basow@ pisze:Nowalijki mam i parę innych warzyw również ,ale jak uprawiałam działkę 20 lat , tak ani kapusty ,ani kalafiorów (z e względu na robactwo właśnie) nigdy nie sadziłam. Ale teraz ( tzn w przyszłym roku) posadzę na pewno!Szkoda ,że nie ma wczesnych kalafiorów

Bo chyba uprawa szklarni nie pozwala uniknąć robali?
Małgosiu, kalafiory kiedyś sadziłam, ale były z tłuściutką wkładką...
Ja jednak takich wkładek nie lubię, więc zrezygnowałam.
Teraz sadzę jedynie kapustę wczesną.
bogusia177 pisze:Gabryśko cudowny masz orliki ,a jakie pomidory duże
zgrozo pańsko----- fajnie Ci wszystko rośnie ,
no ,ale raciborzanie mają bardzo dobro gleba ,bez tuż na nich mówią ,,szałociorze ,,
bo tam są urodzajne działki
Aaaaa, miałam dodać ,różyczka ma piękny soczysty kolor :P
Hi...hi... to prawda...Raciborzan nazywają szałociorzami...
Ziemia faktycznie urodzajna.
A pomidorki Twoje pokazują już kwiatki...
chatte pisze:Gabi, orliki śliczne i bardzo urozmaicone, ale jak zobaczyłam Twój warzywnik, to mi naprawdę szczęka opadła! Jak z podręcznika! Jak patrzę na niego, a pomyslę o moich 4 metrach ....
Dobrze, ze przyznałaś się do kupna tych pomidorów, co mają już owoce, bo na ten widok, to mi serce zapikało z żałości

Moje dopiero mają po ok. 50cm i jeszcze nie myslą o kwiatach (te w szklarence)
Gabi, moje wielkie uznanie dla Ciebie

Izuś, to już jest mały warzywniak.
Gdybyś widziała go z 5 - 6 lat temu, wtedy to był warzywniak.
Ale niestety, rodzinka nie chce jeść za dużo warzyw, to się go zmniejszyło.
A pomidorki z mojego siewu też już kwitną... i dziękuję za uznanie...
abeille pisze:Jakie przecudne orliczki. A ile różnych odmian. Uwielbiam.
A warzywniaczek taki równo pod linijkę. Świetnie wygląda. :P
I chętnie by się pochrupało wszystko co tam rośnie.
Buziaczki na dobranoc
Wiesiu,niektóre orliki same się wysiały i szkoda było mi ich wyrzucać.
Niech sobie na razie rosną, a na wyrzucenie zawsze będzie czas.
Na schrupanie czegoś z warzywniaka, trzeba jeszcze trochę poczekać.
Cieszę się na ogórki i pomidory...
liska pisze:
a bo my tak parami chodzimy hihihihi
Gabiś szczęka mi opadła jak zobaczyłam warzywnik...
Do kwiatów, że masz piękne się przyzwyczaiłam....
no i kapusta! że Ci ślimaki nie zeżarły... heh
Izuś, zauważyłam...
A zresztą to nie było pierwszy raz...
Ślimaki zżarły mi sałatę, którą siałam wczesną wiosną, ale oszczędziły kapustę.
Teraz, gdy jest już duża, ślimaki nie bardzo ją chcą.
Jacek P.... pisze:Witaj Gabrysiu! Dzięki za informacje o bodziszkach. A czy bodziszek wspaniały to geranium magnificum? Bo ze zdjęcia na takiego wygląda. I już też mam jasność, co do bodziszków korzeniastych, bo tak jak u Ciebie, jest i u mnie - jeden ma bardzo intensywny zapach liści a drugi nie. Czekam aż zakwitnie Ci himalajski.
Gratuluję kwitnącej hebe

Mi w gruncie padła ale jeszcze mam w doniczce i obserwuję, czy zakwitnie.
Ciekawa roślina ta baptysia. Pierwszy raz ją widzę.
Jacku, masz rację... bodziszek wspaniały, to Geranium magnificum...
A bodziszek himalajski już powoli kończy kwitnienie.
Pokazywałam już zdjęcia, ale pokaże jeszcze raz.
Baptysję też kupiłam w Wielopolu, ale już kilka lat temu.
W tym roku jest to jej pierwsze tak obfite kwitnienie.
Jest to dość wysoka roślina, i kwitnie podobnie do łubinu.
A już chciałam ją wyrzucić....
A to bodziszek himalajski.
an-ka pisze:No ,no Gabryś,ale pokazałaś kuchen garden-niesamowity, a jaki ład,porządek,Na grządkach jak w wojsku,wszystko pod linijkę.Cieszę się,że czereśnie ,choć wczesne są takie dobre.Mogę jeść bardzo dużo i bzruch mnie nie boli.
Gabryniu no te orliki urzekły mnie,ja tu chwalę się dwoma kolorami a tu proszę ;cała paleta barw.
Aniu, jest ład i porządek, bo przed zrobieniem zdjęcia posprzątałam...
Ja też jem dużo czereśni... podobno bardzo dobrze robią kobietom...
tulipanka pisze:Wspaniała kolekcja orlików. Na świetnych fotkach oczywiście.
A warzywniak wprost wzorcowy

Zazdraszczam

Wiolu, Dzięki...
Myślę że w przyszłym roku, orlików będzie znowu więcej...może i kolorów też...
eukomis pisze:Gabrysiu że masz piękne kwiaty to wiem ale że taki warzywnik to nie wiedziałam, zazdroszczę ci tego warzywniaka więc zamieniam się w zająca i idę na kapustkę pozdrawiam
Halinko, ja z chęcią zamieniłaby warzywnik w rabaty kwiatowe, ale siła wyższa (czyt.mąż) nie zgadza się...
reniazt pisze:
Gabrysiu, żeby je wyczaić, to nie takie proste. Ale to już dobry czas, żeby wieczorem popryskać rośliny, gdzie żeruje ten "dziad" - preparatem "Fastac" - chyba tak to sie pisze.
Reniu, chyba tak będę musiała zrobić, bo szkoda mi tych pięknych liści.
Czasami uda mi się wygrzebać z ziemi jego larwę, ale to za mało.
Elizabetka pisze:Gabi mnie już nic u Ciebie nie dziwi :P . Wszystko od sznureczka w warzywniku, orliki najlepsze zorty, nie mówiąc już o "chuderloku" i o innych piersze na oczy widzianych.....normalka. Zdjęcia są tak ładne ale do tego tyż żech sie przyzwyczaiłach ...pokoż coś nie z katalogu.

Eluś, sznureczek faktycznie był używany, gdy robiłam grządki.
Ale inaczej się nie dało...
Jeśli chcesz coś nie z katalogu, to proszę bardzo...gdybyś nie chciała, to tych zdjęć bym nie pokazała...
