Sztuczne jeziorko

Oczka wodne, stawy kąpielowe, strumienie, kaskady, skalniaki, rośliny wodne, itp
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Sztuczne jeziorko

Post »

sztucznejeziorko pisze:
Z informacji już przeze mnie wyszukanych stawiam na ekobasen.
I bardzo dobrze stawiasz, tylko ekobasen, ze względu na tańszą eksploatację, brak jest w nim stacji filtrów. Wodę oczyszczają rośliny.
Czy taki akwen może nieć powierzchnię 2500-300mkw?
Chyba raczej 250 - 300 mkw. Może mieć taką powierzchnię, a nawet większą. Wszystko jest uzależnione od nakładów finansowych jakie przeznaczymy na taką inwestycję. Koszt wykonania 1 mkw takiego stawy waha się w granicach od 700 do 1000 zł, w zależności od materiału uszczelniającego, kosztów nasadzeń roślinnych, a przede wszystkim, kosztów uzyskania zgody na budowę (projekt budowlany, badania geologiczne, badania hydrologiczne, itp wynalazki związane z przepisami dotyczącymi budowy urządzeń wodnych)
Czy jego głębokość może dochodzić do około 4m?
Może, szczególnie w części kąpieliskowej czyli ok 30% całego akwenu, przy takiej głębokości roślinność brzegowa nie rośnie, jedynie rośny zanurzone, które w zasadzie nie przeszkadzają, a wręcz odwrotnie, służą jako filtry biologiczne, i dotleniają wodę.
Czy dno może być na większej powierzchni (najlepiej całej) żwirowe?
Może być zasypane żwirem, tylko w jakim celu. Po kilku miesiącach żwir na dnie pokryją osady denne, które powstają w każdym zbiorniku wodnym. Izolację w takim zbiorniku dociąża się w części roślinnej substratem dla roślin, to ta płytsza część, te pozostałe 70 % akwenu. Natomiast w części kąpieliskowej piaskiem
Jak szybka zarasta tego typu akwen?
W część roślinnej powinno zarosnąć jak najszybciej, to rośliny odpowiadają za czystość wody w takim stawie.
Z założeń chcę aby to było mini kąpielisko z plażą (dla kilkunastu-kilkudziesięciu osób)
Nie widzę problemów z wykonaniem takiego kąpieliska, oczywiście poza problemami natury administracyjnej (uzyskanie zgody na budowę)
Z uwagi na Wasze większe doświadczenie proszę o pomoc, bo ja po kilku dniach poszukiwań dochodzę do wniosku, że coś takiego nie istnieje.
Owszem istnieje i ma się dobrze, jak będziesz chciał to podeślę parę fotek.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
mieszkog
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 14 cze 2007, o 13:08

Post »

sztucznejeziorko pisze:Akwen który chcę zbudować ma mieć docelowo około 2500-3000 mkw.
W tej chwili znajduję się na tej działce dwa zarośnięte małe stawy. Nie wiem, czy jest w nich woda. Chcę je połączyć w jeden większy, który na przede wszystkim służyć jako kąpielisko - stąd te żwirowe dno. Jestem jednak otwarty na sugestie i propozycje, bo zdaję sobie sprawę, że to kosztowna i nie łatwa inwestycja.
Na sąsiedniej działce też jest stawek - woda jest tam na poziomie 2 m od gruntu, czyli ja będę się musiał wkopać naokoło 6 m aby uzyskać głębokość 3-4 m samej wody. Wcześniej jednak muszę mieć pewność, że znajduje się tam warstwa nieprzepuszczalna, prawda?
Jeśli nie to nici ze stawku.
Kwestia druga to rośliny - co jeśli będzie ich za mało bądź wcale?

Jak sądzicie, czy ta inwestycja ma sens i się opłaca, czy lepiej sobie ją darować?
Jeśli ta inwestycja ma się zwrócić, bo robisz to w ośrodku wypoczynkowym z którego czerpiesz zyski to musisz policzyć czy podany przez Pawła koszt 700-1000 * 2500-3000, jest w stanie się zwrócić i po jakim czasie.

Ale jeśli to dla domowników to tak jak napisał Paweł, chyba raczej 250mkw?

Na tych zdjęciach widać idee ekobasenu, oddzielona strefa kąpielowa od roślinnej.
Jeśli roślin będzie za mało lub wcale, to pojawią się problemu z utrzymaniem czystości wody(glony itp.)
zobacz też to: http://www.youtube.com/watch?v=kWk5ARm8 ... re=related

Obrazek
Obrazek
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

sztucznejeziorko pisze:Akwen który chcę zbudować ma mieć docelowo około 2500-3000 mkw.
W tej chwili znajduję się na tej działce dwa zarośnięte małe stawy.
Małe tzn. jakiej wielkości? Bo może wystarczy je oczyścić pogłębić i gotowe. Na jednym pozostawiasz rośliny i ten nie musi być głęboki, maksymalnie do 1,50 - 1,70, będzie służył jako oczyszczalnia dla drugiego, po połączeniu ich np. strumieniem. Wydajna pompa będzie tłoczyć wodę ze stawu kąpieliskowego rurociągiem lub jeszcze lepiej strumieniem obsadzonym roślinami (dodatkowy filtr roślinny) do oczyszczającego skąd drugim strumieniem wróci do kąpieliska. Gdybym dysponował takim terenem, no i odpowiednią kasą, tak bym właśnie zrobił. Zrób fotkę tych obu stawów będzie łatwiej coś wymyślić.
Nie wiem, czy jest w nich woda. Chcę je połączyć w jeden większy, który na przede wszystkim służyć jako kąpielisko - stąd te żwirowe dno.
Nie licz na czystość tego żwiru po kilku miesiącach eksploatacji stawu, zamuli się całkowicie, tego nie unikniesz.
Na sąsiedniej działce też jest stawek - woda jest tam na poziomie 2 m od gruntu, czyli ja będę się musiał wkopać naokoło 6 m aby uzyskać głębokość 3-4 m samej wody.
Zastanawiam się po grzyba Ci taka głębokość, wystarczy w zupełności 2 góra 3 metry.
Wcześniej jednak muszę mieć pewność, że znajduje się tam warstwa nieprzepuszczalna, prawda?

Nie tak całkiem, jeśli myślisz, że w stawie na naturalnym podłożu będziesz mieć stały poziom wody, bo pod spodem jest warstwa nieprzepuszczalna, to się mylisz, woda będzie uchodzić przez brzegi stawu. Wahania poziomu wody w sezonie mogą dojść do kilku metrów, a Ty potrzebujesz stałego poziomu wody przez cały sezon. Badania geologiczne i tak musisz zrobić przy tak dużej inwestycji, tego wymagają przepisy dotyczące gromadzenia wody podskórnej, i to zaliczane jest jako budowa hydrotechniczna a tym rządzą przepisy dotyczące gospodarki wodnej (Operat wodno prawny).
Jeśli chcesz mieć stały pozom lustra wody, to powinieneś wykonać staw na izolacji. Gardenmat czyli izolacja bentonitowa, kosztuje 35,00zł/m2. Potrzeba go ok 50 - 60% więcej niż wynosi powierzchnia do pokrycia, łączy się go na zakłady i to jest właśnie te 60%, do tego trzeba doliczyć dodatkowe materiały jak bentonit luzem, którym uszczelnia się zakłady łączone metodą igłowania. Dodaj do tego geowłókninę którą układasz pod Gardenmat i na wierzch pod obciążenie, którym może być żwir, kruszywo, lub substrat dla roślin, warstwą o grubości co najmniej 30 cm. Tak wykonana izolacja zbiornika, jest na tyle wytrzymała że można po niej jeździć samochodem.
Tańszym materiałem izolacyjnym jest EPDM, bardzo wytrzymała folia wykonana z syntetycznego kauczuku. Koszt 1m2 wynosi ok 30 zł łącznie z materiałami służącymi do klejenia poszczególnych płacht (taśmy klejące a w zasadzie wulkanizujące, płyn zmiękczający i odtłuszczający), i nie potrzebne są do tego maszyny budowlane w przeciwieństwie do Gardenmatu, gdzie jedna rolka waży ok 1,5 t, i do rozwinięcia jej potrzebna jest Fadroma i kilkunastu ludzi do układania i łączenia.
EPDM po ułożeniu również można pokryć geowłókniną i 30 cm warstwą żwiru, lub piasku.
Kwestia druga to rośliny - co jeśli będzie ich za mało bądź wcale?
Zupa szczawiowa będzie, a nie woda, ot co będzie. Rośliny oczyszczają wodę z azotanów, którymi żywią się również i glony. Azotany to wynik rozkładu materii organicznej w stawie, tzw. Cykl azotowy w wodzie, strefa roślin wodnych i zanurzonych musi zajmować co najmniej 60 - 70 % powierzchni akwenu. Na kąpielisko pozostaje jedynie 30 %. Oczywiście te 70% to rośliny posadzone na płytkiej wodzie na obrzeżach stawu i rośliny zanurzone rosnące na głębokości ok 1,5m lub głębiej.
Inna sprawa to badania bakteriologiczne, w przypadku kąpieliska ogólnie dostępnego konieczne. Sanepid wymaga systematycznych badań wody w czasie sezonu. W przypadku np. pojawienia się bakterii coli (kałowe) w wodzie, cofną Ci pozwolenie, które musisz wcześniej uzyskać.
Jak sądzicie, czy ta inwestycja ma sens i się opłaca, czy lepiej sobie ją darować?
To zależy od tego, co chcesz tam robić poza kąpieliskiem. Jakaś mała gastronomia, napoje lody potrawy z grilla, dwa trzy domki kempingowe na początek, dla gości spoza działek. Jeśli byś wpuścił ryby do jednego ze zbiorników, np tego z roślinami, to w pewnym momencie, aby ich nie było za dużo, trzeba je odławiać i można tam stworzyć łowisko specjalne, i pobierać opłaty za wędkowanie i dodatkowo za zabranie złowionych ryb.
Można zaprosić działkowców do współfinansowania kąpieliska. Ty dajesz grunt, oni kasę i mają na np. pięć lat wolny wstęp na zasadzie karnetów. Wszystko to kwestia ustaleń i pomysłów, trzeba by było to tylko skalkulować i policzyć. Czym większa np baza noclegowa np dla 40 - 50 osób tym możliwości większe. Jakieś spotkania integracyjne, kurso-konferencje a nawet wesela, tylko do tego potrzebna by była baza żywieniowa i jakaś sala konferencyjno weselna.
Nie wiem w jakiej to okolicy, ale wcześniej trzeba by było zrobić rozeznanie rynku i ew. konkurencji w pobliżu.
To takie moje sugestie.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
romekeski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 26 mar 2009, o 10:14
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post »

Witam,
przesyłam swoje uwagi:
- w kąpielisku o takich rozmiarach, wykonanym w technologii stawów kąpielowych, potrzeba wydzielić około 35% powierzchni na filtr biologiczny;
- rośliny w strefie kąpielowej są niewskazane, w części filtracyjnej mogą występować ale nie jest to konieczne;
- niecka musi być oczywiście szczelnie izolowana od wód gruntowych;
- woda gruntowa nie nadaje się do użycia w zbiorniku;
- pokrycie dna żwirem to bardzo dobre rozwiązanie;
- niezbędna jest komora filtracyjna;
- procedura uzyskiwania pozwolenia na budowę jest taka sama jak w przypadku budowy basenu, a nie zbiornika ziemnego;

Pozdrawiam
Roman
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

romekeski pisze:Witam,
przesyłam swoje uwagi:
- w kąpielisku o takich rozmiarach, wykonanym w technologii stawów kąpielowych, potrzeba wydzielić około 35% powierzchni na filtr biologiczny;
Raczej 70% na filtr, ponieważ 35% nie oczyści takiej ilości wody
-..., w części filtracyjnej mogą występować ale nie jest to konieczne;
A czym chcesz czyścić wodę w części filtra biologicznego, toż to właśnie te 70% akwenu obsadzone roślinami odpowiada za czystość wody.
- woda gruntowa nie nadaje się do użycia w zbiorniku;

A niby z jakich powodów?
- niezbędna jest komora filtracyjna;
A jakiej ma być wielkości ta komora, te niby w/g Ciebie 35% powierzchni tzn,. ok 32000 m2, coś mi tu się kupy nie trzyma, w tum Twoim rozważaniu.
Owszem wybudowanie stacji filtrów biologicznych dla takiego obiektu jest możliwe, i będzie to jedynie inwestycja wspomagająca strefę roślinną w stawie, która odpowiada w 100% za czystość wody.
Inną możliwością oczyszczania wody jest wybudowanie poza stawem oczyszczalni glebowo korzeniowej, obsadzonej trzciną lub wierzbą energetyczną. Tylko do takiej inwestycji potrzebny jest specjalista, który dobierze przepływy oraz właściwy skład złoża (substratu), w którym nasadzone będą rośliny. Skład substratu uzależniony jest, między innym, od rodzaju nasadzeń, wielkości przepływu, powierzchni złoża filtracyjnego i składu fizykochemicznego wody.
- procedura uzyskiwania pozwolenia na budowę jest taka sama jak w przypadku budowy basenu, a nie zbiornika ziemnego;
Chyba mylisz pojęcia, basen kąpielowy jest odizolowany od podłoża, w przeciwieństwie od zbiornika na naturalnym gruncie, który ingeruje w cieki wodne. w przeciwieństwie do basenu gdzie te cieki można skierować tak aby ominęły basen, np drenując tern wokół basenu. W związku z tym i procedury są inne.

Podsumowując Twoją wypowiedź, brak mi w niej konkretów, jedynie same ogólniki. Np. Jakie przepisy regulują w/g Ciebie budowę basenu i zbiornika ziemnego.
Co w/g Ciebie znaczy "komora filtracyjna", napisz z czego się składa i jak jest zbudowana. Wiem, że w filtrach biologicznych występuje kilka komór, z różnym rodzajem materiału filtracyjnego. Oraz co to znaczy "technologia stawów kąpielowych" i czym ona się różni od metody w jakiej buduje się ogrodowe czy parkowe stawy ozdobne, poza wejściem do stawu, typu drabinka, pomost. Taki staw ozdobny również może świetnie zdawać egzamin jako kąpielisko. Taki staw pełni dwie funkcje, ozdobną i rekreacyjną.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

sztucznejeziorko pisze:A czy są substancje chemiczne bezpieczne dla człowieka, które oczyszczają wodę? Staw może mieć docelowo nawet 5000 mkw. Nie planuje żadnej izolacji, a na całą inwestycje chce wydać do 100 000 zł.
Raczej kiepsko to widzę, tę chemię w takim stawie.
Po pierwsze. Trzeba by jej mieć ogromne ilości.
Po drugie. Dawkuje się taką chemię znając dokładnie pojemność stawu, w stawach na naturalnym podłożu, nie ma możliwości określenia dokładnej ilości wody.
Po trzecie. Wątpliwe są skutki stosowania chemii. Raz zastosowana nie będzie działała zawsze, co jakiś czas trzeba ponawiać zabieg. Po zastosowaniu chemii trzeba staw odmulić z obumarłych glonów i innych mikroorganizmów na które zadziałała, jeśli w ogóle, w przeciwnym wypadku osady po obumarłych organizmach stanowić będą pożywkę dla następnych zakwitów glonów, tyle że większych.
Tak że nie licz na chemię, nie zda egzaminu, pomijając już czy jest szkodliwa czy nie dla ludzi.
Jedynie strefa roślinna w stawie, działa nieprzerwanie, pobierając z wody azotany, fosforany i inne składniki chemiczne z wody, stanowiąc konkurencję pokarmową dla glonów.
Inna sprawa, to zawiesiny ilaste w stawie bez izolacji, spowodowane rodzajem podłoża, które bardzo często sprawiają, że woda w stawie jest mętno brązowa i nie przeźroczysta.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
romekeski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 26 mar 2009, o 10:14
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post »

Pawel Woynowski pisze: Raczej 70% na filtr, ponieważ 35% nie oczyści takiej ilości wody
70%, a nawet 75% powierzchni przeznaczonej na filtrację jest potrzebne w stawach ekstensywnych gdzie nie stosuje sie żadnych urządzeń wspomagających obiegi wodne. W tak dużym zbiorniku 35% wystarczy.
A czym chcesz czyścić wodę w części filtra biologicznego, toż to właśnie te 70% akwenu obsadzone roślinami odpowiada za czystość wody.
Widziałeś kiedyś przydomową, biologiczną oczyszczalnie ścieków? Jest zakopana pod ziemia i nie ma tam żadnych roślin! Za "oczyszczanie odpowiada flora bakteryjna. Rolą filtra biologicznego jest redukcja ilości pierwiastków biogennych. Tylko i wyłącznie. Rosliny pobierają z wody pierwiastki potrzebne im do wzrostu, po czym obumierają i wszysko trafia z powrotem do wody gdzie się rozkłada.
A niby z jakich powodów?
Bo jest brudna. Nie da się zaprojektować filtra biologicznego jeśli nie znamy składy chemicznego wody, jej pH, twardości itp. A skąd będzie wiadomo co tez okoliczni rolnicy wylewają na swoje pola. O zażelaźnieniu wody też warto wspomnieć. To chyba oczywiste.
A jakiej ma być wielkości ta komora, te niby w/g Ciebie 35% powierzchni tzn,. ok 32000 m2, coś mi tu się kupy nie trzyma, w tum Twoim rozważaniu.

Komora o której pisałem nie ma nic wspólnego z filtrem biologicznym. Jest potrzebna do oczyszczenia (np. na matach filtracyjnych o odpowiednim ppm) wody powierzchniowej z kurzy, pyłków, nasion, liści itp. Zdecydowana większość zanieczyszczeń jest nanoszona do wody przez wiatr. Zanieczyszczenia te powinny być wyłapane przez system skimmerów (czyli ssaw powierzchniowych) i skierowane do wspomnianej komory gdzie zostaną wyłapane i usunięte.
Owszem wybudowanie stacji filtrów biologicznych dla takiego obiektu jest możliwe, i będzie to jedynie inwestycja wspomagająca strefę roślinną w stawie, która odpowiada w 100% za czystość wody.

Też lubię roślinki. To może napisz w jaki cudowny sposób rośliny odpowiadają za czystość wody w 100%. Bo np. z cyklu azotowego dowiadujemy się, że co z wody pobiorą to do niej oddadzą...
Inną możliwością oczyszczania wody jest wybudowanie poza stawem oczyszczalni glebowo korzeniowej, obsadzonej trzciną lub wierzbą energetyczną. Tylko do takiej inwestycji potrzebny jest specjalista, który dobierze przepływy oraz właściwy skład złoża (substratu), w którym nasadzone będą rośliny. Skład substratu uzależniony jest, między innym, od rodzaju nasadzeń, wielkości przepływu, powierzchni złoża filtracyjnego i składu fizykochemicznego wody.

No proszę... To jednak piszesz, że warto znać skład fizykochemiczny wody żeby dobrze zaprojektować sposób filtracji. I nawet specjalista jest potrzebny! A myślałem że wystarczy woda gruntowa i chaszczory...
Chyba mylisz pojęcia, basen kąpielowy jest odizolowany od podłoża, w przeciwieństwie od zbiornika na naturalnym gruncie, który ingeruje w cieki wodne. w przeciwieństwie do basenu gdzie te cieki można skierować tak aby ominęły basen, np drenując tern wokół basenu. W związku z tym i procedury są inne.
Cały czas piszę o zbiornikach szczelnie izolowanych od wód gruntowych. Czym Twoim zdaniem różni się niecka basenu od niecki stawu kąpielowego - obie mogą mieć identyczny kształt i sposób izolacji.
Podsumowując Twoją wypowiedź, brak mi w niej konkretów, jedynie same ogólniki. Np. Jakie przepisy regulują w/g Ciebie budowę basenu i zbiornika ziemnego.
Co w/g Ciebie znaczy "komora filtracyjna", napisz z czego się składa i jak jest zbudowana. Wiem, że w filtrach biologicznych występuje kilka komór, z różnym rodzajem materiału filtracyjnego. Oraz co to znaczy "technologia stawów kąpielowych" i czym ona się różni od metody w jakiej buduje się ogrodowe czy parkowe stawy ozdobne, poza wejściem do stawu, typu drabinka, pomost. Taki staw ozdobny również może świetnie zdawać egzamin jako kąpielisko. Taki staw pełni dwie funkcje, ozdobną i rekreacyjną.
Technologia stawów kąpielowych jest rozwijana od kilkudziesięciu lat w wielu krajach, przede wszystkim w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Doczekała się wielu norm. Można o tym poczytać np na stronie niemieckiego towarzystwa naturalnych wód kąpielowych
http://www.dgfnb.de/

Podsumowując Twoje podsumowanie myślę, że warto upowszechniać wiedzę na temat biologicznych metod oczyszczania wody i prostować mity i półprawdy na ten temat, których krąży zdecydowanie zbyt wiele.

Pozdrawiam

Roman
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

Może zacznę od tego, że wątek dotyczy stawu bez izolacji.
sztucznejeziorko pisze: Nie planuje żadnej izolacji, a na całą inwestycje chce wydać do 100 000 zł.
Tak więc Twoje rozważania na temat budowy zewnętrznej filtracji mechanicznej i bioreaktorów czy komór denitryfikacyjnych, nie bardzo pasują do tego typu rozwiązań. W jeziorach, za czystość wody odpowiadają rośliny, co prawda same w niedużym procencie bo jedynie w ok 10 - 15% pochłaniają azotany, lecz przy większej ich ilości, pomagają w dotlenieniu i spulchnieniu podłoża, gdzie głównie zachodzą procesy nitryfikacyjne, a w strefie beztlenowej podłoża denitryfikacyjne. I to właśnie jest ten 100% udział roślin. W wodach bez roślin, te procesy zachodzą jedynie w niektórych miejscach, i poziom azotanów i nie tylko w takich wodach jest bardzo duży.

Dlatego moim zdaniem jedyną możliwością oczyszczania wody z azotanów, fosforanów i innych związków, zawartych w wodzie w takim stawie, było by wybudowanie poza dużą strefą roślinną w samym stawie, oczyszczalni hydrobotanicznej poza stawem, na bazie np. trzciny (Phragmites australis), czasami w szczególnych wypadkach
stosować można Oczeret (Schoenoplectus sp.), Turzyce (Carex sp.)Irys wodny (Iris pseudacorus).
W takiej oczyszczalni wszystkie szkodliwe składniki pozostają w złożu, łącznie z metalami ciężkimi, lub są uwalnianie do atmosfery (np. azot w procesie denitryfikacji). W całym złożu przebiegają równolegle reakcje łączenia się substancji zawartych w wodzie, z różnymi mineralnymi związkami glebowymi, oraz reakcje wytrącania się produktów tych reakcji.

Pewnym problemem, lecz nie do niepokonania, może być zaprojektowanie odpowiedniej wielości złoża i jego składu mineralnego, i do tego właśnie potrzebny był by specjalista. Wyliczył by wielkość i skład mineralny złoża w zależności od parametrów fizyko chemicznych wody.
Taka oczyszczalnia, nie wymaga w zasadzie obsługi i dobrze zaprojektowana działa efektywnie przez 50 lat, szczególnie przy wodzie ze stawu, która nie jet zbyt obciążona zanieczyszczeniami, a co najważniejsze, taka oczyszczalnia jest stosunkowo tania w budowie i równie tania, a w zasadzie bez kosztowa w eksploatacji, i nie muszę chyba mówić, że i łatwa do wkomponowania w otoczenie.

Jedynym minusem takiego filtra, jest czas jego dojrzewania do pełnej wydajności i wynosi ok 4 lat. Chodzi o to, że rośliny muszą dobrze przerosnąć złoże, możemy skrócić ten czas obniżając systematyczne co kilka tygodni poziom wody w złożu, co zmusza rośliny do głębszej penetracji korzeniami złoża w poszukiwaniu wody.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

Jeśli chcesz pogłębić jedynie po to, aby sprawdzić poziom wód gruntowych, to znam tańsze sposoby na sprawdzenie tego bez robienia wykopu i ładowania się w koszty na koparkę. Pogadaj z kimś kto kopie studnie wiertnicą, może zrobi Ci próbne odwierty w kilku miejscach wokół tych starych stawów. Wystarczy wywiercić otwory ręcznym świdrem na głębokość ok 4 - 5 m. i sprawdzić poziom wód gruntowych.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
romekeski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 26 mar 2009, o 10:14
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post »

Pawel Woynowski pisze:Może zacznę od tego, że wątek dotyczy stawu bez izolacji.
sztucznejeziorko pisze: Nie planuje żadnej izolacji, a na całą inwestycje chce wydać do 100 000 zł.
Tak więc Twoje rozważania na temat budowy zewnętrznej filtracji mechanicznej i bioreaktorów czy komór denitryfikacyjnych, nie bardzo pasują do tego typu rozwiązań. W jeziorach, za czystość wody odpowiadają rośliny, co prawda same w niedużym procencie bo jedynie w ok 10 - 15% pochłaniają azotany, lecz przy większej ich ilości, pomagają w dotlenieniu i spulchnieniu podłoża, gdzie głównie zachodzą procesy nitryfikacyjne, a w strefie beztlenowej podłoża denitryfikacyjne. I to właśnie jest ten 100% udział roślin. W wodach bez roślin, te procesy zachodzą jedynie w niektórych miejscach, i poziom azotanów i nie tylko w takich wodach jest bardzo duży.
Bez izolacji od wód gruntowych powstanie staw ziemny jakich w Polsce są tysiące z podobną jakością wody, czyli złą

W jeziorach za "czystość" wody nie odpowiadaja rośliny.
Podam przykład: istnieje wiele stawów gdzie stosunek biomasy roślinnej do wielkości zbiornika
jest wielokrotnie większy niż w jeziorach. A jednak mocno zarośnięty staw ziemny ma znacznie brudniejsza wodę niż kaszubskie jezioro gdzie pas roślin
przybrzeżnych ma 3-5 metrów szerokości i zajmuje grubo poniżej 1% powierzchni. Od razu dodam, że w głębszych partiach jeziora (poniżej tzw. termoklimy) roślinność nie wystepuje;
bo jest za ciemno, albo za dużo tlenu rozpuszczonego w wodzie (tak, tak...) i za mało dwutlenku węgla do przeprowadzenia fotosyntezy.
Sam napisałeś, że za 85-90% "czystości" wody odpowiada podłoże, w którym rośliny są zakorzenione. To tam przebiegają między innymi
procesy tlenowego i beztlenowego rozkładu związków amonowych. Jak wiemy rozkładu dokonują nie rośliny tylko bakterie...
Projektując filtry biologiczne naśaduje się procesy zachodzące w opisanym przez Ciebie podłożu roślin, a nie procesy realizowane przez same rośliny.
Buduje się więc złoże filtracyjne dające jak największa powierzchnię dla bakterii i innych mikroorganizmów, a rolę roślin przejmuje pompa tłocząca nieustannie wodę.
Dzięki wielokrotnie większemu przepływowi przez taki filtr niż w naturze otrzymujemy bardzo wydajny filtr biologiczny. I nie potrzeba w nim ani jednej rośliny!
Zresztą w prawie każdym akwiarium jest taki filtr biologiczny.

Aha i nie proponowałem żadnych komór denitryfikacyjnych ani bioreaktorów (cokolwiek to znaczy) więc nie rozumiem zarzutu.
Filtracja mechaniczna jest jak najbardziej potrzebna bo innaczej wszystko co spadnie na powierzchnię wody w końcu w niej zgnije; lepiej zapobiegać (i znacznie taniej) niż leczyć
To absolutna podstawa każdej filtracji stawu.

Dlatego moim zdaniem jedyną możliwością oczyszczania wody z azotanów, fosforanów i innych związków, zawartych w wodzie w takim stawie, było by wybudowanie poza dużą strefą roślinną w samym stawie, oczyszczalni hydrobotanicznej poza stawem, na bazie np. trzciny (Phragmites australis), czasami w szczególnych wypadkach
stosować można Oczeret (Schoenoplectus sp.), Turzyce (Carex sp.)Irys wodny (Iris pseudacorus).
W takiej oczyszczalni wszystkie szkodliwe składniki pozostają w złożu, łącznie z metalami ciężkimi, lub są uwalnianie do atmosfery (np. azot w procesie denitryfikacji). W całym złożu przebiegają równolegle reakcje łączenia się substancji zawartych w wodzie, z różnymi mineralnymi związkami glebowymi, oraz reakcje wytrącania się produktów tych reakcji.

Pewnym problemem, lecz nie do niepokonania, może być zaprojektowanie odpowiedniej wielości złoża i jego składu mineralnego, i do tego właśnie potrzebny był by specjalista. Wyliczył by wielkość i skład mineralny złoża w zależności od parametrów fizyko chemicznych wody.
Taka oczyszczalnia, nie wymaga w zasadzie obsługi i dobrze zaprojektowana działa efektywnie przez 50 lat, szczególnie przy wodzie ze stawu, która nie jet zbyt obciążona zanieczyszczeniami, a co najważniejsze, taka oczyszczalnia jest stosunkowo tania w budowie i równie tania, a w zasadzie bez kosztowa w eksploatacji, i nie muszę chyba mówić, że i łatwa do wkomponowania w otoczenie.

Jedynym minusem takiego filtra, jest czas jego dojrzewania do pełnej wydajności i wynosi ok 4 lat. Chodzi o to, że rośliny muszą dobrze przerosnąć złoże, możemy skrócić ten czas obniżając systematyczne co kilka tygodni poziom wody w złożu, co zmusza rośliny do głębszej penetracji korzeniami złoża w poszukiwaniu wody.
Z fosforanami nie jest tak łatwo. Rośliny wodne nie zmniejszą ich poziomu, a glony je wręcz uwielbiają. Jeśli w wodzie są fosforany to trzeba zastosować absorbenty fosforanowe.
A najlepiej nalać do zbiornika wodę bez tych paskudnych związków (których jest baaardzo dużo w np. wodzie gruntowej).
Oczyszczalnie glebowo-korzeniowe oparte na trzcinie są dobrym rozwiązaniem do oczyszczania ścieków bytowych, a nie najlepszym do stawów kąpielowych.
Powodem jest gleba, która ze swej natury posiada bardzo dużo związków biogennych, z którymi przecież walczymy, a jak przepuścimy czystą wodę przez taki
filtr to rozpuścimy w niej te związki i mamy piękny zakwit glonów gwarantowany...


Generalnie uważem, że lepiej za 100 000 zł wykonać staw kąpielowy o powierzchni 350m2 (bo na tyle mniej więcej wystarczy) z krystalicznie czystą
wodą niż 1000 metrowy staw ziemny z kiepskiej jakości wodą.

Pozdrawiam

Roman
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

sztucznejeziorko pisze:W zeszły czwartek koparki wjechały na teren mojej działki i rozpoczęły prace. W ciągu miesiąca jeśli pogoda popisze staw powinien wiec zostać pogłębiony.
Zauważyłem, że niektóre osoby dosypują wapna do wody twierdząc, że to ja oczyszcza?
Wodę wapnuje się jedynie wtedy jeśli pH wody spada poniżej 6. w celu usunięcia z wody związków żelaza (dwuwęglan żelazawy Fe(HCO3)2 i siarczan żelazawy FeSO4) i manganu który towarzyszy żelazu jako dwuwęglan Mn(HCO3)2 lub siarczan MnSO4.manganu. Proces oczyszczania zachodzi jedynie wtedy jeśli pH wody jest wyższe niż 7. Lecz do tego zabiegu uzdatniania wody potrzebne są wydajne filtry, które usuną z wody pozostałości reakcji jaka zachodzi, mówiąc ogólnie, między wapnem, żelazem, i powietrzem, a w wyniku której pozostaje wodorotlenek żelaza Fe(OH)3.
Czy to prawda? zauważyłem, że woda ma wtedy inny kolor - ładny turkus i rzeczywiście wydaje się być bardziej czysta.
Turkusowy kolor wody to złudzenie optyczne, to odbicie bezchmurnego nieba daje taki efekt, stąd między innymi nazwa dla fragmentu Morza Śródziemnego we Francji "Lazurowe wybrzeże" lub.... niebieska folia wyścielająca dno zbiornika.
Woda po wapnowaniu ma wysokie pH, powyżej 8 i łatwo ulega zakwitom glonów planktonowych i nitkowatych.
Czy wy tez stosujecie takie praktyki?
Słyszałem o takich zabiegach, lecz skutki były raczej mizerne, właśnie ze względu na glony.
I co z tymi środkami chemicznymi? Czy są jakieś skuteczne związki, które sprawią, że woda w moim stawie będzie czysta, ale równocześnie nie skażona i niebezpieczna dla zdrowia?
Każde zastosowanie chemii, wymaga późniejszego odmulenia stawu z martwych glonów, jeśli się tego nie zrobi, to rozkładające się glony będą stanowiły dodatkową pożywkę dla bakterii nitryfikacyjnych, a te z kolei będą produkowały większą ilość azotanów, które stanowią pożywkę dla następnego, tyle że większego zakwitu glonów.
Moim zdaniem jedynym sposobem oczyszczania wody w takim stawie, jest strefa roślin które wykorzystają azotany i będą stanowiły konkurencję pokarmową dla glonów. Mówiąc najprościej jedynie uzyskanie równowagi biologicznej, daje gwarancję czystej wody. A nie uzyskamy równowagi bez roślin wodnych.
Tak że, pozostaw w czasie tych prac rekultywacyjnych miejsce dla roślin, inaczej o czystej wodzie możesz jedynie pomarzyć.
Jak już pisałem wcześniej, można taką strefę roślin zrobić poza stawem, w filtrze glebowo korzeniowym, czy w cieku strumienia obsadzonego roślinami strefy bagiennej i płytkiej, a jeszcze lepiej gdyby taki strumień wypływał z tego filtra. Koszty budowy i utrzymanie takiej "oczyszczalni" będą niewspółmiernie niższe, niż lanie chemii do takiej ilości wody, a następnie odmulania stawu. Jedynym kosztem przy oczyszczalni glebowej jest koszt prądu zasilającego pompę zasilającą filtr i ew strumień. Pompa musi pracować non stop przez cały sezon, a jeśli instalacja zasilająca w wodę filtr i oraz sama budowa strumienia będą prawidłowo wykonane, to i w zimie. Będzie to miało poza oczyszczaniem, dodatkowy plus którym jest napowietrzanie wody w stawie, w okresie zimowym.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
romekeski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 26 mar 2009, o 10:14
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post »

sztucznejeziorko pisze:Więc jak drodzy Forumowicze sprawić, że woda w moim stawie (zwykłym sztucznym stawie - to już przesądzone) będzie czysta?
chcę aby efekt był widoczny już latem następnego roku, więc nie ma co opierać się na roślinach. Oczekuję konkretnych odpowiedzi jakie środki powinienem podjąć - chemia, wapno, ryby?
Napiszcie też proszę przykładowe stosowane przez Was nazwy tych środków.
Oczyszczanie wody w stawie ziemnym to jak walka z wiatrakami. Kiedy już niecka stawu wypełni się wodą gruntową i opadową możesz sprawdzić co też się w tej wodzie znajduje i zwalczać to odpowiednimi środkami, jak rozumiem chemicznymi. Tylko, że woda gruntowa będzie cały czas naciekać do stawu i niestety prawdopodobnie będzie zmieniać swój skład chemiczny i właściwości fizyczne. Moim zdaniem woda w takim stawie będzie zieloniutka i gęstawa, a trochę się wyklaruje się w okresie kiedy jej temperatura spadnie poniżej 10 stopni, czyli gdzieś pomiędzy listopadem a marcem.

Pozdrawiam

Roman
Awatar użytkownika
AurorA
200p
200p
Posty: 318
Od: 30 sty 2007, o 19:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Brwinów k/Wa-wy
Kontakt:

Post »

Projektując filtry biologiczne naśaduje się procesy zachodzące w opisanym przez Ciebie podłożu roślin, a nie procesy realizowane przez same rośliny.
Buduje się więc złoże filtracyjne dające jak największa powierzchnię dla bakterii i innych mikroorganizmów, a rolę roślin przejmuje pompa tłocząca nieustannie wodę.
Dzięki wielokrotnie większemu przepływowi przez taki filtr niż w naturze otrzymujemy bardzo wydajny filtr biologiczny. I nie potrzeba w nim ani jednej rośliny!
Napisz mi w takim razie w jaki sposób w takim filtrze są usuwane związki azotowe. Bakterie w filtrach przerabiają szkodliwy amoniak i azotyny na przyswajalne przez rośliny azotany. Jeśli nie będzie roślin azotowe związki pokarmowe zostaną zagospodarowane przez glony - cudów nie ma.

sztucznejeziorko pisze:Więc jak drodzy Forumowicze sprawić, że woda w moim stawie (zwykłym sztucznym stawie - to już przesądzone) będzie czysta?
chcę aby efekt był widoczny już latem następnego roku, więc nie ma co opierać się na roślinach. Oczekuję konkretnych odpowiedzi jakie środki powinienem podjąć - chemia, wapno, ryby?
Napiszcie też proszę przykładowe stosowane przez Was nazwy tych środków.
Chemią w takim zbiorniku nic nie zdziałasz, wiele zależy od składu wody i podłoża. Absolutnie nie wpuszczaj żadnych ryb. Moim zdaniem przy odpowiedniej szacie roślinnej da się uzyskać względnie akceptowalną jakość i przejrzystość wody.
Pozdrawiam Arek.
Oczko wodne żaden problem
romekeski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 26 mar 2009, o 10:14
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post »

Cytat z wikipedii:

Denitryfikacja jest procesem przekształcania nadmiaru azotanów pochodzących z procesu nitryfikacji do gazowego azotu. Jest ona realizowana przez liczne mikroorganizmy, żyjące głównie w wodzie, takie jak bakterie Pseudomonas fluorescens.

A skąd się bierze w stawie kąpielowym amoniak i jego pochodne? Z rozkładu obumarłych części roślinnych... Jeśli nie ma w stawie ryb to głównym źródłem związków biogennych są właśnie nasadzone rośliny (ich obumarłe części) i to co opada na powierzchnię wody ( a co powinno być mechanicznie usunięte zanim się zacznie rozkładać), oraz oczywiście kosmetyki osób zażywających kąpieli.

Pozdrawiam

Roman
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1539
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post »

sztucznejeziorko pisze:Więc jak drodzy Forumowicze sprawić, że woda w moim stawie (zwykłym sztucznym stawie - to już przesądzone) będzie czysta?
A widziałeś naturalne stawy, ponieważ nazwa "staw" to z założenia sztuczny zbiornik wodny. To tak nawiasem
chcę aby efekt był widoczny już latem następnego roku, więc nie ma co opierać się na roślinach. Oczekuję konkretnych odpowiedzi jakie środki powinienem podjąć - chemia, wapno, ryby?
Myśę że w poprzednim poście napisałem Ci konkretnie, na temat stosowania chemii i wapna. I myślę że i inni to potwierdzą.
Dopiszę jeszcze o rybach. Jeśli nie będzie roślin, to o rybach zapomnij. To najwięksi producenci amoniaku w wodzie. Amoniak w CYKLU AZOTOWYM, jest zamieniany na azotany, a te poobierają rośliny.
Napiszcie też proszę przykładowe stosowane przez Was nazwy tych środków.
TUTAJ masz opisy problemów z glonami, wystarczy tylko trochę poszukać.
Widzę że jesteś niedowiarkiem, i uparłeś się na staw bez roślin, w taki razie pozwolisz że pobawię sie we wróżkę, czy raczej wróża :wink:

Po zalaniu wody do stawów, będzie ona koloru brunatnego, to pozostałości po robotach ziemnych, taki stan będziesz miał w dobrym układzie do końca roku lub dłużej, jeśli będziesz miał w podłożu iły czy glinę, chociaż barwa wody może się jeszcze zmienić na zielono brunatny, to pierwsze zawity glonów dadzą taką barwę.

W przyszłym roku woda, jeśli się oczywiście odstoi, to od wczesnej wiosny będzie miała kolorek zupki szczawiowej (to glony). Wtedy wlejesz do niej kilkadziesiąt setek litrów chemii, lecz wcześniej musisz znać dokładnie ilość wody w stawach, potrzebne Ci to będzie do dawkowania chemii. Po kilku tygodniach (3 - 4), woda zrobi się przezroczysta, o ile oczywiście dobrze dawkowałeś chemię.

Taki stan będzie trwał następnych kilka tygodni, no może do dwóch trzech miesięcy, kiedy to pojawią się nowe glony, i to w zwiększonej ilości, jeśli nie odmuliłeś dna stawów z martwych glonów, które opadły na dno po użyciu bomby chemicznej, woda złapie kolorek skoncentrowanej zupki szczawiowej.

Teraz masz środek sezonu, kolorek wody jak wyżej. Stosujesz ponownie chemię i masz to co wcześniej, czyli miesiąc dwa czystej wody i ponownie zupa szczawiowa.

To już jesień, glony powoli samoistnie zamierają, krótkie dni, małe nasłonecznienie, i na zimę masz czystą wodę (przeźroczysta).

W zimie jeśli nie będziesz miał przyduchy, to wczesną wiosną, jak tylko zejdą lody, woda będzie klarowna (2 - 3 tygodnie), aż do pierwszych cieplejszych i słonecznych dni, kiedy to glony pojawią się ponownie, i ... powtarzasz dawkowanie chemii.

Jeśli będziesz miał przyduchę, co bardzo możliwe w takim akwenie, to dojdą do tego jeszcze wiosną pływające po powierzchni martwe ryby, i zapaszek siarkowodoru nad wodą. Rybek nie musisz wpuszczać, one tam znajdą się bez Twojej kontroli, wystarczy że wyląduje na stawach kilka dzikich kaczek, co jest więcej niż bardzo prawdopodobne, a że mają szybki cykl trawienny to nie strawiona ikra karasia "zaszczepi" Twoje stawy i masz już rybki.

Mało tego, z kaczkami mogą "przyjść" i nasiona roślin wodnych, i bez nasadzeń z Twojej strony masz Trzcinę, Pałki czy Tatarak, a może i rzęsę wodną, co jest najbardziej prawdopodobne, bo kaczuszki za nią przepadają :D

Wszystko dzieje się dlatego, że natura nie lubi próżni, i od razu uzupełnia brakujące ogniwa w cyklu biologicznym. Przed tym się nie obronisz, chyba że zatrudnisz ludzi którzy będą bronili stawy przed ingerencją natury. Będą straszyli kaczki, usuwali rośliny wodne, wyłapywali ryby i wszystko co żyje w wodzie. Jednym słowem będziesz miał wodną pustynię, czyli "basen", tyle tylko że bez całej jego infrastruktury technicznej służącej do oczyszczania wody.

I pomyśleć, że aby uniknąć tych wszystkich problemów, wystarczy nasadzić odpowiednią ilość roślin wodnych, a one zrobią za nas całą robotę, z oczyszczaniem wody. Po nasadzeniu roślin pozostawiamy staw samemu sobie, natura zrobi resztę.
Oczywiście nie odbędzie się to z roku na rok. Niestety natura nie lubi pośpiechu, ona działa bardzo skutecznie ale powoli, oczywiście jeżeli jej nie przeszkadzamy nie przemyślanymi działaniami.

Moim zdaniem nie masz innego wyjścia, jak zdać się na rośliny, i nauczyć się cierpliwości. Po ok 2-3 latach od nasadzenia roślin, jeśli oczywiście nasadziłeś ich odpowiednią ilość, możesz mieć czystą wodę. Lecz nawet i wtedy nie unikniesz sezonowych pojawów glonów, to normalna sytuacja w tak dużych zbiornikach. Woda zakwitnie wczesną wiosną kiedy rośliny jeszcze nie zaczęły wegetacji, kiedy rośliny ruszą z wegetacją, zakwit ustąpi samoistnie. Następny zakwit może mieć miejsce choć nie koniecznie, w środku lata, kiedy nasłonecznienie jest duże i jest mało tlenu w wodzie, może nawet w tym okresie dojść do leniej przyduchy, można jej uniknąć stosując napowietrzanie tzw. dyfuzorami.
Napowietrzanie pomaga również w usuwaniu z wody związków żelaza.

Myślę, że masz już drugą konkretna odpowiedź na Twoje problemy, i innych niż rośliny możliwości oczyszczania wody w Twoim przypadku nie widzę i myślę że i inni to również potwierdzą.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
ODPOWIEDZ

Wróć do „OCZKA wodne, kaskady, skalniaki, rośliny wodne”