Cześć,
mam pytanie - jak w temacie postu.
Zasadniczo wiem, jak się ukorzenia wierzby, ale już kilka razy próbowałąm z Hakuro-Nishiki (tzn. tą japońską, różową) i nie przyjęła mi się.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia? Czy komuś sięukorzeniła i rośnie?
Bo znowu wysępiłam gałązki i próbuję po raz kolejny...
Owszem ukorzeniłem, ściętą gałązkę do flakonu z wodą. . . parę tygodni . . . długaśne korzonki gotowe. . . hop do lekkiej ziemi i kolejna wierzba. . . podobnie z mandżurską itp. . .
P.S.
ten sposób rozmnażania polecam również na derenie, rozmnożyłem sobie tak Flaviramea
stokrotka12311 pisze:Owszem uda się , tylko trochę już jest za póżno, bo
najlepiej ją ukorzeniać w lutym /jak jeszcze śpi /.
Nie zgadzam się. Ja zawsze ukorzeniałem w obojętnym terminie (robiliśmy to przemysłowo). Mała (max. 10 cm.)niezdrewniała sadzonka, do ukorzeniacza B52 i do wilgotnej ziemi. Dobre podłoże- lekkie i zasobne w pokarm, 2-3 tygodnie i sadzonka ukorzeniona. Oczywiście odpowiednio wysoka wilgotność.
Generalnie wierzby bardzo łatwo się ukorzeniają, kiedyś ukorzeniłem purpurową ze ściętych gałązek wetkniętych "na chama" w gliniastą ziemię, żadnych ukorzeniaczy, miejsce bardzo słoneczne przyjęła się ponad połowa.
A wierzba płącząca to się nawet z dość dużych konarów wetkniętych w ziemię ukorzenia.
Mogę tylko potwierdzić wcześniejsze wypowiedzi: gałązka do wody i puści korzenie.
A potem podlewać.
Moja ukorzeniana z 8 lat temu jest teraz 1,5 metrowym krzaczkiem.
Mam ogromną prośbę. Już od dwóch lat posiadam wspaniały żywopłot z wierzb Haruko. Słyszałem, że można ją zaszczepić na podkładce z wierzby zwykłej, aby otrzymać formę kulistą na pniu. W tym celu ukorzeniłem już kilka podkładek o średnicy ok. 05-08 cm. Bardzo proszę o radę - Czy takie szczepienie jest w ogóle możliwe ? i w jakich terminach i jaką metodą tą operację przeprowadzić ?
Z góry dziękuję za rady i ewentualną wymianę doświadczeń w tym zakresie
Maciek Gurczyński
Szczepienie tej wierzby to banał... ja po prostu ucinam wiosna (po stopnieniu śniegu) proste, dowolnej długości pędy wierzby nad rzeką, następnie zakładam ok 4 cm zrazy odmiany szczepionej. Albo przez stosowanie albo robię typową kożuchówkę jeśli zraz jest zbyt cienki. Następnie wiąże razem podkładki o tej samej długości, nakładam woreczek foliowy na górna część, lekko zraszam i całość do pojemnika z woda do ukorzenienia. Przetrzymuję tak zaszczepione wierzby do połowy maja w temp. ok 15 st (garaż z oknem). Do gruntu na rozsadnik wysadzam w maju. Można od razu na miejsce stałe chociaż w pierwszym roku wypuszcza tylko kilka pędów, które trzeba uszczykiwać żeby rozkrzewić głowę. Skuteczność 100% nawet jeśli zraz i podkładka nie do końca do siebie pasowały i tak się zrastają. Zauważyłem, że jeśli zrazy mają już pękające pąki to znacznie gorzej się przyjmują. Lepiej brać zrazy bez bazi. W sierpniu spróbuję jeszcze oczkowania. Chyba bardziej dla sportu:-)))
Serdecznie dziękuję za rady, chociaż nie wszystko z nich zrozumiałem. Taką operację planuję przeprowadzić 1 raz i dlatego proszę o wytrozumiałość. Sutuację mam taką. Od miesiąca ukorzeniam (z powodzeniem) w doniczkach na działce pędy wierzby zwykłej o dł. 80 cm i średnicy 05-08 cm. Puszczają dużo pędów bocznych, które usuwam pozostawiając tylko pędy szczytowe. Jezeli wiec można liczyć na Pańską uprzejmość i wyrozumiałość i biorąc pod uwagę moją indolencje w tym temacie, bardzo proszę o dalszą pomoc i odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Kiedy mogę przystąpić do szczepienia (czy w tym roku, czy dopiero wiosną)?
2. Czy aby uzyskać koronę, na jednym pniu szczepić 1 lub kilka (np.w klin) zrazów?
3. Co to jest woda do ukorzeniania i czy można ją zrobić z proszkowego ukorzeniacza?
4. Czy dobrze zrozumiałem Pańską radę - można szczepić na nieukorzenionych pędach wczesną wiosną i potem dopiero to wszystko ukorzeniać w opisanych przez Pana warunkach?
5. Jakim warunkom powinien odpowiadać zraz do szczepienia (stopień zdrewnienia, ilość pąków, i czy przycinać mu końcówkę) przy metodzie poprzez stosowanie, lub w klin?
6. I najważniejsze kiedy (termin) w opisanej wyżej sytuacji dokonać szczepienia?
Z góry dziękuję za dalszą pomoc
Maciek Gurczyński Gdańsk
1. Kiedy mogę przystąpić do szczepienia (czy w tym roku, czy dopiero wiosną)?
Wierzby szczepi się wczesną wiosną... ale w sierpniu spróbowałbym na tych ukorzenionych pozakładać oczka... w sieci sporo jest materiałow jak to sie robi. (lub nawet teraz uciąć jakis zdrewniały kawałek, oberwac liście i zaszczepić tradycyjnie)... zawsze można probowac... lub uciąc kilka nieukorzenionych i też zaszczepić i zostawić w domu do ewentualnego zrośnięcia...
2. Czy aby uzyskać koronę, na jednym pniu szczepić 1 lub kilka (np.w klin) zrazów?
Czasami robie kożuchowkę z dwoch stron pieńka... bedzie szybciej bardziej gęsta... chociaz z jednego zraza tez sie w drugim roku robi głowka całkiem całkiem...
3. Co to jest woda do ukorzeniania i czy można ją zrobić z proszkowego ukorzeniacza?
Nie ma żadnej wody do ukorzeniania... wierzba to chyba najłatwiejsza do ukorzenienia roslina... zwykła kranówa w pojemniku... po ok. tygodniu sa juz młode korzonki...
4. Czy dobrze zrozumiałem Pańską radę - można szczepić na nieukorzenionych pędach wczesną wiosną i potem dopiero to wszystko ukorzeniać w opisanych przez Pana warunkach?
Tak, dokładnie... świeżo ścięte pędy, szczepienie, do wody, ukorzenianie i wsadzenie do gruntu... ja tak robię i jest to nawet prostsze bo na podkładki ukorzenione ciężko zakładac zrazy w gruncie... trzeba owijać, żeby nie wyschły... mogą trafić się mrozy, itp.
5. Jakim warunkom powinien odpowiadać zraz do szczepienia (stopień zdrewnienia, ilość pąków, i czy przycinać mu końcówkę) przy metodzie poprzez stosowanie, lub w klin?
Zrazy pobieram przy cięciu wierzby... ok. 4-5 cm kawałki najlepiej jednorocznych gałązek o średnicy ok. 1 cm... nigdy nie zakładam zrazów szczytowych...
6. I najważniejsze kiedy (termin) w opisanej wyżej sytuacji dokonać szczepienia?