, więc czasami i ja jestem ograniczona. Ty to masz wspaniale, w każdej chwili możesz wyjść do ogrodu. Ale i tak cieszę się, że mam zajęcie i nie muszę tkwić przed TV. 
Jeszcze mi brakuje kamieni ale myślę że na jesieni troche nazbieram , gorzej z dużymi ,tych trudno już spokać .. życzę cierpliwości w powiększaniu ogrodu ..
Właśnie , dla mnie najgorsze sa upały , nie ma gdzie się przed nimi schowac , nawet w domu goraco .. wole chłodniejsze dni .. w odrodzie można robic tylko wcześnie rano .. a zielsko rośnie nie zważa na upały , kwiaty za to szybko przekwitają i nie można nacieszyć sie ich pięknem szczególnie lilie i liliowce , pod różami też leżą płatki ,a trawnik trzeba kosić co tydzień ..NIE ZNOSZE UPAŁOW...krzysiek86 pisze:I jak tam prace na działce. Wreszcie skończyły się te deszcze
teraz kolej na upały i gwałtowne opady i znowu upały
Zwariowana pogoda. A jak tam balkonowe kwiatuszki
pomarańczowe przekwitły a żółte dobrze że jest duża kępa to jeszcze są kwiaty .. . Upał i mokro, bo u nas w nocy padał deszcz. Kwiatki tak szybko przekwitają , zakwitły lilie żółte i pewnie po niedzieli już opadną. Na balkonie kwiaty były tak stłuczone, a wodę musiałam wylewać wierzchem ze skrzynek. Teraz już całe szczęście odżyły, nie ma już takich ulewnych deszczy. 
. Na komary mam sposób , zapalam kadzidełko i stawiam na stole , wszystkie uciekają , niestety przy pracy w ogrodzie musiałabyś nosic ze sobą . 
