Powojniki w towarzystwie
- pyzia
- 200p
- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
Powojniki w towarzystwie
Witam!
Podczytuję sobie to forum już trochę, ale przyszedł czas na zadanie pytania, na które nie znalazłam odpowiedzi. A w zasadzie chodzi mi o Wasz komentarz do mojego karkołomnego pomysłu. Otóż mój ogród stoi na kwasolubach - iglakach i rododendronach + inne byliny i "uzupełniacze krajobrazu". Mam tez jeden powojnik tuż przy domu (Jackmanii - cudo). I strasznie chciałabym mieć ich więcej. Po wnikliwej lekturze wielu watków uznałam, że nie mam szans na "normalne posadzenie" powojników w ogrodzie, chyba, że...
Wezmę dwie najwieksze, jakie uda mi sie kupić, donice plastikowe, załaduje do nich ziemię clematisową (juz przygotowałam - nasza glina+ piasek+ popiół + węgiel drzewny) i zakopię to wszystko pomiędzy moimi "kwasami". Czy taki pomysł ma rację bytu długoletniego?
Poproszę o Wasze komentarze, a może ktoś już coś takiego zrobił - z sukcesem?
Z góry dziękuję za odzew! Pozdrawiam!
Podczytuję sobie to forum już trochę, ale przyszedł czas na zadanie pytania, na które nie znalazłam odpowiedzi. A w zasadzie chodzi mi o Wasz komentarz do mojego karkołomnego pomysłu. Otóż mój ogród stoi na kwasolubach - iglakach i rododendronach + inne byliny i "uzupełniacze krajobrazu". Mam tez jeden powojnik tuż przy domu (Jackmanii - cudo). I strasznie chciałabym mieć ich więcej. Po wnikliwej lekturze wielu watków uznałam, że nie mam szans na "normalne posadzenie" powojników w ogrodzie, chyba, że...
Wezmę dwie najwieksze, jakie uda mi sie kupić, donice plastikowe, załaduje do nich ziemię clematisową (juz przygotowałam - nasza glina+ piasek+ popiół + węgiel drzewny) i zakopię to wszystko pomiędzy moimi "kwasami". Czy taki pomysł ma rację bytu długoletniego?
Poproszę o Wasze komentarze, a może ktoś już coś takiego zrobił - z sukcesem?
Z góry dziękuję za odzew! Pozdrawiam!
Myślę, ze pomysł jak najbardziej wart wykonania.
Gdzieś, kiedys hanka55 pokazywała zdjęcia clematisa wspinającego się po rododendronie, potem ja widziałam też kilka takich przykładów w sieci, ale jak to było wykonane technicznie - nie wiem. Mogły być wkopywane w pewnej odległości od kwaśnych dołków a potem prowadzone na krzew, a może były w donicach....
Jeśli pojemnik będzie spory, to jak najbardziej na lata wystarczy. Do dzieła.
Gdzieś, kiedys hanka55 pokazywała zdjęcia clematisa wspinającego się po rododendronie, potem ja widziałam też kilka takich przykładów w sieci, ale jak to było wykonane technicznie - nie wiem. Mogły być wkopywane w pewnej odległości od kwaśnych dołków a potem prowadzone na krzew, a może były w donicach....
Jeśli pojemnik będzie spory, to jak najbardziej na lata wystarczy. Do dzieła.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- pyzia
- 200p
- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
Witam
Dzięki za odpowiedź i wsparcie psychiczne , spróbuję sie za to zabrać pomału od dzisiaj.
Efekty uwiecznię i będę sukcesywnie zamieszczać na forum.
I w ogóle to mam zamiar zagościć tu na dłużej. Na razie się "poprzyglądam" a potem mam nadzieje, też będe miała co pokazywać w moim ogrodzie.
Pozdrawiam pyzia
Dzięki za odpowiedź i wsparcie psychiczne , spróbuję sie za to zabrać pomału od dzisiaj.
Efekty uwiecznię i będę sukcesywnie zamieszczać na forum.
I w ogóle to mam zamiar zagościć tu na dłużej. Na razie się "poprzyglądam" a potem mam nadzieje, też będe miała co pokazywać w moim ogrodzie.
Pozdrawiam pyzia
- pyzia
- 200p
- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
No to popełniłam ten czyn .
Miałam 20l donicę w której usunęłam dno, w dołku pod donicą podsypałam piachu a do donicy powędrowały dwie sztuki - Nelly Moser+Voluceau i ziemia dla nich odpowiednia oczywiście.
I jeszcze do trójkąta dosadzę zacieniacz - trzmielinę zółtą.
Tak to na ten moment wygląda:
Na "miesiąc miodowy" dodałam zgniecione skorupki jajek - do jedzenia i aby uchronić korzonki przed przegrzaniem.
Drugie małżeństwo , które skojarzę - to będzie Blue Angel +Urszula Ledóchowska (nawet pasują z "idei", prawda)?
Te tawuły zostaną w przyszłości (rok-dwa) usunięte aby zrobić miejsce iglaczkom ,które mają rosnąć (takie dwa maluszki obok trzmielin za tawułami).
No i mam już na oku ładne "krateczki" 1,75 cm wysokie, ale to jeszcze trochę - aby nie zapeszać.
Co Wy na to?
Miałam 20l donicę w której usunęłam dno, w dołku pod donicą podsypałam piachu a do donicy powędrowały dwie sztuki - Nelly Moser+Voluceau i ziemia dla nich odpowiednia oczywiście.
I jeszcze do trójkąta dosadzę zacieniacz - trzmielinę zółtą.
Tak to na ten moment wygląda:
Na "miesiąc miodowy" dodałam zgniecione skorupki jajek - do jedzenia i aby uchronić korzonki przed przegrzaniem.
Drugie małżeństwo , które skojarzę - to będzie Blue Angel +Urszula Ledóchowska (nawet pasują z "idei", prawda)?
Te tawuły zostaną w przyszłości (rok-dwa) usunięte aby zrobić miejsce iglaczkom ,które mają rosnąć (takie dwa maluszki obok trzmielin za tawułami).
No i mam już na oku ładne "krateczki" 1,75 cm wysokie, ale to jeszcze trochę - aby nie zapeszać.
Co Wy na to?
No i bardzo fajnie. Śliczne aranżacje ogródkowe tak w ogólności, takie wypieszczone, że hej
Jedyny znak zapytania jaki bym miała, to czy dla 'Nelly' to nie jest zbyt jasne stanowisko. Wygląda, jakby było w pełnym słońcu, a dla Nelci to może byc za gorąco i może szybciej blaknąć. Ale to może tylko moje wrażenie, że to będzie patelnia?
Pozdrawiam,
Jedyny znak zapytania jaki bym miała, to czy dla 'Nelly' to nie jest zbyt jasne stanowisko. Wygląda, jakby było w pełnym słońcu, a dla Nelci to może byc za gorąco i może szybciej blaknąć. Ale to może tylko moje wrażenie, że to będzie patelnia?
Pozdrawiam,
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Mniej by jej zaszkodziło słońce od 15-tej . Generalnie prawie wszystkie 'pasiaki' preferują cień nie wiem dlaczego ale tak jest. Ja bym dla 'Nelly' znalazła do popołudnia zacienione miejsce a do 'Voluceau' dosadziła coś naprawdę ognioodpornego... ;) na południową wystawę się nadającego.
I tak sobie dumam, ze 'Matka UL' z 'Błekitnym Aniołem' ideologicznie to może pasują, ale kolory obu są raczej bardzo jasne. Więc jeśli chodzi o naprzemienne kwitnienie, to może być dobry wybór, a jeśli o dwukolorowość - wyjdzie średnio. 'UL' co prawda nie miałam, ale 'BA' jest naprawdę bardzo delikatnie bladoniebieski tak bym to określiła.
I tak sobie dumam, ze 'Matka UL' z 'Błekitnym Aniołem' ideologicznie to może pasują, ale kolory obu są raczej bardzo jasne. Więc jeśli chodzi o naprzemienne kwitnienie, to może być dobry wybór, a jeśli o dwukolorowość - wyjdzie średnio. 'UL' co prawda nie miałam, ale 'BA' jest naprawdę bardzo delikatnie bladoniebieski tak bym to określiła.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- pyzia
- 200p
- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
Dzięki Mysza za praktyczne uwagi. Co do mieszania kolorów to ja je rozpatruję równiez w kontekście sąsiedztwa innych roślin i ich kolorystyki. ale nie wykluczam, że po pierwszym sezonie kwitnienia może mnie inaczej "natchnąć" .
Jeśli mi Nelly bedzie nawalać to przesadzę, ale tamto miejsce jest bardzo reprezentacyjne i tak bardzo chciałam mieć taka kolorystyczna mieszankę na widoku. Zobaczę jak sobie w tym sezonie da radę. Na razie porozplątywałam te sklepowe "zapiecia" i popodwiazywałam pędy. I codziennie patrzę czy jeszcze żyją .
pozdrawiam pyzia
Jeśli mi Nelly bedzie nawalać to przesadzę, ale tamto miejsce jest bardzo reprezentacyjne i tak bardzo chciałam mieć taka kolorystyczna mieszankę na widoku. Zobaczę jak sobie w tym sezonie da radę. Na razie porozplątywałam te sklepowe "zapiecia" i popodwiazywałam pędy. I codziennie patrzę czy jeszcze żyją .
pozdrawiam pyzia
Też prawda, że najlepiej na własnej skórze się przekonać jak sobie roślinki radzą, bo czasem wcale nie chcą się zgadzać z tym, co o nich na etykietkach jest napisane, wiem coś o tym....
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
A czy można do ziemi dodać keramzyt żeby trzymał wilgoć?, bo ja mam na działce sam piach i gdy coś sadzę to od razu jedzie zemną worek ziemi. Dlaczego dodajesz węgiel drzewny? Mam na swojej działce kilka powojników i bardzo słabo mi rosną dlatego interesuje mnie podłoże. Myślę że to jest jedyny powód. A bardzo bym chciała jeszcze wsadzić przy pergoli przy wejściu na działkę. Poradźcie jaka odmiana by była najlepsza i najładniejsza z alpejskich, bo ich nie trzeba obcinać za mocno.
Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Pyziu, dopiero dzisiaj zajrzałam do tego wątku.... Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co Urszuli jest. Na kilku moich podobnie przebarwiają się liście - zostawiam je, dopóki nie ma na nich jakichś innych objawów, typu czarne plamy, mączyste plamy albo zasychanie. Wtedy podejrzane liście obcinam. A być może to efekt silnego nasłonecznienia? Jak się ma roślinka teraz?
Barbaro, wegiel drzewny ma właściwości grzybobójcze. Keramzytu używa sie raczej jako drenażu a skoro masz bardzo piaszczystą ziemię, to chyba dodatkowego nie potrzeba. U mnie tez wszystko rośnie na piachu, więc drenażu wsadzając do ziemi nie robię wcale, sypię tylko porządnej ziemi do sporych rozmiarów dołów. I to powinno wystarczyć powojnikom. Jak największy dół z dobrą ziemią. A od przyszłego roku wiosną zacząć nawozić - na przykład jeden raz długodziałającym, albo kilka razy zwykłym.
Alpejskie wszystkie są zdrowe i wg mnie wszystkie są piękne , więc swojego typu nie podam. Kieruj się np. swoimi preferencjami kolorystycznymi... A może zmieści Ci się więcej niż jeden?... ;)
Barbaro, wegiel drzewny ma właściwości grzybobójcze. Keramzytu używa sie raczej jako drenażu a skoro masz bardzo piaszczystą ziemię, to chyba dodatkowego nie potrzeba. U mnie tez wszystko rośnie na piachu, więc drenażu wsadzając do ziemi nie robię wcale, sypię tylko porządnej ziemi do sporych rozmiarów dołów. I to powinno wystarczyć powojnikom. Jak największy dół z dobrą ziemią. A od przyszłego roku wiosną zacząć nawozić - na przykład jeden raz długodziałającym, albo kilka razy zwykłym.
Alpejskie wszystkie są zdrowe i wg mnie wszystkie są piękne , więc swojego typu nie podam. Kieruj się np. swoimi preferencjami kolorystycznymi... A może zmieści Ci się więcej niż jeden?... ;)
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- pyzia
- 200p
- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
Witam
Dochodzę do wniosku, że Urszula się po prostu opaliła bo poza tym kolorem brązowawym, poszła mi ładnie do końca tymczasowej kratki i uszczknęłam ją na końcu:
Jej kolega Blue Angel chce mi pokazać swoje kwiatki (wyszło trochę dwuznacznie ):
A tu sytuacja Nelly/Voluceau. Tak jak przewidywałaś - Nelly w ramach buntu rośnie (powoli) wszerz a do góry ani trochę. Oba clematisy startowały z tego samego poziomu. Mam w związku z tym zastępstwo za Nelly - Popiełuszko a Nelly pójdzie w najbardziej zacienione miejsce na mojej działce (tam i tak jest słońce 10-12).
No i Voluceau też mnie ucieszy kwiatkami:
A tu dla formalności odmeldowuję mój stary Lasurstern - przeszedł w stan spoczynku, wypuścił 1 mniejszy kwiatek i ku mej radości - bardzo wysoki pęd.
To tyle w moich clematisach. Teraz czekam jeszcze na duet Solidarność-Popiełuszko, który lada moment powinien nadejść z AL.
Barbaro jeśli mogę Ci coś doradzić to spróbowałabym poza dodaniem jakiejś cięższej gleby, dodania również odrobiny hydrożelu - i wymieszaniem tego wszystkiego razem.
Dochodzę do wniosku, że Urszula się po prostu opaliła bo poza tym kolorem brązowawym, poszła mi ładnie do końca tymczasowej kratki i uszczknęłam ją na końcu:
Jej kolega Blue Angel chce mi pokazać swoje kwiatki (wyszło trochę dwuznacznie ):
A tu sytuacja Nelly/Voluceau. Tak jak przewidywałaś - Nelly w ramach buntu rośnie (powoli) wszerz a do góry ani trochę. Oba clematisy startowały z tego samego poziomu. Mam w związku z tym zastępstwo za Nelly - Popiełuszko a Nelly pójdzie w najbardziej zacienione miejsce na mojej działce (tam i tak jest słońce 10-12).
No i Voluceau też mnie ucieszy kwiatkami:
A tu dla formalności odmeldowuję mój stary Lasurstern - przeszedł w stan spoczynku, wypuścił 1 mniejszy kwiatek i ku mej radości - bardzo wysoki pęd.
To tyle w moich clematisach. Teraz czekam jeszcze na duet Solidarność-Popiełuszko, który lada moment powinien nadejść z AL.
Barbaro jeśli mogę Ci coś doradzić to spróbowałabym poza dodaniem jakiejś cięższej gleby, dodania również odrobiny hydrożelu - i wymieszaniem tego wszystkiego razem.