywym, ale gdzieś wyżej i chwilę jeszcze poczekaj, bo może puści i co wyżej. Można ciąć po kawałku, patrząc czy się pojawi zielone łyko pod korą, tam można zostawić. Tymczasowo!
I zadbaj by nie schła.
Brzoskwinia rośnie bardzo szybko, odrośnie Ci z tych pędów, byle przeżyła. Jak już pędy wyrosną, latem, zdecydujesz ostatecznie jak wyciąć resztę; a potem co i jak na przyszłość wyprowadzić. Brzoskwinię można mieć i krzaczastą.
Ostatnio (tej wiosny) sam kupiłem pęk brzoskwiń spod sieciowego sklepu w koszu, bo bardzo tanio były; tak dla dogęszczenia, ze świadomością że materiał kiepski, ryzyk-fizyk, pare złociszy.
Ale nie wpadłem że oberżną im korzenie na coś niczem szczotka do butelek, nie przymierzając (w baloty zawinięte to nie widać, no a kto by się spodziewał takiego szajsu?!) Część próbuje ruszyć coś tak jak ta Twoja, a część wygląda że bez szans. Mimo że wilgotno, pogoda po temu, a sadząc zadbałęm.
Możliwe że pomarzły już w szkółce, to i wypchnęli martwe śmiecie do marketów, naiwnym...
Re: Morela SOMO - pędy tylko z pnia, Brzoskiwnia - nie wystartowała
Morela trochę przymarzła, ale przeżyje tylko wytnij suche (co jest suche będzie widać w przekroju drewna).
Brzoskwinia wygląga gorzej, mi kiedyś Harnaś odbił z dwócj miejsc 40cm nad ziemią i tyle (też sadzony jesienią). Możesz skrócić pędy sprawdzając ile jest suchego.
Brzoskwinia wygląga gorzej, mi kiedyś Harnaś odbił z dwócj miejsc 40cm nad ziemią i tyle (też sadzony jesienią). Możesz skrócić pędy sprawdzając ile jest suchego.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
No dzięki wielkie za cenne wskazówki , czyli nadzieja jest . Rosynant - możesz przybliżyć co masz na myśli pisząc "usuń, na gładko"? No i Panowie, kiedy przyciąć te martwe gałęzie, bo skoro martwe to chyba drzewkom już wszystko jedno?
A z tymi marketami, to chybil-trafił. W sumie ze szkółkami też, jak się zamawia przez neta..
W "sadzie" mam jeszcze jabłoń ligol i śliwę herman (nawet kwiatki już są) oraz śliwo-nektarynę, która ma takie zgrubienie i kilka nowych pędów poniżej korony. Zostawia się takie pędy?
https://imagizer.imageshack.com/img922/4899/b3m4Wp.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/2022/gouHdZ.jpg
to chyba nic poważnego?
A z tymi marketami, to chybil-trafił. W sumie ze szkółkami też, jak się zamawia przez neta..
W "sadzie" mam jeszcze jabłoń ligol i śliwę herman (nawet kwiatki już są) oraz śliwo-nektarynę, która ma takie zgrubienie i kilka nowych pędów poniżej korony. Zostawia się takie pędy?
https://imagizer.imageshack.com/img922/4899/b3m4Wp.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/2022/gouHdZ.jpg
to chyba nic poważnego?