Oto moje pomidorki San Marzano na pierwszym planie.Chciałem sie troszkę pochwalić ,zalążki kwiatków już mają teraz tylko do góry i wilki powyrywam bo chce ich prowadzić na 3 pędy
Tak jak obiecalem troche ciekawostek o San Marzano...
Pierwsze pomidory trafiły do Europy z Meksyku blisko 400 lat temu. Włosi, nazywając je złotymi jabłkami - pomo d'oro, dość szybko zaadaptowali warzywo do jadłospisu czyniąc z pomidorów podstawowy składnik swojej kuchni.
Pomidory San Marzano uprawiane sa w Campani, gdzie trafily w 1770 roku. Legenda glosi, ze Krol Peru przywiozl je w prezencie Krolowi Neapolu. Poczatkowo pomidory byly uprawiane w dzielnicy San Marzano i stad pochodzi ich nazwa.
W Campani rosną w niespotykanych warunkach, a niezbędnym elementem ich uprawy jest gleba pochodzenia wulkanicznego w okolicach Neapolu (ziemia zawiera popioly po wybuchu Wezuwiusza zmieszane z zyzna gleba pochodzenia przed Alpejeskiego - ta mieszanka charakteryzuje sie specyficznymi wlasciwosciami chemiczno-fizycznymi, duza zawartoscia substancji organicznych, a w szczegolnosci duza zawartoscia przysfajalnego przez rosliny potasu i fosforu) . Uprawie pomidorow w tym rejonie sprzyja tez hydrologiczne warunki zdominowane przez duza ilosc zrodel.
Pomidory San Marzano mają charakterystyczny podłużny kształt i głęboką czerwoną barwę. Są odmianą pomidorów gruntowych. Głęboki aromat świeżych warzyw rozpoznawalny na całym świecie sprawił, że wykorzystuje się je bardzo często do sosów oraz spaghetti. Pomidory San Marzano charakteryzuje miesistosc, mala ilosc pestek, gorzkawo-slodki smak.
Pomidory San Marzano serwuje się na wiele sposobów: w całości, suszone albo zaprawione. San Marzano są tak znane jak włoska pizza, która pochodzi z tego samego regionu i nierozerwalnie związana jest z tym gatunkiem pomidorów. Pomidory uprawiane w rejonie sarnese-nocerino sa chronione DOP (Denominazione di Origine Protetta) i wedlug tej normatywy zbierane tylko i wylacznie recznie.
Jak tylko poprawi sie pogoda przesle dolacze duzo fotek:-)
Lotta odpowiem ci tak. na pewno mają swój niepowtarzalny smak i różnią się smakiem od innych pomidorów,ale czy bardzo ??? Na to pytanie nie potrafię ci udzielić odpowiedzi Musisz sama posmakowac
Dlugo sie nie odzywalem, bo ani pogoda nie sprzyjala robieniu zdjec na ogrodzie, a juz na pewno nie sprzyjala moim pomidorom, ktore zalapaly jakies swinstwa i teraz walcza o przezycie...Chcialem zalaczyc fajne fotki, ale niestety rzeczywistosc jest inna...pomidory maja pozwijane liscie, a jeden krzak juz prawie schodzi na lono Abrahama...
Ale i tak masz piękne, wielkie krzaki...!
A czemu tak im się zrobiło?
Za mokro? Za zimno?
Ale jeszcze zaowocują, prawda?
Ja moich nie pokazuję, bo niemal wcale nie urosły od kilku tygodni w gruncie. Ale są. Tylko nie wiem, czy zdażą zaowocować, przy takich temperaturach nocnych i słocie....
Moje jakoś nie mają żadnej choroby,a jak na razie podlewam je tylko raz na tydzień gnojówką z pokrzyw i nie robię żadnych oprysków Trzymam kciuki za twoje San Pomidoro
Dlugo sie nie odzywalem, bo ani pogoda nie sprzyjala robieniu zdjec na ogrodzie, a już na pewno nie sprzyjala moim pomidorom, ktore zalapaly jakies swinstwa i teraz walcza o przezycie...Chcialem zalaczyc fajne fotki, ale niestety rzeczywistosc jest inna...pomidory maja pozwijane liscie, a jeden krzak już prawie schodzi na lono Abrahama...
tak wygladaja obecnie...
pozdrawiam,
San Pomidoro
Dziwne, jeśli by to miał być wirus, to może pomóc oprysk mlekiem. Spróbuj.
Czy to się zaczęło na kilku krzakach i przeszło na inne, czy na wszystkich w jednym czasie? Bo z wirusem lub chorobą zaczyna się najpierw tylko na niektórych.
Wszyscy piszemy o San Marzano, ale my nie różne odmiany! Zobaczcie na zdjęcia idy74, sajmona0609 i Arabelli - każde mają inne liście. Ja mam takie jak Arabella.