
Dzień dobry, mam na imię Grażyna. Podglądam Was już wystarczająco długo, postanowiłam zatem podzielić się swoją radością - ogrodem z domkiem

Mieszkam na najprawdziwszej wsi wielkopolskiej, pod Wrześnią. Z urodzenia jestem mieszczuchem. Przeniosłam się na wieś z własnej, nieprzymuszonej woli - i poczułam, że to jest właśnie to, na co czekałam pół życia

Przejęliśmy na własność siedlisko, ok 1,2 ha. Rolę uprawia sąsiad, bo my nie mamy ani wiedzy ani doświadczenia ani narzędzi i maszyn. Pozostawiliśmy sobie ok. 1000 m kilkuletniego ugoru, potwornie zaniedbanego, niegdyś pięknego gospodarstwa. Odkrywałam przez wiele miesięcy w chaszczach róże, owocowe drzewka, krzewy i kwiaty - teraz odwdzięczają mi się w trzecim roku pięknie dochodząc do dawnej formy.
W planie mam jeszcze kurki zielononóżki - za około 3 tygodnie. Na razie jest nas dwoje z dwoma kotami.
Pozdrawiam wszystkich. A to moje gospodarstwo





Tak było w tym roku. Te biało-czerwone tulipany zakwitły dokładnie 1 maja.











Jak Wam się podoba?
Grażka