
Dookoła mnie sami chłopcy ( łącznie z psem

Ukłony

Dokładnie takie cooś 8)Amlos pisze:Lizbono , kiedyś były u Lili ..- czy o takich piszesz ? Dotychczas nie udało mi się zobaczyć na żywo - szkoda
lila31 pisze:To jest zawisak. Dla własnej potrzeby nazwałam go koliberkiem - zachowuje się bardzo podobnie. Skrzydeł nie widac, bo tak szybko nimi porusza.
U mnie natomiast, jeden z zawisaków, pojawił się ubiegłego lata, około północy przy lampie na szopce.Lizbona pisze:
Dokładnie takie cooś 8)
Tyle, że nigdy nie widziałam w dzień, raczej tak ok. 21.00 - 22.00. kiedy już było ciemno - padało tylko światło z otwartego garażu. Pierwszym razem napędził mi niezłego stracha, bo do malutkich nie należy i przeleciał mi koło twarzy, potem tylko stałam bez ruchu by choć chwilkę go zobaczyć. W ten sposób kilkakrotnie, króciutko widziałam - a najpiękniej to wyglądało jak zawisał nad kwiatem. Jednak dziwczaków już nie mam drugi czy trzeci rok i wieczorny gość już też nie przylatuje