DankaWS te pasy to super pomysł.Nie wiedziałam,że się da je aż tak regulować :o Muszę takich poszukać,bo często jeździmy autkiem.Myślałam o takiej płachcie na tylne siedzenie,przypina się ją do zagłówków na tył i przód ale chyba pasy będą lepsze...
W.o. Psach cz.7 (2009.03 - 2009.08)
Molly po prostu kocha ciepełko
To tak jak moja Pusia...Ślicznie jej w zielonym
DankaWS te pasy to super pomysł.Nie wiedziałam,że się da je aż tak regulować :o Muszę takich poszukać,bo często jeździmy autkiem.Myślałam o takiej płachcie na tylne siedzenie,przypina się ją do zagłówków na tył i przód ale chyba pasy będą lepsze...
DankaWS te pasy to super pomysł.Nie wiedziałam,że się da je aż tak regulować :o Muszę takich poszukać,bo często jeździmy autkiem.Myślałam o takiej płachcie na tylne siedzenie,przypina się ją do zagłówków na tył i przód ale chyba pasy będą lepsze...
Ta mata chyba jest lepsza dla większych psów, mały i tak by latał po samochodzie. Layla pasy odziedziczyła po Rockym, a on zaczął jeździć w pasach bo łaził mi po samochodzie, przechodził sobie do przodu. Dopóki jeżdziłam z rodzicami i siostrą było ok, ale problem zaczął się gdy miał sam siedzieć w tyle - zaczął przechodzić do przodu, a już w ogóle jak zrobiłam prawko i dostałam auto - wtedy szelki były konieczne. Co prawda kilka dni był obrażony, ale potem się przyzwyczaił, a jak się postarzał, to w ogóle byłam pewna, że ani mi nie spadnie, ani nic. A Layla od małego jeździ w szelkach, kilka dni tylko protestowała.
Pepe ma sie dobrze, nawet bardzo dobrze:-)Ania.1 pisze:Ihasiu ach te jego oczy.. mogę w nie patrzeć i patrzeć...Spojrzenie ma rozbrajające
I jak tu mu czegoś odmówić..
![]()
A jak się ma Pepe?Czy Twoi rodzice kupili pieska?
Pozdrawiam Ania.
Plan dnia wyglada mniej wiecej tak: My wstajemy, Pepe podnosi leniwie oko.. i spi dalej.
Wychodzimy do szkolu i przedszkola Pepe juz czeka na ubranie smyczy:-)
Wracam do domu Pepe idzie jesc, popije troche i spac. Spi tak prawie do odebrania dzieci czyli jakies 4 godzny.. z przerwami.
Najgorzej jest jak idziemu z Pepe na kawe do kolezanki. Kolezanka ma kota.. Pierwsze co robi pepe to wita sie z kotem ( a wlasciwie goni go po calym mieszkaniu.. chce go polizac ale kot sie boi).. a potem znudzonym krokiem idzie wprost do miski.. z whiskasem.. i nie umie go oderwac od tego.. kolezanka juz ten whiskas chowala na gore.. ale wtedy stal i skomlal jak by w zyciu nic nie jadl..
Po powrocie dzieci przychodzi czas zabawy.. tula sie , ganiaja bawia. POtem pepe pada jak kawka i spi do powrotu pana. pancio wroci pepe sie wita i usypia u pana na kolanach.
Tylko przegryze smycz i popedze w sina dal!

By ihasia, shot with FinePix S5600 at 2009-07-08
Podzielila bys sie.. chociaz okapinke

By ihasia, shot with FinePix S5600 at 2009-07-08
Jedna z wielu pozycji spania:-)

By ihasia, shot with FinePix S5600 at 2009-07-08
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Tak, mój chłopak to chiński grzywacz - czy raczej powinnam powiedzieć "w typie" (nie ma rodowodu, jest chłopakiem "z odzysku", ale najkochańszym
) Natomiast ten drugi to Tobi - młody pies, który wygrał już parę wystaw (nie znam się na tych wszystkich CACIBach itd, więc nawet nie umiem powtórzyć dokładnie) - to pies koleżanki.
Dziewczyny, śliczne te Wasze yoreczki! Takie zadbane... Powiedzcie, czy pielęgnacja yorka jest trudna i czasochłonna? Ja swojego grzywacza (dla porównania) kąpię raz na tydzień lub dwa. W międzyczasie staram się co parę dni go przeczesać, ale nie na sucho (spryskuję wtedy bardzo rozcieńczoną odżywką, która nawilża włos). Po tej odżywce niestety włos się trochę przetłuszcza (pies wygląda trochę jak mop
), ale nauczyłam się tego od znawców, którzy mają pieski hodowlane i skoro to pomaga sierści, to nam wygląd mopa nie przeszkadza ;) Licziego mam od ubiegłego sierpnia i w tym czasie byliśmy 2 razy u fryzjera (golenie pyszczka + full zabiegi na sierść).
Pepe też przesłodki
Co to za rasa? W pierwszej chwili pomyślałam, że to młody chichuachua, ale pewnie się mylę....?
Dziewczyny, śliczne te Wasze yoreczki! Takie zadbane... Powiedzcie, czy pielęgnacja yorka jest trudna i czasochłonna? Ja swojego grzywacza (dla porównania) kąpię raz na tydzień lub dwa. W międzyczasie staram się co parę dni go przeczesać, ale nie na sucho (spryskuję wtedy bardzo rozcieńczoną odżywką, która nawilża włos). Po tej odżywce niestety włos się trochę przetłuszcza (pies wygląda trochę jak mop
Pepe też przesłodki
Mandragoro - pielegnacja yorka chyba nie odbiega zbytnio od pielęgnacji każdego psa długowłosego- kąpiel co 2 - 3 tygodnie - zależnie od pogody. Ja moją czesze codziennie - teraz mam luz - bo tylko łapki, głowa i ogon są zarośniete, reszte raz przejade i jest spokój. Oczywiście z odżywką - której mój pies nie cierpi. Do tego dobry szampon, no i fryzjer - moja bywa trzy - cztery razy na całym strzyżeniu, i co dwa miesiące podgalanie uszek. I to chyba wszystko - 15 minut dziennie i po pielegnacji 
- tok76
- 100p

- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Ja z Molly mam trochę więcej pracy ,bo wszystko robię sama-nawet obcinam i podcinam. Molly kąpię raz w tygodniu w szamponie Espree dla shi tzu + odżywka z tej samej lini. Z czesaniem nie mam problemu,bo nie ma co czesać.Tak jak Layla Molly dłuższe włoski ma tylko na główce i łapkach. Uszka czyszczę 1-2 razy w tygodniu.Pazurki obcinam w miarę potrzeby tak samo jak obcinanie,golenie uszek i nie tylko,formowanie łapek.Tak ,że z yorkami też nie ma zbyt dużo pracy,szczególnie jak ktoś się wprawi,bo na początku wszystko zajmowało mi dużo więcej czasu.
Pozdrawiam, Gosia
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Liczi ma zwisające uszy, ale często mu się wywijają (wygląda wtedy jak mały troll ;) i chyba dzięki temu nigdy nie miał z uszami kłopotów. Raz na jakiś czas wybieram "miodek" w tej bardziej zewn. części patyczkiem kosmetycznym. Jak chcę dosięgnąć dalej, to wsadzam palec z wacikiem. Jak jesteśmy u weta, to wkrapla mu specjalnym płyn (dostępny jest w sprzedaży, ale nie wiem czy mogę podać link...? ).
- tok76
- 100p

- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Danka a dobra jest ta odżywka? Molly nie cierpi niczego czym się "psika"-żadnych sprayów czy aerolozli...
Co do uszek to szczególnie trzeba dbać o psy,które mają zwisające uszka np spaniele,bo przy zwisających uszkach zaburzona jest wentylacja ucha. Do czyszczenia nie powinno się używać ani wody ani olejków,najlepiej czegoś na bazie alkoholu,bo alkohol szybko wyparuje. Ja używam tylko i wyłącznie Otosolu.Wkraplam kilka kropel do ucha,pocieram ucho od zewnątrz palcami i czyszczę patyczkiem do uszu.Nie trzeba się bać ,że się uszkodzi błonę bębenkową,bo ucho psa jest inaczej zbudowane od ucha człowieka.Wszystko to powiedział mi mój wet.
Co do czarnych yorków to całkowicie się zgadzam-nie ma yorków całkiem czarnych,a jeśli są to niestety są z czymś zmieszane.
Co do uszek to szczególnie trzeba dbać o psy,które mają zwisające uszka np spaniele,bo przy zwisających uszkach zaburzona jest wentylacja ucha. Do czyszczenia nie powinno się używać ani wody ani olejków,najlepiej czegoś na bazie alkoholu,bo alkohol szybko wyparuje. Ja używam tylko i wyłącznie Otosolu.Wkraplam kilka kropel do ucha,pocieram ucho od zewnątrz palcami i czyszczę patyczkiem do uszu.Nie trzeba się bać ,że się uszkodzi błonę bębenkową,bo ucho psa jest inaczej zbudowane od ucha człowieka.Wszystko to powiedział mi mój wet.
Co do czarnych yorków to całkowicie się zgadzam-nie ma yorków całkiem czarnych,a jeśli są to niestety są z czymś zmieszane.
Pozdrawiam, Gosia






