ja dopiero zaczne tą przygode
Moje, moje - Mania
Na miejscu siedzę i obserwuję radość innych - u mnie: przez burze zalało mi praktycznie wszystkie kłujące na balkonie (dłuższy wyjazd i ....wiadomo co), przetrąciłam prawie rozwinięte dwa pąki echino i utraciłam aparat fotograficzny... Ale jeszcze sobie odbiję /a w zasadzie ... już odbijam - małe porządki nastąpiły, trochę wypadło, trochę "wpadło" /oczywiście samo do koszyka ;) /.
Tylko aparatu brakuje...
Tylko aparatu brakuje...
- Zgredo
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
A takie coś mi "wpadło"

no i ku pociesze - gymnol ma 4 pąki - ale oczywiście w tej jakości fotki niewiele widać.....

Niestety - całkowicie padł melocactus (ten akurat niby był osłonięty, ale najbardziej mu się "nalało", bo deszcze z wiatrem były i zacinalo wprost na niego), titanopsis i cereus peruvianus. Zobaczymy co z lofkami (tych mi wyjątkowo szkoda, bo jedna się zaczęła już ładnie "dzielić").
Jedynie aloesom i sedum (rozpleniły się wszedzie od poobrywanych od wiatru listków)przypasował nadmiar wody:


no i ku pociesze - gymnol ma 4 pąki - ale oczywiście w tej jakości fotki niewiele widać.....

Niestety - całkowicie padł melocactus (ten akurat niby był osłonięty, ale najbardziej mu się "nalało", bo deszcze z wiatrem były i zacinalo wprost na niego), titanopsis i cereus peruvianus. Zobaczymy co z lofkami (tych mi wyjątkowo szkoda, bo jedna się zaczęła już ładnie "dzielić").
Jedynie aloesom i sedum (rozpleniły się wszedzie od poobrywanych od wiatru listków)przypasował nadmiar wody:

Maniu! Ależ u Ciebie spora kolekcja (po mimo strat) Pięknie Ci kwitną, szczególnie fajna ta Euphorbia z tymi czerwonymi kolcami ;:91
U mnie taki sam problem jak u Ciebie , mieszkanie M-3 i mało parpetów, człowiek kombinuje jak się da
Ciekawi mnie jak dokładnie zimujesz swoje kłujaki w mieszkaniu w blokach, jak to robisz, że udaje Ci się obniżyć temperaturę do 15 stopni?
Ja czytałam ostatnio o tym, że jak zimują w wyższej temperaturze to powinna być lekko zmgławiana część nadziemna. A przecież ogólnie wiadomo, że kaktus przez zimę nie powinien być podlewany.I bądź tu mądry
Głowę już mam wielkości sporego balonu od nadmiaru tych informacji, a która najbardziej trafna? Któż to wie...
Pozdrawiam Beata
U mnie taki sam problem jak u Ciebie , mieszkanie M-3 i mało parpetów, człowiek kombinuje jak się da
Ja czytałam ostatnio o tym, że jak zimują w wyższej temperaturze to powinna być lekko zmgławiana część nadziemna. A przecież ogólnie wiadomo, że kaktus przez zimę nie powinien być podlewany.I bądź tu mądry
Pozdrawiam Beata
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Maniu, przykro mi z powodu Twoich strat!
U mnie przez te deszcze co nieco podgniło, a trzymałam je na zadaszonym balkonie... Niestety ostatnio można zanotować u nas poziome deszcze
Straciłam małego Cereusa i wysiewy Echevierii, choć i tak nie liczyłam, że przeżyją.
Ale widzę też u Ciebie "coś tam" rośnie
Gymnol będzie kwitł (mój zakwitł w drugiej turze), a śliczniusie maleńkie sebum tworzą ładne rozetki 
U mnie przez te deszcze co nieco podgniło, a trzymałam je na zadaszonym balkonie... Niestety ostatnio można zanotować u nas poziome deszcze
Ale widzę też u Ciebie "coś tam" rośnie
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Beatko,
ja mam u tyle szczęście, że pomimo mieszkania w bloku mam od strony pd dość długi balkon - więc od wiosny po jesień moje zielone siedzą na balkonie.
Zimą z kolei - mają dość niską temperaturę zimowania - bo mam taką przypadłość, że nienawidzę kisić się w duchocie - wiec nawet jak są mrozy - to mam mikrowentylację przez lekko uchylone /w zasadzie niedomknięte) okno i nigdy nie trzymam roślin w pobliżu kaloryfera. Oczywiście wszystko mi się nie mieści w jednym pomieszczeniu, więc np. niektóre kaktusy lądują na szafkach w kuchni - ale i tam na noc lekko uchylam okno. Generalnie - w ogóle ich nie podlewam.
Jakoś dają radę
ale kłopot w tym, że o ile długi na 3 m balkon pozwala na rozłożenie kolekcji w okresie cieplejszym - to już "złożenie jej" na zimę to warstwowe wręcz ustawianie doniczek.
Aaaa, w końcu coś u mnie ruszyło - gymno kwitnie, caralluma się rozrosła, stapelia wystrzeliła z jednym (ale pierwszym) kwiatem (jeszcze jej nie "czułam", więc cierpliwie czekam), opuncje zdaje się też w końcu pokazują, że żyją (choć niezmiernie powoli). Kolumnowe przyrosły już o przynajmniej 3 cm.
Przycięłam też euphorbie trigona - bo zaczęła "dotykać wnęki okna". I jakoś przeżyła
Najbardziej mnie cieszą jednak moje kaktusy wysiane z nasion - pokażę może jedynie opuncję (bo ta szaleje), z uwagi na fatalne zdjęcia robione aparatem tel.
Jednym słowem - nie jest źle
To ta sama rok temu
a to te same kaktusiki rok później - czyli dziś:

ja mam u tyle szczęście, że pomimo mieszkania w bloku mam od strony pd dość długi balkon - więc od wiosny po jesień moje zielone siedzą na balkonie.
Zimą z kolei - mają dość niską temperaturę zimowania - bo mam taką przypadłość, że nienawidzę kisić się w duchocie - wiec nawet jak są mrozy - to mam mikrowentylację przez lekko uchylone /w zasadzie niedomknięte) okno i nigdy nie trzymam roślin w pobliżu kaloryfera. Oczywiście wszystko mi się nie mieści w jednym pomieszczeniu, więc np. niektóre kaktusy lądują na szafkach w kuchni - ale i tam na noc lekko uchylam okno. Generalnie - w ogóle ich nie podlewam.
Jakoś dają radę
Aaaa, w końcu coś u mnie ruszyło - gymno kwitnie, caralluma się rozrosła, stapelia wystrzeliła z jednym (ale pierwszym) kwiatem (jeszcze jej nie "czułam", więc cierpliwie czekam), opuncje zdaje się też w końcu pokazują, że żyją (choć niezmiernie powoli). Kolumnowe przyrosły już o przynajmniej 3 cm.
Przycięłam też euphorbie trigona - bo zaczęła "dotykać wnęki okna". I jakoś przeżyła
Najbardziej mnie cieszą jednak moje kaktusy wysiane z nasion - pokażę może jedynie opuncję (bo ta szaleje), z uwagi na fatalne zdjęcia robione aparatem tel.
Jednym słowem - nie jest źle
To ta sama rok temu
a to te same kaktusiki rok później - czyli dziś:

Maniu, no nieźle podrosła sobie
jestem pod wrażeniem. To jak będziesz miała możliwość to pokaż jak Ci się maleństwa pozmieniały, ja się piszę na seansik mały
I koniecznie pokaż kwiatuszka!!!!!! ;:49 ;:49 ;:49
A co do tego zimowania to piszesz że ustawiasz na szafkaach na przykład, tak? czyli lepiej odstawić je od okna jak się je uchyla w zimie? Ja też nie lubię się zbytnio kisić i spię zawsze przy uchylonym balkonie, w drugim pokoju też zostawiam uchylone bądź rozszczelnione na noc, w zależności od tego czy mają być mrozy. To w takim przypadku chyba lepiej żeby na parapecie nie stały, prawda?
I koniecznie pokaż kwiatuszka!!!!!! ;:49 ;:49 ;:49
A co do tego zimowania to piszesz że ustawiasz na szafkaach na przykład, tak? czyli lepiej odstawić je od okna jak się je uchyla w zimie? Ja też nie lubię się zbytnio kisić i spię zawsze przy uchylonym balkonie, w drugim pokoju też zostawiam uchylone bądź rozszczelnione na noc, w zależności od tego czy mają być mrozy. To w takim przypadku chyba lepiej żeby na parapecie nie stały, prawda?
Za bardzo się nie znam - wiem, że podstawa to: sucho, chłodno i (tu spór) widno - co do tego ostatniego aspektu to przećwiczyłam i spore ciemności (właśnie echino wypuścił 2 paki, a był na ostatnim przetrzymaniu właśnie na szafce kuchennej) i te bardziej jasne wnętrza (fakt, nie było problemów z wystawieniem na balkon).
A zgodnie z oczekiwaniem - miał być kwiatuszek - jest kwiatuszek
Wieszczę powrót aparatu ;)

A zgodnie z oczekiwaniem - miał być kwiatuszek - jest kwiatuszek
Wieszczę powrót aparatu ;)

- Taccanivea
- 1000p

- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Dziękuję Maniu
sporo już wiem
a mam nadzieję, że do zimy posiądę już wszystkie niezbędne informacje co do zimowania kaktusów w mieszkaniu w bloku
Kwiatuszek na Gymnolku pięknie sie rozwija, a mimo braku aparatu i tak zdjęcie moim zdaniem wyszło fajnie - fajnie uchwyciłaś te jego ciernie i ten maniuni pączek wśród nich - wyszło super! ;:91
Kwiatuszek na Gymnolku pięknie sie rozwija, a mimo braku aparatu i tak zdjęcie moim zdaniem wyszło fajnie - fajnie uchwyciłaś te jego ciernie i ten maniuni pączek wśród nich - wyszło super! ;:91




