Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Mam nadzieję, że te biedroneczki, które pojawiły się w takich dużych ilościach to nasze rodzime kochane, pożyteczne siedmiokropki, a nie te niebezpieczne paskudne azjatki, wielokropki, co niszczą naszą biedroneczkę i w dodatku gryzą również ludzi, brrr http://www.insects.pl/index.php?vmode=7 ... a_axyridis
U siebie już znalazłam pomarańczowe i czerwone wielokropkowe badziewie - poszły pod but.
U siebie już znalazłam pomarańczowe i czerwone wielokropkowe badziewie - poszły pod but.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewuniu/ Ave, a dlaczego pod but kolorowe biedronki ???
One nie jedzą mszycy?
Nie widziałam ich ale nie zabijałabym.
Nimułki tez nie wybieram, bo ona nie czyni wielkiej szkody róży,
tylko zwija sobie liście, które i tak, nadal służą roślinie i fotosyntezują.
Ewuś, czytałam Twoją wypowiedź o krakowskiej burzy i jestem zaskoczona.
U nas "niebo ciężkie" ale jedyna grzmoty z purkających ciężarówek.
Pogoda z klasycznym PMS-em ale bez rozładowania.
Na razie
.
Podobnie jak Tess, zastanawiam się czy wyciagac tego węża z kieszeni i podlewać grzędy.
Na klapki spadające w biegu!
Tessa, co Ty robisz o 7 w nocy?!?!?!?!
Rozumiem, że Wy z Krzysiem wstajecie skoro świt ale On do roboty pojechał.
A Ciebie, co wyciąga tak wcześnie z łożnicy?
To normalnie jakaś psychiczna włosiennica.
Nabroiłaś, że musisz się umartwiać?
AniuDS, nie mam pojęcia.
Nawet musiałam sprawdzić w googlach, co to kowalik.
Izuś, dobry kawał bazuje na realu.
*******************
To nie kawał ale podejrzenie, oparte na tym, że wirus świńskiej grypy
pojawił się jednocześnie wraz ze szczepionką pewnej firmy farmaceutycznej.
Horror ale bardzo bliski prawdy.
Przecież kilkaset laboratoriów na świcie, cały czas hoduje i namnaża wirusy,
z których część służyc może do wojny mikrobiologicznej
- najszybszej, najczystszej i najmniej niszczącej materialnie, politycznie wrogie państwa.
http://swinskagrypa.hotnews.pl/

One nie jedzą mszycy?
Nie widziałam ich ale nie zabijałabym.
Nimułki tez nie wybieram, bo ona nie czyni wielkiej szkody róży,
tylko zwija sobie liście, które i tak, nadal służą roślinie i fotosyntezują.

Ewuś, czytałam Twoją wypowiedź o krakowskiej burzy i jestem zaskoczona.
U nas "niebo ciężkie" ale jedyna grzmoty z purkających ciężarówek.
Pogoda z klasycznym PMS-em ale bez rozładowania.
Na razie

Podobnie jak Tess, zastanawiam się czy wyciagac tego węża z kieszeni i podlewać grzędy.

Na klapki spadające w biegu!
Tessa, co Ty robisz o 7 w nocy?!?!?!?!
Rozumiem, że Wy z Krzysiem wstajecie skoro świt ale On do roboty pojechał.
A Ciebie, co wyciąga tak wcześnie z łożnicy?

To normalnie jakaś psychiczna włosiennica.
Nabroiłaś, że musisz się umartwiać?

AniuDS, nie mam pojęcia.
Nawet musiałam sprawdzić w googlach, co to kowalik.

Izuś, dobry kawał bazuje na realu.

*******************
To nie kawał ale podejrzenie, oparte na tym, że wirus świńskiej grypy
pojawił się jednocześnie wraz ze szczepionką pewnej firmy farmaceutycznej.
Horror ale bardzo bliski prawdy.
Przecież kilkaset laboratoriów na świcie, cały czas hoduje i namnaża wirusy,
z których część służyc może do wojny mikrobiologicznej
- najszybszej, najczystszej i najmniej niszczącej materialnie, politycznie wrogie państwa.
http://swinskagrypa.hotnews.pl/
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
A dlatego Haneczko, pod but - http://www.spis.pl/s/id,2720,Niebezpieczna-biedronka , te biedrony nie są dla nas przyjazne i dla naszych siedmiokropek też, nie.
- eury
- 200p
- Posty: 410
- Od: 1 kwie 2009, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy
- Kontakt:
Haniu,wysłały mnie do Ciebie dziewczyny z racji Twojego doświadczenia z rózami.
Ja już popadam w lekką paranoję po wycięciu zaraczonego pędu u jednej z moich panienek.
Bardzo proszę rzuć okiem i zaopiniuj (wyzwanie od paranoiczek dozwolone
) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2310bdd8bf
Masz przecudny ogród
Ja już popadam w lekką paranoję po wycięciu zaraczonego pędu u jednej z moich panienek.
Bardzo proszę rzuć okiem i zaopiniuj (wyzwanie od paranoiczek dozwolone

Masz przecudny ogród

Ogrodowa miniaturka Eury
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1654
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Hanuś wszyscy do Ciebie jak do Pani Matki z pytaniami to i ja sobie pozwolę
Dostałam bardzo orginalny prezent imieninowy od znajomych ,którym jestem zachwycona -przyczepa ziemi po uprawie pieczarek. czyli końskie q.... z torfem.
Jak mam tą lub tę ( przydał by się polonista) ziemię traktować - jak nawóz ?
Pozdrawiam i sorki za zawracanie głowy.
Kardynał przecudny ostrzę sobie na niego pazurki.
Kaśka

Dostałam bardzo orginalny prezent imieninowy od znajomych ,którym jestem zachwycona -przyczepa ziemi po uprawie pieczarek. czyli końskie q.... z torfem.
Jak mam tą lub tę ( przydał by się polonista) ziemię traktować - jak nawóz ?
Pozdrawiam i sorki za zawracanie głowy.
Kardynał przecudny ostrzę sobie na niego pazurki.
Kaśka
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
"Tę", zdecydowanie "tę ziemię"babi52 pisze: Dostałam bardzo orginalny prezent imieninowy od znajomych ,którym jestem zachwycona -przyczepa ziemi po uprawie pieczarek. czyli końskie q.... z torfem.
Jak mam tą lub tę ( przydał by się polonista) ziemię traktować - jak nawóz ?

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Kasiu, ja też bym się podłączyła do szczodrości znajomych.
Nawóz popieczarkowy to zwykle przekompostowane, słomiane pączki końskie,
zwapnowane do ok. 7 pH.
Można to rozsypać cienko na rabacie, jako ekwiwalent kompostu ( byle nie pod kwasolubne
ale róże będą szczęsliwe!).
Trzyletnią ziemię popieczarkową, kompostowaną, producent bylin u którego ją kupujemy, polecił mieszać w stosunku 1:3 z gruntem rodzimym.
Ewuś, zaraz wskoczę do Krzysia. Dziękuję za oświecenie
.
Dziś biedronek nie ma, a część mszyc - odpadła w przedbiegach.
Tessco, strasznie Ci współczuję, bo ja mogę spać na okrągło.
Tylko przed egzaminami z przedmiotów ścisłych, miłam bezsenne noce.
O, kupiłam sobie wielgachne, kremowe no, te,... eeee, śmierdziuszki!
Eury, zaraz zajrzę do Twego wątku.
Chusteczka, niecudna bo półżywa.
Ewuś Krakowska- nic nie pada, kopałam mechaniczną skarpę,
z 2 wiadrami sadzonek na podorędziu.
Na sztych Fiskarsa - idalny , gliniasty pył. Nawet już brykietów nie dało się wycinać.
Połowa bylin sadzonych tydzień temu, w stanie półagonalnym, bo Pan od rur wydechowych,
a nie od węży z wodą.
I ten obiecany deszcz, miał być zbawieniem i przepustką do życia dla Jego nasadzeń.
Ech, kula w niebo!

Nawóz popieczarkowy to zwykle przekompostowane, słomiane pączki końskie,
zwapnowane do ok. 7 pH.
Można to rozsypać cienko na rabacie, jako ekwiwalent kompostu ( byle nie pod kwasolubne
ale róże będą szczęsliwe!).
Trzyletnią ziemię popieczarkową, kompostowaną, producent bylin u którego ją kupujemy, polecił mieszać w stosunku 1:3 z gruntem rodzimym.
Ewuś, zaraz wskoczę do Krzysia. Dziękuję za oświecenie

Dziś biedronek nie ma, a część mszyc - odpadła w przedbiegach.

Tessco, strasznie Ci współczuję, bo ja mogę spać na okrągło.
Tylko przed egzaminami z przedmiotów ścisłych, miłam bezsenne noce.

O, kupiłam sobie wielgachne, kremowe no, te,... eeee, śmierdziuszki!

Eury, zaraz zajrzę do Twego wątku.
Chusteczka, niecudna bo półżywa.

Ewuś Krakowska- nic nie pada, kopałam mechaniczną skarpę,
z 2 wiadrami sadzonek na podorędziu.
Na sztych Fiskarsa - idalny , gliniasty pył. Nawet już brykietów nie dało się wycinać.

Połowa bylin sadzonych tydzień temu, w stanie półagonalnym, bo Pan od rur wydechowych,
a nie od węży z wodą.

I ten obiecany deszcz, miał być zbawieniem i przepustką do życia dla Jego nasadzeń.
Ech, kula w niebo!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
A ja właśnie po deszczu jestem z ogromną wichurą.
Kogrobusz strat nie poniósł, ale gdzie indziej może być grożnie.
Kogrobusz strat nie poniósł, ale gdzie indziej może być grożnie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki