Isiu w końcu się doczekałam chociaz kilku krzaczków kwitnących róż, jeszcze większość w pąkach, ale przynajmniej kilka kwitnie i cieszy,a niedługo zakwitną pozostałe

Lilie kwitną też na razie tylko te bordowe, strasznie jestem ciekawa kwitnienia kolejnych, ponieważ większość będzie kwitła po raz pierwszy, poprzednie lata miałam tylko kilka gatunków lilii
Anuś masz rację z tymi nazwami

pomalutku można się wszystkiego dowiedzieć

U mnie też róże dopiero zaczynają kwitnąć, wiele jeszcze w pąkach
Marysiu, faktycznie zaczął się teraz wspaniały różany czas, wszystkie ogródki czarują tymi pięknymi królowymi kwiatów i roznosi się cudowny zapach, kocham spacery w tym czasie, czasami aż zazdrość ogarnia
Smoczynko dziękuję

cieszę się, że moje różyczki są z tych silnych, faktycznie jak na razie zimy przeżywają w dobrej kondycji, i nie łapią chorób

Mam nadzieję, że tak już pozostanie

A zapach faktycznie boski i u Goldena bardzo intensywny
Grażynko bardzo lubię ten swój kącik

w tym roku muszę odrobinę go przerobić, doszłam do wniosku, że da się tą różano -iglaczkową rabatkę troszkę przedłużyć i zmieszczą się jeszcze 2 pienne różyce
Basieńko ze mną też tak jest, zapisuję nazwy, a potem w sklepie kupuję to co wpadnie w oko, bo często trudno się oprzeć

:lol
Izuś dziękuję

Ja z kolei muszę sobie kupić białego żylistka, bo mam 2 różowe, a biały też mi się bardzo podoba
Dorotko, mam nadzieję, że pogoda w końcu zacznie sprzyjać naszym różycom, bo nie dość , że taka wilgoć przyciąga grzybowe choróbska, to nawet nie możemy w pełni nacieszyć się urodą i zapachem naszych piękności, bo ciągle pada
Nigello też mam taką nadzieję, że prognozy okażą się zdecydowanie mylne( jak to często bywa) i będziemy się cieszyć piękną, słoneczną pogodą
Magduś masz rację, zakupione 4 pienne
