Wspomnienie Lata cz.2

[treissi]

Madziu ja również myślę, że Twoje fiołaski jeszcze zakwitną - nie smutaj się

A co do Panów to mój chyba się zapatrzył na ciotkę, która wszystko robi sama - nawet drzewo na opał sama w lesie szykuje A jak mu kiedyś w nerwach powiedziałm, że jest ciapa nie chłop to się tylko uśmiał Oj muszę ja się za Niego wziąść

[aguka]

Moniko skąd ja tą ciapę znam czasem ja już coś zrobię niż on

[2iza]

To chyba wszędzie jest tak samo Ja nawet sufity w ciąży w 7 miesiącu malowałam hehe

[aguka]

Te chłopy to chyba jednak kompletne baby w ich rozumieniu

[Haim]

No nie, a ja myślalam, że w ciąży powinno być lepiej
Ja przynajmniej tak miałam i jakiś czas po porodzie.
Ale na tym się skończyło


Madziu moje dwa fiołki też mi tak zrobiły, ale widzę, że już puszczają pączki, więc głowa do góry ;)

[treissi]

Iza to ja tydzień przed porodem pokoje tapetowałam. Sama! Ale nie powiem - M w pewnym momencie się przydał... Stałam na ławie i się noga złamała - M. akurat stał obok i mnie złapał, bo bym spadła...

[Haim]

No to nie zazdroszczę Monia
Brak słów na tych naszych M, porozmawiajmy lepiej o kwiatkach

[treissi]

Asiu, aż tak źle nie jest, ale ja lubię na Niego ponarzekać

[Haim]

To chyba każda z nas lubi chociaż odrobinkę ;)
A nie wiadomo, czy nasi M. tez między sobą na nas nie narzekają, bo oni potrafią się czasem zachowywać jak "baby" , jak oni to mówią ;)

[basga]

Jaki temat ciekawy...u mnie właśnie leje i wyjść nie mogę...a planowałam iść na łowy...
Co do przekwitłego fiołaska to mój już dawno przekwitł a kupowałam póżniej od Madzi... Teraz to tylko 4 mi kwitną ale inne mają maciupkie pączuszki.Akurat jak wrócą na swoje miejsce po remoncie to może odwdzięczą się kwiatkami.

[asiula13]

no ale tu ciekawie i wesoło

[2iza]

Fakt fajny temat się nawinął

[2iza]

treissi Ja to ogólnie w ciąży miałam za dużo energii i wymyślałam różne dziwne sposoby na zajęcie sobie jakoś czasu np. do 6 miesiąca pracowałam jako kierowca i sprzątaczka w firmie sprzątającej tak dla frajdy bo mi się nudziło ,ale później już musiałam przestać bo brzuszek był już dosyć spory i ludzie troszkę pretensje mieli . No to poszłam do sklepu na sprzedawcę i tam mi się nudziło to zaczęłam wyszywać i różne takie hehe ,a teraz siedzę w domu i nie mam chęci nawet posprzątać taki leniuch się ze mnie zrobilł:oops:

[LeNka]

Doczekałam się wkońku pączka u osteospermum wychodowanego z nasienia.

Tytoń też chyba ma zamiar wkońcu pokazać jak kwitnie

I już można zbierać nasionka

[Zgredo]

Tytoń zawsze mi się bardzo podobał, będzie więc moim osobistym faworytem Czekam niecierpliwie na kwiaty

Pączki u wysianych kwitów cieszą chyba najbardziej - gratulacje