Dusiu, wszystkie piękne, nie wiadomo na czym oko zawiesić!
A miniaturka śliczna - nie ma co! Dopiero teraz w takim porównaniu widać, jakie to maleństwo jest z niej :o
A vandy - różowa i niebieska w kratkę - wyglądają trochę jak rodzeństwo... chłopiec i dziewczynka Phal. lueddemanniana zdrowiutka i śliczniutka - nowe korzonki, pędy, listki - pewnie zakwitnie, za nim się obejrzysz
bardzo bym chciała, żeby lueddemaniana zakwitła, ale najpierw musi się przyzwyczaić. stoi między Vandami, tam, gdzie inne moje botaniczne. a miniaturek jest rzeczywiście bardzo maleńki, chyba tylko sadzonka lueddemaniany (mam teraz 2 lueddemaniany) jest mniejsza od niego. mam jeszcze jednego miniaturka, ale urósł sporo od zeszłego roku, ma 2 pędy, już w pąkach. a jak je kupiłam były to maleństwa w doniczkach 6 cm...
Liodoro otworzyło dziś drugi kwiatek. bardzo często podchodzę do niego i wącham jego cudowne kwiaty.
a zadowolona jestem, ale mam jeszcze sporo wymarzonych, których zdobycie na pewno nie będzie łatwe.
moje marzenia to: (muszę sobie napisać listę marzeń, bo ciągle zapominam, jakie mi się marzą, tyle ich jest...):
- Phalaenopsis philipinensis
- Phalaenopsis princess kaiulani
- Phalaenopsis penang girl
- Phalaenopsis schilleriana
- Phalaenopsis stuartiana
- Phalaenospis tetraspis
- Phalaenopsis biały z mazami
i jeszcze kilka mi się podoba, ale nie pamiętam nazw.
niedługo będą następne, bo na niektórych pędach już pojawiają się pąki. szkoda, że się pędzik białego złamał na końcu, ale się pewnie rozgałęzi. na razie kwitnie kilkanaście, jest pięknie i kolorowo. mogę cały dzień przesiedzieć w pokoju i patrzeć się na nie. teraz najczęściej podchodzę do liodoro, żeby go powąchać i zachwycić się jego pięknie ubarwionymi kwiatami. na jego płatkach kolory tak ładnie przechodzą od różowego, przez pomarańczowy do żółtego.
zakwitły wszystkie oprócz żółtej i tych 2 malutkich. te malutkie niby miały być rok do kwitnienia, ale według mnie zakwitną dopiero za 3-5 lat. ta niebieskofioletowa w kratkę ma ogromne kwiaty, na 12 cm. łodyga z kwiatami jest niewiele mniejsza od rośliny.
pędziki Phalaenopsisów rosną. niektóre są już w pąkach. liodoro ma już 2 kwiatki otwarte, w dzień cudnie pachniał. wszystkie mają się dobrze.
ze szklarni dzisiaj przyniosłam takiego bardzo lichutkiego Phal. , który został tam wyniesiony parę miesięcy temu, jak zmarniał. ma jeszcze słaby liść sercowy i słabe korzonki. wsadziłam go do mokrego mchu i przykryłam przezroczystą doniczką. ma małe szanse na przeżycie, ale może akurat... to był taki rózowy z bladożółtą warżką, był bardzo cudny, ale miał słabe korzenie w chwili kupienia i zmarniał.
Phalaenopsis kwitną. dzisiaj na listku sercowym jednego z miniaturków zobaczyłam brzydkie, żółte plamy. nie wiem, co to jest, bo nie znam się na takich rzeczach. na starszych listkach nie ma ani pół plamki, korzenie i pędy są zdrowe i takie, jakie powinny być.
pęd Vandy zwisa w dół, bo kwiaty są ciężkie i go przeważają. jak ma 6 kwiatów, każdy ma 12 cm wielkości... teraz jej 1 przekwitł, bo mu wypadły pyłkowiny.
mi też się podoba. zapomniałam, że jest aż tak cudna, bo 2 lata nie widziałam jej kwiatów. ja bym bardzo chciała trafić kiedyś na przecenione Vandy, np. takie za 20 czy 30 zł, ale w dobrym stanie. taką to bym od razu kupiła nie zastanawiając się, ale nie wiem, w jakim sklepie mogłabym na takie trafić, bo w żadnym nie widziałam nawet kwitnących Vand, a co dopiero przecenionych.
Phalaenopsis liodoro zaczyna otwierać trzeci kwiatek. dzisiaj pierwszy kwiatek otworzył jeden z białych z różową warżką. obydwa mają pąki, więc będą kwitły w tym samym czasie. temu drugiemu, co jeszcze się nie rozwinął, zostawiłam zwisający pęd. niedługo zakwitnie też taki różowy i pink panther. różowy maleńki miniaturek niestety ma bardzo nietrwałe kwiaty, trzymają się kilka dni i przekwitają. drugiemu miniaturkowi, temu co ma 2 pędy, ucięłam liść sercowy, bo miał bardzo brzydkie, żółte plamy. podlałam go już wodą z bioseptem i wyniosłam do innego pokoju. mam nadzieję, że nie jest chory i że inne storczyki się nie zarażą. ale martwię się też o Phal. violacea, bo też ma parę plamek, ale nie tak dużo jak miał miniaturek (miniaturek miał cały liść w plamach).
ja myślę nad kupnem vandy przecenionej z 170zl na 51zl w LM ...tylko nie wiem jakiego są koloru mam nadzieje ze kierowniczka wie.wiem że mieli fioletowe w kratkę i żólte kiedyś..do jutra się zastanawiam...vandy są w wazonach...