Cześć 
Gulek, wpadłam w odwiedziny i przyznaję, że jestem szczerze zachwycona. Nie będę opowiadała bajek, że ogród mnie urzekł, bo jeszcze tak się nie stało. Ale to, co podoba mi się najbardziej, to serce i zapał, które wkładasz w to miejsce. Obejrzałam całyu wątek od początku i powiem Ci, że za 2 - 3 lata efekty Twojej pracy będa na tyle widoczne, że sam się zdziwisz. A już zaczyna być co nieco widać. Fajna kompozycja z trzech szmaragdów z czymś żółtym pomiędzy (już nie pamiętam, co tam było), w cudownym miejscu kwitły krokusy, te kamienie i dzban dają niesamowity klimat. Nowy piec powalił mnie na kolana  

 , szmaragdowe kafle na tle białeej ściany i ciepło roznoszące się po całej kuchni... Jakbym tam była i herbatę piła  
 
  
 .
Ciekawa jestem czy posadziłeś już coś w tym cienistym miejscu, o które pytałeś parę stron wcześniej? Moim skromnym zdaniem, to jest idealne miejsce na hosty różnych gatunków, do tego kilka żurawek i jak ktoś napisał wcześniej jakąś hortensję lub dwie/trzy dla lepszego efektu. Wszystkie są cieniolubne i mają podobne wymagania glebowe - lekko kwaśną glebę. Albo druga opcja - same hosty  

  jest ich tyle gatunków i wszystkie są piękne  

 .
Będę zaglądała i czekam na nowe zdjęcia. A ospa niech idzie w diabły  
 
  
  - zdrowia życzę  
