Ogródek kogry cz.6

[danutab]

Grażynko u mnie też nie wygląda najlepiej kwiaty w opłakanym
stanie.Usypany brzegi na razie się trzymają.

[kogra]

To dobrze Danusiu.
Bo już się bałam jak tak lało, że mogą nie wytrzymać, bo ziemia rozmokła.
Skoro tak to już jestem spokojna.

[Gabriela]

Grażynko, widzę że masz wątpliwości jaki masz liliowiec.
Jest piękny.
Ja też mam wątpliwości, co do dwóch, ale może to zdjęcie z katalogu jest przekłamane.
Muszę poszukać w sieci moich i porównać.
Zakwitł mi liliowiec, którego kupiłam w zeszłym roku.
Wyobraź sobie, że ma bardzo duże kwiaty, prawie 20 cm.
Jestem nim zachwycona.
Pogoda i u mnie nie jest ciekawa, ale aż tak źle nie jest.

[kogra]

Gabi to już lecę spojrzeć na tego liliowca.
No i inne, bo też trochę ich masz.

[Gabriela]

No... trochę ich mam... naliczyłam ich 23...
Choć w porównaniu z Tobą, to pikuś...

[kogra]

Gabiś to bardzo się cieszę, bo może powymieniamy ?

[grazynarosa22]

Witaj Grazynko....ja z pytaniem czy was nie zalało....straszne rzeczy tam się dzieją podobno....

[kogra]

Grażko mnie nie zalało dosłownie, ale woda stoi w bruzdach.
O roślinach już nic nie powiem, bo....
Teraz trochę przestało padać choć dookoła stale grzmi.
Ale na dolinach może być nieciekawie.