Hebe uprawa, jak przezimować ?
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1591
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Aneczko rosną w gruncie i żadna zima im nie straszna . Nie mogą mieć przesuszonej ziemi , bo wtedy usychają . Mnie hebe bardzo się podoba i mam tych kuleczek sporo w ogrodzie . Lubią luz wokół siebie .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1591
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Gabi jeśli masz takie jak moje , to spokojnie zimuje w glebie , możesz go wsadzić na stałe miejsce . Możesz tylko postawić ze dwie gałązki świerkowe jako osłonkę . Widzisz , że u mnie jest bez zabezpieczenia .
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3728
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Jagato - hebe ,które nabyłaś z pewnością pochodzi z tunelu ( pomieszczenia). Jest bardzo wrażliwe. Ja zaeksperymentowałam i wsadziłam je do gruntu. Jest okopczykowane i okryte ,ale sprawdzałam i juz widzę, że całe zmarzło! Chyba, że odbije od korzenia. Inne zostawiłam w doniczce w widnej piwinicy i to jest żywe. A tak wyglądało w lecie.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Szkoda ,że tak póżno dopiero tutaj dotarłam . Jesienią też kupiłam sobie hebe zauroczyło mnie swymi niebieskimi kwiatuszkami i pstrymi listkam . Było urocze ,ale nie wiedziałam ,że trzeba je zabierać do domu . Teraz jestem tak jak "mądry Polak po szkodzie". Szkoda mi tej roślinki ,ale mam nauczkę . Wczoraj byłam w ogródku i zauważyłam ,że z jednego pędu wyrastają jak gdyby taki mini zielone odnóżki jestem dobrej myśli ,ale nie zapeszam . Trzymam kciuki za powrót hebe do świata żyjących
witam wszystkich,
mam w ogrodzie 3 egzemplarze hebe widłakowatej. Nie okryłam ich na zimę - moja wina - nie wiedziałam. Dziwna rzecz - dwie roślinki rosnące jedna przy drugiej - jedna umarzła, druga jest zupełnie zielona. Jest jeszcze jedna do połowy uschnięta. Przycięłam umarznięte pędy. Czy jest szansa, że coś z nich będzie? Może chociaż z tej połowicznie umarzniętej? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
mam w ogrodzie 3 egzemplarze hebe widłakowatej. Nie okryłam ich na zimę - moja wina - nie wiedziałam. Dziwna rzecz - dwie roślinki rosnące jedna przy drugiej - jedna umarzła, druga jest zupełnie zielona. Jest jeszcze jedna do połowy uschnięta. Przycięłam umarznięte pędy. Czy jest szansa, że coś z nich będzie? Może chociaż z tej połowicznie umarzniętej? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Dopiero zaczynam. Mam nadzieję, że pomożecie mi popełniać jak najmniej błędów
Jagato, w kwestii zimowania hebe odniosłam porażkę!Jagata pisze:15 09.2008 Awe ze Szczecina zamieściła swój post ze zdjeciami hebe..
Straciłam oba egzemplarze przeprowadzałam się i zupełnie o nich zapomniałam, zostały w piwnicy...
Ale ponieważ były tak piękne, pewnie znowu sobie kupię!
Tobie życzę powodzenia w ich uprawie i koniecznie pokaż zdjęcia jak zakwitną !
Pozdrawiam Ewa
-
- ---
- Posty: 116
- Od: 27 gru 2008, o 16:56
- teli
- 200p
- Posty: 284
- Od: 17 paź 2008, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze.6b Płock między torami
Vicky....ja zakupiłam sobie Hebe , maleńka sadzonkę w górach , 5 lat temu , odmiana , mrozoodporna, pięknie rosło , w po tej zimie zmarzło doszczędnie , a obok niego , była maleńka sadzona , Hebe i nie zmarzła, pewno śniegiem była przykryta.
Różnie z tym Hebe , wychodzi......lepiej nie zakładać , że to będzie długowieczna roślina
Różnie z tym Hebe , wychodzi......lepiej nie zakładać , że to będzie długowieczna roślina
Carpe Diem...
-
- ---
- Posty: 116
- Od: 27 gru 2008, o 16:56