Ogródek Magdy :-)

[Mona74]

dziewczyny, przepraszam że u Ciebie Magdo -co to jest ten Marolex przy nicku?

[100krotka]

Hej hej - pytałaś o jaśminowiec? Otóż ja mam najnormalniejszy w świecie pH. coronarius , który - z tego, co wiem - jest przysmakiem mszyc, ale tutaj cały wic tkwi w wyborze miejsca, podobnie zresztą, jak w przypadku wiciokrzewu czy kaliny. otózwiciokrzew i kalinę mam w miejscu słonecznym i tam mszyce mają jak w raju, natomiast jaśminowiec posadziłam po wschodniej stronie domu, i w tym roku większego wysypu mszyc nie zanotowałam. Dodatkowo, jaśminowiec nie lubi być przez cały dzień w słonku, bo więdną mu liście. Mam nadzieję, że mój ma dobrze dobrane stanowisko...naprzeciw niego jest jeszcze inna odmiana, o większych kwiatach - "Biały Karzeł", niestety, o nim zbyt dużo powiedzieć nie mogę, bo nie mam doświadczenia.

Tunbergię bardzo polecam - miałam ją dwa lata temu, siałam w domu i sadziłam po połowie maja, naprawdę wdzięczny kwiatek, w tym roku do niej wrócę

[izaziem]

A jak kiełkuje tunbergia? chyba jeszcze za wcześnie na sianie? W zeszłym roku kupiłam gotowca ale była dość droga. Teraz mam swoje nasionka

[magdala]

dziewczyny, przepraszam że u Ciebie Magdo -co to jest ten Marolex przy nicku?

Na mój rozum oznacza to ile sztuk sprzętu firmy Marolex użytkownik kupił (lub wygrał...?)

100krotko dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia co do jaśminu - rzeczywiście ten u moich cioć
stoi calutki dzień w ostrym słońcu Będę musiała przemyśleć miejsce dla mojego ..

[vita]

Wiktorio -nie strasz mnie z tą Kobeą .... Na forum czytam ,że niektórzy siali już w styczniu

Tak, byłam w wątku o kobei i czytałam o terminach. Ja zwykle siałam na początku marca. Rosła mi jednak tak szybko, że miałam problem z trzymaniem jej na parapetach. W tym roku posieję po 20 marca, myślę, że te trzy tygodnie nie opóźnią za bardzo jej kwitnienia. Nigdy mnie jeszcze nie zawiodła.
Poszukam tabliczek, taka z rozmarynem bardzo by mi się przydała
W jakiej temperaturze trzymasz doniczki z wysiana kobeą?

[magdala]

Wita -wysianą Kobeę mam w mieszkaniu Czyli w takiej normalnej temperaturze mieszkaniowej..
A co -powinna być jakaś specjalna ? Niska czy wysoka?
A co do tego ,o czym pisałaś na PW -to nieźle sobie wykombinowali reklamę
Byłam przekonana ,że sprawiłaś sobie takie urządzonko

[magdala]

Tak się składa ,że właśnie piszę mój tysięczny post !!

I w tych jakże pięknych okolicznościach przyrody chciałam powiedzieć ,że jest mi
na tym forum bardzo,bardzo miło Pozdrawiam i ściskam całą brać ogrodową !!

[vita]

Gratuluję tysięcznego posta Zapewniam Cię, że nam z Tobą jest również bardzo, bardzo miło!!!
Uściski odwzajemnione

[magdala]

Tym bardziej mi miło Wiktorio
A szepnij słówko na temat temperatury dla kiełkowania Kobei ....
Bo na razie latam z nasionami jak niepoważna z jednego parapetu na drugi,
nawet przychodzi mi do głowy podgrzać co jakiś czas na kaloryferze....
Żebym coś nie popsuła

[gorzata76]

No rzeczywiście nam się Magdziorek ozłocił
Z tejże okazji życzę Ci kolejnych tysięcy postów (i czego innego też może być ) i... wszystkiego zielonego

[vita]

Hej! trochę Cię trudno rozpoznać teraz ze złotą kartą. Tak na pierwszy rzut oka.
Wiesz, co do temperatury siewu, a raczej temp. ziemi, to od momentu, jak zapewniłam doniczkom wysoką temperaturę, to nie mam żadnych kłopotów z wschodami. Mam takie miejsce przy wylocie ciepła z kominka, na piętrze (stawiam je bez dostępu do światła na wieczór i noc, rano parapet). Oczywiście cały czas się w kominku nie pali, ale widać nasionom wystarcza takie popołudniowe dogrzewanie. Trzeba tyko pamiętać o częstym zraszaniu, do momentu pokazania się kiełków. Sprawdź ile stopni nasz na parapecie okiennym i ile wymaga do kiełkowania kobea (nie mogę teraz znaleźć torebki) i spróbuj 'dogrzać' doniczkę, ale ostrożnie ze stawianiem na kaloryferze! Coś wykombinujesz
Powodzenia

[gorzata76]

Czytałam gdzieś, że kobea lubi mieć "duszno i parno"
Moje stoją na zmianę na kaloryferze i obok, póki nie wykiełkują, bo wtedy pójdą na parapet...
Zawinęłam je w worek z dziurkami

O rany! Słonko wyszło

[magdala]

Hej! trochę Cię trudno rozpoznać teraz ze złotą kartą. Tak na pierwszy rzut oka.

...Czyżby mi się "twarz" zmieniła ..????
Ja tez dobrze czułam się z tym srebrem -ogólnie złota nie lubię

Na moim opakowaniu Kobei nie było nic o temperaturze . Ale w takim razie miałam czuja z
tym podgrzewaniem, bo jak Heliotropy troszkę postały na kaloryferze -to zaraz nasionka
coś wystawiły na zewnątrz !Patrzyłam dzisiaj przez ..lupę, aż mi się w głowie zakręciło.
Normalnie człowiekowi odbija w tym czekaniu na wiosnę...

Gosiu -jeszcze raz dziękuję Ci za tego Heliotropa

[krzysiek86]

O rany masz już złotko Gratuluję

[magdala]

Tak Krzysiu- dorobiłam się
A najbardziej w tym "złotym" dniu cieszy mnie ten widok :

w samym centrum zdjęcia -nasionko Heliotropa otworzyło się


No i żeby nie było tak mrocznie- jakiego to kwiatka spodziewam się po takim nasionku