Byłam w Zakopanem u burmistrza celem przekazania materiałów z praktyki,spotkanie bardzo sympatyczne,a rozmowa interesująca.A potem wzbogaciłam się o litwor i szarotkę z ogrodnictwa Zieleń Miejska po przystępnych cenach,w OGRODZIE AZY pozyskałam:wierzbówkę,białe różyczki(zobaczymy czy się przyjmą),pierwiosnek lekarski który całkiem przypadkiem wykopał się z dużej urody drobną miodunką,chaber,marunę,irys kampinoski żółty.Wzięłam gałązkę czarnej porzeczki,wsadzę w ukorzeniacz do zdrewniałych,zobaczymy co z tego wyniknie i trochę nasion z wieczornicy, u mnie ich nie widziałam i nie wiem czy się rozsieją,te strączki wieczornicy będę suszyć i zobaczymy czy nasiona były dojrzałe.
Ola martwiła się,że czarna porzeczka jakoś słabo owocuje,wyjaśniło się to na naszych oczach, Klara zjada dojrzałe owoce.
