Przepraszam za brak polskich znaków w poprzednim poście, ale gdy jestem poza domem piszę z niemieckiej kawiarenki internetowej, a tam polskich znaków nie mają (chyba). Będę to zaznaczać na przyszłość.
Udało mi się dziś "zdjąć" takiego osobnika. Jest to chyba osadnik egeria, o ile dobrze rozpoznałam (ze ściągą

) Kochany motylek specjalnie poczekał aż przyniosę aparat!
A tu kontemplacja dzielżanu w locie. Wiem, że się powtarzam, ale to znowu bzyg (kształt muchy, kolory osy, lot ważki lub helikoptera

):
