
w piątek, mój ulubiony dzień tygodnia, bo zawsze przede mną dwa dni wolnego.
Przymrozek mnie ominął i mam nadzieję, że będzie jeszcze długo omijał.
Dorotko - Jeszcze raz wielki buziak
Kani nie zbierałam, bo ja się na grzybach nie znam ( jedynie na tych pod okularem

). Dostałam od koleżanki, a ona to człowiek lasu jest. Zna się na grzybach i zjem z jej ręki w ciemno.
U Ciebie widzę jakieś zmiany się dzieją, ale tak jak Ty mam nadzieję, że wszystko się ułoży jak powinno.
Dla mnie jesień niesie zawsze spokój, bo dziecię do szkoły, w pracy po większych urlopach, nigdzie nie muszę się śpieszyć, taka normalizacja dnia powszedniego. A do tego kominek, szybsze zmierzchy,dobra książka. Ostatnio wyciągnęłam z szafy druty

Pokraśniało moje towarzystwo ze zdziwienia.
Krysiu - Stelaże do wianków robię z pędów winobluszczu, albo z gałązek brzozowych, takich zwisających. Powodzenia w pracach i proszę się chwalić.
Aniu Jedenaście - Kani nie zbierałam, dostałam od koleżanki, która zna się na grzybach jak mało kto. Pyszne były
Naparstnice są piękne, muszę dozbierać jeszcze inne kolorki.Podobno się dobrze rozsiewają, ale boję się, że wydziabię.
Jacku - A się nazbierało

Dwa psy, trzy koty, koń....jeszcze były rybki, ale koty były głodne

Mam co karmić

Jedni zarabiają na waciki, inni na whiskas

Żartuję oczywiście. Nie wyobrażam sobie życia bez sierściuchów. I chociaż problemów moc z nimi, to są moje kochane stworki.
Miłeczko - Nie znam tych smaków o których piszesz. Koniecznie muszę spróbować, bo jestem ciekawa.Już sprawdziłam nawet co to tahini
Z grzybobrania jestem zwolniona. Moja koleżanka wpadła w fazę w jaką wpada co jesień i mam w domu co drugi dzień tony grzybów.Wczoraj znalazła kilka królewskich prawdziwków i cieszyła się tym znaleziskiem cały dzień. Zakręcona grzybiara
Dorotko - Biegi są o 11. Nie rób sobie kłopotu, mam jeszcze kilka miejsc w
stolycy do odwiedzenia. A biegi są co chwilka, więc spoko damy radę się spotkać. Może Jacek pobiega z moim S i spotkamy się wszyscy?
Mika też wariuje, bo zwiała i nie było jej dwa dni.
Tak, to anabelka.
Ewo - Witaj krajanko kujawska

A ta miedza w jakim kierunku? Byłam na Twojej psiej stronce....no cóż, zakochałam się w tych kudłaczach. Piękne psiaki
Sylwia - Łososiowe też sobie zakupię, bo widziałam i są piękne.Cudowne kwiatki, prawda?
Marysiu - Dlaczego kań mi nie zazdrościsz?Nie lubisz? Ja przepadam. Trochę usmażyłam , a resztę po usmażeniu dałam do zalewy słodko kwaśnej pomidorowej. Moja znajoma myślała, że to ryby
Anka - Dziękuję. Budkę ukradłam córce, a reszta w ogrodzie rosła. Uwielbiam wianki
Zapraszam na spacer po jesiennym ogrodzie. Jest cieplutko, słoneczko świeci....czegóż chcieć więcej. Już niewiele takich cudnych dni przed nami, zanim nastanie zmrok zimowy.
Próbowałam zobaczyć zaćmienie....ale jestem śpiochem

. Kilka nocy potem też było fajnie
