Wprowadziliśmy się jesienią 2007r. Wiosną 2008 wyglądało tak :

ale walczyliśmy troszkę i latem było już tak:


a tak wyglądała nasza okolica jeszcze kilka dni temu

I to chyba na razie tyle. Mam nadzieje, że w tym roku wydarzy się duuuużo więcej w moim ogrodzie
W różnych dziwnych miejscach powsadzała ukorzenione po wielkanocy gałęzie wierzby mandżurksiej i zwykłych bazi przyniesionych z Pustyni Błędowskiej... Ach!! zapomniałam... Bo ja mieszkam na skraju tej pustyni
Walczymy też z tarasem... będe zamieszczac fotki, i bardzo prosze o dobre pomysły i sugestie doświadczonych użytkowników. :P












