z rodzinnych arcydzieł mam jeszcze dzieło Oliwii ( wtedy trzyletniej autorki
Dziękuję wszystkim za pochwałę naszej pracy twórczej i fizycznej




, najpierw mówi "przyjedź, przyjedź " , a potem
"muszę przez tydzień odpocząć po twojej wizycie i wywietrzyć te papierochy" 
u mnie wyjazd do Krakowa jest spontaniczny i nieplanowany więc trudno powiedzieć., gdzieś pod koniec sierpnia będę Oliwię chciała zaopatrzyć do szkoły to się chyba wybiorę
tu przyciąć tam nawiercić
,
oszlifować
, przybić przymierzyć ....
potem jeszcze pomalować i już nam wyszło takie coś a o co chodziLeNka pisze:Dziewczyny od czego są.


.Sama w tej chwili w domku mam mały remoncik i strasznie by mi się ktoś przydał kto by mi doradził
co byś chciała.