Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Dinuś naprawdę chciał "złowić" króliczka?
Eeee, niemozliwe! Na pewno chciał się tylko z nim pobawić ;) Dobrze jednak, ze zdążyłaś tę zabawę przerwać
Kwiatuszku, dlaczego nie możesz pozwolić tej Fuchsji, żeby rosła tak jak rośnie? Mnie się taka bardzo podoba! Niech sobie tak zostanie
Paul Neyron mocno pachnie? Piekny jest niewątpliwie
Kwiatuszku, dlaczego nie możesz pozwolić tej Fuchsji, żeby rosła tak jak rośnie? Mnie się taka bardzo podoba! Niech sobie tak zostanie
Paul Neyron mocno pachnie? Piekny jest niewątpliwie
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Mimo dotychczasowych niepowodzeń , skusiłam się znów w tym roku na dwie odmiany róż rabatowych i dwie pnące. Moja "Eden rose "to jakiś pokurcz kompletny , toteż nie mogę spokojnie patrzeć na Twoja przepiękną , długopędową , obsypaną kwiatami ...Alu, teraz nabrałam ochoty na róże pienne... Muszę tylko wynaleźć dla nich kwatery 
Zajrzałam do świetnego wątku o cięciu róż .Doceniam .
Twój różany ogród niewątpliwie przyśni mi się dziś w nocy
Zajrzałam do świetnego wątku o cięciu róż .Doceniam .
Twój różany ogród niewątpliwie przyśni mi się dziś w nocy
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witam i dziękuję Wszystkim za wizytę!
Bogusiu, naturalnie, że mam wszystkie zliczone. Mam ich... dużo...
I "niestety" nie jestem pewna czy lista jest już zamknięta...
Mariolu, chyba musiałabym być głucha jak pień!
Nie wyobrażasz sobie jak to maleństwo potrafi głośno piszczeć!
Haniu, a jak nie mieć
dla takiego niewinnego maleństwa...?
Odnośnie Twoich róż, nigdy nie pomyślałabym, że wystarczy Ci stołeczek!
Na zdjęciach, Twoje pnące wyglądają imponująco!!!
Co do sekatora, porównując ceny mojego i tego z polskiego linku, dostępnego przez internet, uważam, że to lekka bezczelność
, żeby tak zdzierać z ludzi pieniądze. Osoba lub firma, która proponuje takie ceny, jeszcze nie zrozumiała że zarabia się raczej na dużych obrotach niż na zdzierstwie. Gdyby cena była "przyjazna", jestem pewna, że natychmiast połowa Forum by go zakupiła, zważywszy na ilość "rozomaniaków" a za takie pieniądze nie będą mieli klientów i tyle! Logicznie, biorąc pod uwagę możliwości nabywcze klienta, taki sekator powinien być w Polsce tańszy a nie prawie dwukrotnie droższy niż we Francji!
Agniesiu, bardzo mi miło, że do mnie trafiłaś i że "zaraziłam" Cię miłością do róż! Zobaczysz, za kilka lat, jak się dobrze ukorzenią, będziesz miała nie tylko więcej kwiatów, ale te kwiaty będą znacznie piękniejsze i dorodniejsze a ich zapach stabilniejszy i bardziej intensywny.
Melduję, że już zajrzałam!
Szybciutko, bo krótki jeszcze Twój wątek
! Zaraz tam jeszcze wrócę!
gonić, łapać... wypuszczać...
gonić, łapać... wypuszczać...
.....,gonić,..............łapać....................................................Wypuszczać...........................
:twisted::twisted: ....gonić........................................... (...)łapać.............
:twisted::twisted:
A co do Fuchsii Méillandécor, może jednak obejdzie sie bez "parasola".
Kwiaty ani całe łodygi nie są bardzo ciężkie, za to łodygi wyglądają solidnie proporcjonalnie do tego co dźwigają. Przy tym to wcale nie jest "liana", ani pnąca... W/g opisu dorasta do 70 cm- 1m, więc, nie powinno być kłopotów. Nie mam żadnej liany na pniu ale mam 2 pnące... Papi Delbard jeszcze się nie rozrósł, ale łodygi Rosarium Uetersen wydają mi się silnie obciążone: mnóstwo ciężkich kwiatów a same łodygi wydaja się wiotkie proporcjonalnie do ich ciężaru (szczególnie po deszczu!!!) .
Buziczki jak króliczki!
Madziu (mme33), wróć, kiedy zechcesz, wirtualna kawka
czeka! A mój ogród dziękuje za komplement! 
Moniu, jakże mi miło, że podoba Ci się u mnie!
Bardzo jestem ciekawa, które róże tak Cię urzekły, że zapragnęłaś je mieć?
Kociaczku, Mnie też Fuchsia Meillandécor podoba się taka jak jest, tylko rozważałam problem, czy wytrzyma w takiej formie, bez dodatkowego podtrzymywania korony, żeby "nie skręcić sobie łba"
pod ciężarem kwiatów w wyniku deszczu lub silniejszego wiatru...?
Paul Neyron pachnie i pięknie i intensywnie! Już się nie mogę doczekać, kiedy urośnie większy, żebym go miała bliżej nosa".
P.S. Tym razem M. wyniósł go w pola, jakieś pół kilometra od domu, podczas gdy ja głaskałam Dinusia i mówiłam jaka jestem dumna (:twisted: ) z mojego dzielnego myśliwego!
Ewelinko,
wybacz , że tak się rechoczę w obliczu Twojej rozpaczy, ale jeszcze dawno tak się nie uśmiałam!!! Uwielbiam to określenie! Prześmieszne!
Błagam, zrób jej zdjęcie i pokaż mi! Ja MUSZĘ zobaczyć jak wygląda "pokurcz kompletny"
bo jak nie to mnie skręci!!!
Co do róż piennych, dobrze zastanów się nad odpowiednim miejscem ale przede wszystkim dobierz odpowiednią (odpowiednie) odmianę (odmiany). Pamiętaj, że na pniu może być szczepiona prawie każda róża. W zależności od odmiany (wielokwiatowa, pnąca, liana...), drzewko może mieć bardzo różny aspekt. Twój ogród jest tak pięknie skomponowany, że szkoda by było wpasować tam jakąś fałszywą nutkę... .
Ja mam sporo różnych róż szczepionych na pniu. Widziałaś pewnie wiele z nich na zdjęciach, w moim wątku. Jeśli jednak masz jakieś pytania, lub chciałabyś zdjęcia "na zamówienie" - służę z przyjemnością!
(A o moim ogrodzie nie śnij lepiej po nocach, żebyś się później nie rozczarowała na żywo!
)
P.S. Zapomniałam Cię zapytać! Jakie nowe róże kupiłaś?
Bogusiu, naturalnie, że mam wszystkie zliczone. Mam ich... dużo...
Mariolu, chyba musiałabym być głucha jak pień!
Haniu, a jak nie mieć
Odnośnie Twoich róż, nigdy nie pomyślałabym, że wystarczy Ci stołeczek!
Co do sekatora, porównując ceny mojego i tego z polskiego linku, dostępnego przez internet, uważam, że to lekka bezczelność
Agniesiu, bardzo mi miło, że do mnie trafiłaś i że "zaraziłam" Cię miłością do róż! Zobaczysz, za kilka lat, jak się dobrze ukorzenią, będziesz miała nie tylko więcej kwiatów, ale te kwiaty będą znacznie piękniejsze i dorodniejsze a ich zapach stabilniejszy i bardziej intensywny.
Melduję, że już zajrzałam!
Aneczko, Dziękujemy za piosenkę! Posłuchaliśmy i po krótkim zastanowieniu Dinuś stwierdził, że najprzyjemniej jest gonić, łapać, wypuszczać...Amlos pisze:![]()
"Nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go, ale by gonić go, go go ..."
http://www.youtube.com/watch?v=TRSKFBpaNnQ
Niech Dinuś posłucha i ... weźmie sobie do serca![]()
A co do Fuchsii Méillandécor, może jednak obejdzie sie bez "parasola".
Buziczki jak króliczki!
Madziu (mme33), wróć, kiedy zechcesz, wirtualna kawka
Moniu, jakże mi miło, że podoba Ci się u mnie!
Kociaczku, Mnie też Fuchsia Meillandécor podoba się taka jak jest, tylko rozważałam problem, czy wytrzyma w takiej formie, bez dodatkowego podtrzymywania korony, żeby "nie skręcić sobie łba"
Paul Neyron pachnie i pięknie i intensywnie! Już się nie mogę doczekać, kiedy urośnie większy, żebym go miała bliżej nosa".
Jasne, Izuniu! Chciał się tylko z nim pobawić! Tak bardzo chciał, że w wyniku tego raptownego, nieprzewidzianego rozstania, szukał go do pierwszej w nocy! Nie znalazł, więc wrócił tylko trochę się zdrzemnąć i coś przekąsić i przed 7.00 rano wyruszył szukać go dalej... Około 9.00 "przyprowadził" go ponownie (w zębach!) a króliczek był taki "szczęśliwy" z ponownego spotkania ze swoim kolegą, że piszczał " z rokoszy" na pół ogrodu!chatte pisze:Dinuś naprawdę chciał "złowić" króliczka?Eeee, niemozliwe! Na pewno chciał się tylko z nim pobawić ;) Dobrze jednak, ze zdążyłaś tę zabawę przerwać
![]()
P.S. Tym razem M. wyniósł go w pola, jakieś pół kilometra od domu, podczas gdy ja głaskałam Dinusia i mówiłam jaka jestem dumna (:twisted: ) z mojego dzielnego myśliwego!
Ewelina pisze:Moja "Eden rose "to jakiś pokurcz kompletny
Ewelinko,
Błagam, zrób jej zdjęcie i pokaż mi! Ja MUSZĘ zobaczyć jak wygląda "pokurcz kompletny"
Co do róż piennych, dobrze zastanów się nad odpowiednim miejscem ale przede wszystkim dobierz odpowiednią (odpowiednie) odmianę (odmiany). Pamiętaj, że na pniu może być szczepiona prawie każda róża. W zależności od odmiany (wielokwiatowa, pnąca, liana...), drzewko może mieć bardzo różny aspekt. Twój ogród jest tak pięknie skomponowany, że szkoda by było wpasować tam jakąś fałszywą nutkę... .
Ja mam sporo różnych róż szczepionych na pniu. Widziałaś pewnie wiele z nich na zdjęciach, w moim wątku. Jeśli jednak masz jakieś pytania, lub chciałabyś zdjęcia "na zamówienie" - służę z przyjemnością!
(A o moim ogrodzie nie śnij lepiej po nocach, żebyś się później nie rozczarowała na żywo!
P.S. Zapomniałam Cię zapytać! Jakie nowe róże kupiłaś?
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Już odpowiadam
(lista jest długa
):
Sissi, Chippendale, Dioressence, Mme Isaac Prerie, Jacques Cartier, Illios, The Pilgrim, Baron Girod de l' Ain
Wszystkie mnie urzekły
Mme Isaac Prerie, Jacques Cartier i Pilgrim kupię jesienią w Rosarium, ale reszty w ogóle nie znam i nie spotkałam
Moża w Polsce są pod inną nazwą?
Sissi, Chippendale, Dioressence, Mme Isaac Prerie, Jacques Cartier, Illios, The Pilgrim, Baron Girod de l' Ain
Wszystkie mnie urzekły
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Ale szybka jesteś!vertigo pisze:Już odpowiadam(lista jest długa
):
Sissi, Chippendale, Dioressence, Mme Isaac Prerie, Jacques Cartier, Illios, The Pilgrim, Baron Girod de l' Ain![]()
Wszystkie mnie urzekłyMme Isaac Prerie, Jacques Cartier i Pilgrim kupię jesienią w Rosarium, ale reszty w ogóle nie znam i nie spotkałam
Moża w Polsce są pod inną nazwą?
-"Sissi" w Polsce jest znana pod nazwą "Mainzer Fastnacht"
-"Chippendale", to inaczej: "Duchess of Cornwall"
- "Illios" jest mało znany... myślę, że jest mała szansa, żebyś znalazła w Polsce. Ja sama kupowałam swój w Belgii, bo we Francji nie dostałam. Jeśli chcesz, mogę Ci podać namiary. Sprzedają również przez internet, w tym do Polski, tyle że cena wychodzi spora...
- Dioressence i Baron Girod de l' Ain są we Francji popularne i myślę, że nazwa w Polsce raczej sie nie powinna roznic, ale jak z ich zakupem w Polsce, nie mam pojęcia...
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Moniu, mogą być tego 3 powody:
1. Gleba, ekspozycja itp. mogą wpływać na niewielką różnicę koloru,
2. Aparat fotograficzny nieco deformuje kolory
3. Zrobiłam mały eksperyment: kiedy dodawałam specjalnego nawozu do niebieskich hortensji, dodałam go równocześnie do wszystkich moich "niebieskich" róż. Mówię Ci o tym ze szczerości, ale nie jestem pewna czy widać jakąkolwiek różnicę...
Zobacz sama porównanie tamten rok- bez tego preparatu i ten rok. Na 2 pierwszych zdjęciach Sissi 2008 i 2009, pod spodem Dioressence 2008 i 2009. Widać natomiast wyraźnie, że kwiaty Dioressence, w drugim roku są wyraźnie większe i ładniejsze niż w pierwszym (mimo, że na jesieni ją przesadziłam!). Jednak to z pewnością nie zasługa preparatu, tylko "starszego wieku".

Pierwsza para róż: Rose de Burdigala 2008- 2008, poniżej: Charles de Gaulle 2008- 2009

Mamy Blue 2008- 2009 (na tegorocznym zdjęciu niezbyt ładna, bo po silnym deszczu)

1. Gleba, ekspozycja itp. mogą wpływać na niewielką różnicę koloru,
2. Aparat fotograficzny nieco deformuje kolory
3. Zrobiłam mały eksperyment: kiedy dodawałam specjalnego nawozu do niebieskich hortensji, dodałam go równocześnie do wszystkich moich "niebieskich" róż. Mówię Ci o tym ze szczerości, ale nie jestem pewna czy widać jakąkolwiek różnicę...
Zobacz sama porównanie tamten rok- bez tego preparatu i ten rok. Na 2 pierwszych zdjęciach Sissi 2008 i 2009, pod spodem Dioressence 2008 i 2009. Widać natomiast wyraźnie, że kwiaty Dioressence, w drugim roku są wyraźnie większe i ładniejsze niż w pierwszym (mimo, że na jesieni ją przesadziłam!). Jednak to z pewnością nie zasługa preparatu, tylko "starszego wieku".

Pierwsza para róż: Rose de Burdigala 2008- 2008, poniżej: Charles de Gaulle 2008- 2009

Mamy Blue 2008- 2009 (na tegorocznym zdjęciu niezbyt ładna, bo po silnym deszczu)

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
W zeszłym roku, spędziliśmy kilka pięknych dni w maleńkim, ale jakże malowniczym francuskim miasteczku, Veules les Roses.
"Veules", jest nazwą najkrótszej francuskiej rzeki (1 195 m. czyli nieco ponad kilometr!); "les Roses" po francusku znaczy "róże". Można się domyślić, że jest ich tam mnóstwo na każdym kroku! W tym roku pewnie się tam nie wybierzemy, więc proponuję Wam "wycieczkę" zeszłoroczną. Zwróćcie uwagę, jak niewielkim skrawkiem ziemi niektóre z nich dysponują...

Zwróćcie uwagę, że na szczycie niektórych domów rosną irysy! Niestety zdążyły już przekwitnąć...

Rzeczka Veules

Źródło rzeczki Veules

Idziemy w dół rzeki:
Na koniec, jakieś miasteczko (a może wioska?) , gdzieś na trasie... Nic specjalnego, ale te wszechobecne róże...

Dla zainteresowanych, oto link do internetowej strony Veules les Roses, z możliwością "zwiedzenia" w jez. francuskim lub angielskim: http://www.veules-les-roses.fr/ )
"Veules", jest nazwą najkrótszej francuskiej rzeki (1 195 m. czyli nieco ponad kilometr!); "les Roses" po francusku znaczy "róże". Można się domyślić, że jest ich tam mnóstwo na każdym kroku! W tym roku pewnie się tam nie wybierzemy, więc proponuję Wam "wycieczkę" zeszłoroczną. Zwróćcie uwagę, jak niewielkim skrawkiem ziemi niektóre z nich dysponują...

Zwróćcie uwagę, że na szczycie niektórych domów rosną irysy! Niestety zdążyły już przekwitnąć...

Rzeczka Veules

Źródło rzeczki Veules

Idziemy w dół rzeki:
Na koniec, jakieś miasteczko (a może wioska?) , gdzieś na trasie... Nic specjalnego, ale te wszechobecne róże...

Dla zainteresowanych, oto link do internetowej strony Veules les Roses, z możliwością "zwiedzenia" w jez. francuskim lub angielskim: http://www.veules-les-roses.fr/ )
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
ALU piękny kwiat ma DE GAULE lepszy nawet niż SISI ,ale ubiegłoroczny kwiat wydaje mi się ładniejszy a może się mylę . Na jesieni też kupiłam DE GAULEA ale jeszcze nie kwitnie może dopiero za jakieś 2 tygodnie [jak dobrze pójdzie ]. Czy on potrzebuje bardzo słonecznego miejsca ,bo tam gdzie go posadziłam nie ma go za dużo .
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Zobaczysz - jutro zrobię zdjęcie, dziś już ciemnawo się robi, a ja niedawno wróciłam do domu...I rechocz sobie na zdrowie , jak zobaczysz moja różę , to się dopiero poturlasz ze śmiechuFleur 78 pisze: Ewelinko[/b],![]()
![]()
wybacz , że tak się rechoczę w obliczu Twojej rozpaczy, ale jeszcze dawno tak się nie uśmiałam!!! Uwielbiam to określenie! Prześmieszne!
Błagam, zrób jej zdjęcie i pokaż mi! Ja MUSZĘ zobaczyć jak wygląda "pokurcz kompletny"![]()
![]()
bo jak nie to mnie skręci!!!
Róże pienne bardzo mi się podobają ( podglądam te u Ciebie), ale jestem w rozterce , czy się na nie zdecydować. W tym tygodniu jeszcze chcę się wybrać do szkółki róż pod Poznaniem... Podczas ostatniej tam wizyty dostałam oczopląsuFleur 78 pisze:Co do róż piennych, dobrze zastanów się nad odpowiednim miejscem ale przede wszystkim dobierz odpowiednią (odpowiednie) odmianę (odmiany). Pamiętaj, że na pniu może być szczepiona prawie każda róża. W zależności od odmiany (wielokwiatowa, pnąca, liana...), drzewko może mieć bardzo różny aspekt. Twój ogród jest tak pięknie skomponowany, że szkoda by było wpasować tam jakąś fałszywą nutkę... .
Ja mam sporo różnych róż szczepionych na pniu. Widziałaś pewnie wiele z nich na zdjęciach, w moim wątku. Jeśli jednak masz jakieś pytania, lub chciałabyś zdjęcia "na zamówienie" - służę z przyjemnością!
(A o moim ogrodzie nie śnij lepiej po nocach, żebyś się później nie rozczarowała na żywo!)
P.S. Zapomniałam Cię zapytać! Jakie nowe róże kupiłaś?


